prosba o pomoc: czy naprawde nie ma lekarstwa na FIP?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 28, 2006 16:41

@enduro: dzieki serdeczne!

nie wyjasnilo sie jak do tej pory. Troche mnie to dziwi, ale bedac u dwoch lekarzy tutaj otrzymalem odpowiedz, ze wyseperowanie tego virusa jest bardzo ciezkie i praktycznie diagnozuje sie FIP metoda eliminacji.. sam nie wiem co o tym myslec?

troche mnie tez martwi fakt, ze lekarz u ktorego bylismy w zeszla sobote nie zaproponowal nam tego interferonu - boje sie ze stracilismy czas, ktory mozna bylo nalezycie wykorzystac..

kinus pisal o tym tescie: "Immunofluoroscencja pośrednia - oznaczanie miana przeciwciał" ale nie wiem jak to ugryzc po niemiecku (a w zasadzie pewnie po lacinie) - nie jestem lekarzem - czy jest to moze test "kupny", ktory ma nazwe?

Jakub

 
Posty: 107
Od: Wto cze 27, 2006 9:08
Lokalizacja: Monachium

Post » Czw cze 29, 2006 10:06

troche jakby do przodu Maksiem, nawet dosc sporo dzisiaj zjadl, troche pomruczal no i za zadne skarby nie chcial zjesc tabletki (na wzmocnienie miesnia sercowego). W koncu sie nad nim zlitowalem (mam troche takie wrazenie, ze po tej tabletce jest jakby bardziej osowialy - w ulotce przeczytalem ze moga byc takie objawy uboczne ) i odpuscilem te torture, ale bede musial cos wykombinowac..

przeczytalem wszystkie watki w ABC o podawaniu tabletek kotu i zobaczymy, ktora metoda okaze sie najepsza - mysle, ze na ukrywanie tabletek w jedzeniu nie da sie nabrac - zobaczymy..

co mnie cieszy to ze brzuszek sie nie powiekszyl i nie ma goraczki.. ale jak sie na niego patrze to ciezko mi sie pohamowac od placzu (nawet nie wiedzialem, ze potrafie plakac jeszcze, ale okazuje sie, ze potrafie)

ale walczymy nadal.. jutro zaczynamy kuracje Virbagenem..

Jakub

 
Posty: 107
Od: Wto cze 27, 2006 9:08
Lokalizacja: Monachium

Post » Czw cze 29, 2006 10:26

Jakub,
wiadomo, że kot nie bedzie wcinał tabletek ze smakiem, na ogół bardzo protestuje, ale jeżeli lekarz zalecił, że ma dostawać, no to mus :-(
nic miłego ani dla kota, ani dla opiekuna, ale co zrobić
my podajemy Frankowi trzy tabletki dziennie, też nie jest chłopak szczęśliwy z tego powodu, ale trzeba
różne są sposoby podawania tabletek, ale nam się najlepiej sprawdza podawanie ich strzykawką (wcześnie rozdrabniam tabletki na proszek, wsypuję do strzykawki, dodaje małą ilość wody, żeby się rozpuściło, no i męczę kota :evil: )
TŻ go trzyma, ja delikatnie, lekko z boku, małymi porcjami wlewam do pysia...
trochę wypluje, trochę się wyleje, ale większość łyknie
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 30, 2006 0:54

Jezeli leczyc to skutecznie, czyli w Waszym przypadku bez tabletki ani rusz. Codziennie od 2 lat podaje Hrupce 1/6 tabletki, bo tez mam mam taka koniecznosc choc z innego powodu zdrowotnego. Rozpuszczam w wodzie i serwuje lek w plynie za pomoca strzykawki. Mozna przywyknac.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 30, 2006 7:24

okazuje sie, ze Maxi nie jest jednak az taki cwany jak przypuszczalem: tabletke udaje sie ukryc w kawalku miesa mielonego (robimy mala kuleczke - na szczescie tabletka jest bardzo mala) i oblizuje sie ze hej.. :D tak wiec przynajmniej jeden problem z glowy.

Jego stan jest coraz lepszy - dostal normalnego apetytu, mruczy nalezycie, nie ma goraczki i brzuszek sie na szczescie nie powiekszyl. Naprawde mam duza nadzieje, ze poradzi sobie tym wszystkim i ze interferon mu w tym pomoze.. bede Was informowal co jakis czas..

serdecznie pozdrawiam i dziekuje za dotychczasowa pomoc!
Kuba

Jakub

 
Posty: 107
Od: Wto cze 27, 2006 9:08
Lokalizacja: Monachium

Post » Pt cze 30, 2006 7:39

Może to faktycznie od serca było, bo diagnoza nie do końca jasna była? Ciszę się, że kiciuni lepiej i trzymam kciuki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 30, 2006 8:42

Cieszę się,że jest coraz lepiej, i trzymam kciuki za pięknotę, co by brzusio urósł- ale tylko z na skutek smakołyków, które kochający domek kocince pod nosek podsunie:)
Zdrowiej, kotku!

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt cze 30, 2006 11:49

wspaniałe wieści,,
oby tak dalej
Maxio wie, że pan o niego walczy ze wszystkich sił i też robi co może, żeby wyzdrowieć ":-)
trzymaj się śliczny kiciuszku
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 04, 2006 9:32

Witam ponownie, chcialem zgodnie z obietnica zdac nastepna relacje odnosnie Maxia.

Kuracje Virbagenem rozpoczelismy w piatek. Schemat dozowania jednak taki jak poleca producent w przypadku FIP-a a wiec co drugi dzien (az do znikniecia objawow klinicznych) wraz z oralnym podawaniem Prednisolon'u (to lek kortyzonowy) codziennie. W dalszym ciagu otrzymuje takze tabletki na serce, zastrzyk na odwodnienie co drugi dzien oraz tabletke z mineralami (gdyz odwadniajac traci sie mineraly a zwlaszcza kalium)

W niedziele sam musialem podac zastrzyk i chyba go sknocilem (wydaje mi sie ze poszedl w siersc zamiast pod skore), gdyz jak zwykle balem sie aby nie uszkodzic pluszaka. Wczoraj otrzymal nastepna dawke od lekarza a jutro bede musial mocno uwazac aby srodek podac wlasciwie..

Jak sie Maxio czuje? Co pozytywne to fakt, ze nie ma goraczki i ma (nawet dosc spory) apetyt. Bardzo duzo spi (praktycznie zaleguje przez caly dzien to tu, to tam). Brzuszek nie ulegl zmniejszeniu a moze nawet minimalnie sie powiekszyl. Gdy bede dzisiaj u lekarza to zaptytam, gdy mialoby sens ponowne odsaczenie cieczy?

Niestety nie mam jak na razie lepszych wiadomosci - czekamy na to az wreszcie kuracja interferonem przyniesie oczekiwany skutek..

serdecznie pozdrawiam
Kuba
Ostatnio edytowano Wto lip 04, 2006 9:52 przez Jakub, łącznie edytowano 1 raz

Jakub

 
Posty: 107
Od: Wto cze 27, 2006 9:08
Lokalizacja: Monachium

Post » Wto lip 04, 2006 9:48

Na pewno wprawisz sie z zastrzykami, mi tez na początku nie zawsze sie udawało! Dalej trzymam kciuki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 04, 2006 10:16

Cieszę się, że się odezwałeś, z niecierpliwością czekałam na wieści o Maksiu... u mojego Franusia identycznie jak u Twojego kiciulka ...

Jakub pisze:
Co pozytywne to fakt, ze nie ma goraczki i ma (nawet dosc spory) apetyt. Bardzo duzo spi (praktycznie zaleguje przez caly dzien to tu, to tam). Brzuszek nie ulegl zmniejszeniu a moze nawet minimalnie sie powiekszyl. Gdy bede dzisiaj u lekarza to zaptytam, gdy mialoby sens ponowne odsaczenie cieczy?



co do zastrzyków to może ktoś mógłby Ci pomóc ? my np. korzystamy z pomocy sąsiada, który jest pielęgniarzem.
trzymam kciuki za Maxiunia, pozdrowienia
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 05, 2006 9:17

Witam ponownie,

troche nowych wiesci po wczorajszej wizycie u weterynarza:

Maxiowi zrobiono wczoraj punktat (nie wiem jak to po polsku) czyli pobrano (i w efekcie odsaczono ile sie dalo) plyn z brzuszka. Wyszlo tego w sumie 240ml i okazuje sie, ze kolor tego plynu jest znacznie jasniejszy niz przed tygodniem. Jedna strzykawke wyslalismy do laboratorium aby zbadac czy faktycznie jest to FIP - laboratorium zapewnia, ze jest w stanie to potwierdzic lub zanegowac - zobaczymy.

Pani doktor stwierdzila, ze Maxio faktycznie wyglada duzo lepiej i sprawia ogolne wrazenie "normalnego" kota. Troche tez wiecej protestowal przy robieniu badania ultrasonografem.

Co do kuracji interferonem + kortyzon to wg. lekarki dawka kortyzonu, ktora zaleca producent (2mg na 1kg wagi kota) jest zdecydowanie zbyt duza i zredukowalisymy ja o prawie polowe. Tak wiec otrzymuje teraz dziennie 5mg kortyzonu. Dodatkowo przez kilka nastepnych dni otrzymywal bedzie takze antybiotyk, gdyz ciezko jest tez wykluczyc czy nie ma jakiegos zapalenia bakteryjnego lub przy oslabionym ukladzie immunologicznym cos go nie zlapie.

Cala terapia wyglada wiec teraz tak:

rano:
tabletka na serce (1/2)
tabletka na odwodnienie
tabletka z kalium
antybiotyk

wieczorem:
tabletka na serce (1/2)
tabletka na odwodnienie (inny rodzaj niz rano)
tabletka z kalium
antybiotyk
tablekta z kortyzonem

co drugi dzien zastrzyk z interferonem (dzisiaj robie go ja - mam nadzieje, ze tym razem sie uda)

Maxio faktycznie jakby odzyl i nawet Mia zaczyna chciec sie z nim bawic (czego nie robila dopoki byl taki osowialy). Apetyt ma nawet znaczny oraz brak goraczki. Wczoraj wieczorem skoczyl nawet sam na parapet, czego juz dawno nie robil (pewnie z powodu duzego brzuszka).

Tak wiec jestem pelen dobrych mysli, chociaz zdaje sobie sprawe, ze walka nie zostala jeszcze wygrana..

serdecznie Was pozdrawiam
Kuba
Ostatnio edytowano Śro lip 05, 2006 13:55 przez Jakub, łącznie edytowano 2 razy

Jakub

 
Posty: 107
Od: Wto cze 27, 2006 9:08
Lokalizacja: Monachium

Post » Śro lip 05, 2006 9:24

Trzymam kciuki za Was!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lip 05, 2006 9:39

Ja też :ok: caly czas
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lip 05, 2006 9:51

Podziwiam cię za wszystko, co robisz dla kota, za rzetelnosc i sumienność. Muszą być efekty. Ciekawe, co wykaże badanie, może wreszcie będzie pełna diagnoza.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Antonioamuse, Google [Bot] i 99 gości