Mocno trzymam kciuki za tego ślicznego koteczka. Musi mu się udać, musi!
Dziewczyny, wiem że macie doświadczenie, ale zwróćcie uwagę, czy te "odlezyny" to nie są pozostałości po nieleczonej grzybicy...
Ten wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42149&highlight= to wątek kota, którego wzięłam na leczenie i szukanie domu. Też myśleliśmy, że on ma odlezyny. Okazało się, że to były rany po nieleczonej grzybicy.
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki!