Koteczka poczeka na transport u mnie – pozwiedzała już łazienkę i powycierała kurze (nawet nie wiem gdzie, bo z tej okazji nawet posprzątałam

). Jest spokojniutka i przekochana – kiedy do niej wchodzę cały czas mruczy i garnie się do pieszczot. Jest rozczulająca, szczególnie jak się pomyśli, czego doznała od ludzi. Na początku pies trochę węszył po drzwiami łazienki, a kota na niego z drugiej strony warczała, ale teraz nie zwracają na siebie uwagi. Na razie jednak wolę, żeby były odizolowane, niech się mała oswoi z sytuacją. Fido nie goni kotów, raczej jest nimi zaciekawiony. Nie chciałabym jednak narażać kici na stres... Macie jakiś patent na w miarę bezkolizyjne zapoznanie (może jutro?). Przydałoby się kici jakieś imię, chociaż jako ciotka 2,5-dniowa nie czuję się specjalnie upoważniona

No chyba że coś wymyślę i poddam pod glosowanie
