Miodziowy Fundusz Alarmowy- Foczek- wszyscy "ZA" ??

[Beliowen]

A, to jak na konto kliniki to faktycznie zupełnie inna sprawa

[Kasia C]

Slonko ty to na prawde o wszystkim pomyslalas...

[Anka]

Słonko, naprawdę wszystko przemyślałaś
Może dlatego, że mnie to też swego czasu dotknęło (a ryzyko jest nadal, niestety w wypadku takiego problemu jak u Bambosza odsetek wznowy jest dość duży - on nie miał mechanicznie złamanego kręgosłupa, tylko przemieszczenie dysku, teraz ma to wszystko słabsze i przemieścić się może znowu ), bardzo się tym wszystkim przejmuję.
Będę napewno coś wystawiać, tylko że u mnie w tej chwili sytuacja BARDZO trudna - mama, prawdę powiedziawszy, prawie umiera i w tym wieku i stanie szans na poprawę znaczącą nie ma żadnych. Zostanę sama z za dużym i zbyt kosztownym w utrzymaniu mieszkaniem. Mam już plany co zrobię, ale do tego będę musiała mimo wszystko mieć trochę kasy której nie mam. Dlatego mam rzeczy do sprzedania na tę okazję. Po prostu nie mam wyjścia. Ale chyba posegreguję - część i tak odłożę na fundusz.

[Kasia C]

Dziewczyny, ja ide spac...
To juz ktoras z kolei noc nieprzespana przez Miodzia!!!

[Kasia C]

Belio, ja w ciebie wierze...Wymysl cos z tym Allegro....

[mokkunia]

Mamy pierwszą wpłatę na Miodkowym Funduszu Alarmowym!
Będę umieszczała wszystkie wpłaty na pierwszej stronie, będzie to mój post, czyli drugi w wątku. Postaram się codziennie aktualizować wpłaty.
Chciałabym umieszczać kwotę i nick osoby wpłacającej - jeśli ktoś chciałby zostać tajemniczym darczyńcą proszę o PW do Słonka lub bezpośrdenio do mnie.

[iwcia]

Dziękuje wszystkim, którzy chcą zasilić Miodkowy Fundusz. Gdy trzeba było podjąć trudną decyzję o uśpieniu Miodka miałam wyrzuty sumienia, wzięłam go ze schronu, aby uratować mu życie, a nie po to, aby przedłużać mu cierpienie, nie mogłam się pogodzić z tym, że przeze mnie dłużej cierpiał, w schronisku odszedłby wcześniej. Ale teraz już wiem, że los miał swój cel stawiając go na mojej drodze. Przez ten tydzień miał prawdziwy dom z kochającymi go opiekunami, a po śmierci będzie pomagał innym kotom i to wszystko dzięki Wam.

[Slonko_Łódź]

Anka- to tak wszystko intuicyjnie... Przy Miodziu tak sobie wyobrażałam, że byłoby idealnie w takich momentach móc się w całości poświęcić opiece i trosce o Niego a nie martwieniem sie kasą i innymi formalnościami. Wszystko trzeba mi było po 5 razy powtarzać a i tak pamiętałam co trzecie słowo.... Głośniej myślałam niż ludzie do mnie mówili... Dlatego chcę pomagać w pośrednictwie z lecznicami, we wszystkich technicznych kwestiach, w zakładaniu aukcji, zbieraniu funduszy....

[Anka]

Dziękuje wszystkim, którzy chcą zasilić Miodkowy Fundusz. Gdy trzeba było podjąć trudną decyzję o uśpieniu Miodka miałam wyrzuty sumienia, wzięłam go ze schronu, aby uratować mu życie, a nie po to, aby przedłużać mu cierpienie, nie mogłam się pogodzić z tym, że przeze mnie dłużej cierpiał, w schronisku odszedłby wcześniej. Ale teraz już wiem, że los miał swój cel stawiając go na mojej drodze. Przez ten tydzień miał prawdziwy dom z kochającymi go opiekunami, a po śmierci będzie pomagał innym kotom i to wszystko dzięki Wam.

Iwciu, dokładnie tak. W schronisku umarłby szybciej, ale pomyśl, jak samotnie, w jakim cierpieniu. A tak był otoczony miłością, w chwilach gdy mniej go bolało miał swoje drobne przyjemności (mizanki, mleczko, przysmaczki itd), Iwciu, zrobiłyście ze Słonkiem naprawdę najlepsze co mogłyście zrobić. A teraz jeszcze ten fundusz...

[misiarnia]

Swietny pomysl Taki fundusz to wspanialy pomnik! Zaraz pewnie pojawi sie masa aukcji na ten cel Ja tez co nieco wystawie w weekend.

[mokkunia]

Dzisiaj konto Miodkowego Funduszu Alarmowego zasiliły 4 wpłaty, stan konta na dziś to 180 zł.
Dziękuję - szczegółowe dane na stronie 1.

[Smoczyca]

O kurczaki, byłam pierwsza?! Fakt, jak zobaczyłam wątek, od razu się zalogowałam, a że też jestem w mBanku to i pieniądze były błyskawicznie

Nie mogę przestać myśleć o Miodku. Strasznie przywiązałam się do tego rudzielca, wirtualnie... Bardzo cieszy mnie inicjatywa funduszu. Mam zamiar regularnie wspomagać nasz zbożny cel. Ba, pod wpływem lektury wątku o Miodziu zaczęłam się znów zastanawiać, czy by po przeprowadzce nie zaadoptować jakieś biednej sieroty... oszczędzić jej cierpienia podobnego temu, jakie spotkało Miodzia

[zosia&ziemowit]

Agacior ku dziękuję

[Kasia C]

OK
to ja sprobuje tu...
Potrzebuje kogos w Lodzi do odebrania z PKO SA i wplacenia na miodkowe konto pieniedzy...Potrzebuje od tej osoby tylko imie i nazwisko (jak jest drugie imie to tez) i to wszystko...No i checi do pomocy...Najpierw myslalam zeby wplacac mniejsze sumy co miesiac ale tyle z tym klopotu ze tak chyba bedzie lepiej...No i
sobie pomyslalam ze im szybciej te pieniadze na tym kacie beda tym szybciej mozecie pomoc...A jak bedziecie pomagac to wszyscy sie szybciej dowiedza o calej sprawie i moze tez pomoga...
Niech sie ktos odezwie...

[mokkunia]

Kasia C - masz PW