W takim razie brojenie jest u nich rodzinne!!! Whisky najpierw rozrabia walczy z psami

i kradnie im papierowe kulki, ktore one jej kradna, potrafi jednym susem przeskoczyc pol pokoju (i precyzyjnie wyladowac

w wypatrzonym miejscu), troszke

podgryza mi rece a pozniej aniolaczek przychodzi z glosnym burczeniem sie przyulic. Sprobuje wstawic zdjecia. Mozna w tym topicu?