Dziękuję wszystkim za rady i podtrzymywanie na duchu
Mam nadzieję, ze jeśli kotki mają już 4 tygodnie, to niedługo załapią, co i jak z samodzielnym jedzeniem, myślę, ze nie ma sensu ich gdzieś wozić, szkoda, że nie trafiły w sezon, gdy w Łodzi miałyśmy pełno karmiących kotek...
ZApytam jutro u weta o Conwalescence, na razie dostałam Intestinala i karmię je też NAN 1- to już nie są straszne maluchy, powinny to ładnie tolerować. Myślę, ze główny problem to karma schroniskowa, czyli ryż zmieszany z Whiskasem

o ile w ogóle przez te dwa dni cokolwiek jadły
Lidka, problem w tym, ze one wypluwają właśnie gęste, przy płynie przytrzymuję im pyszczki i muszą łykać. Czy to Conwalescence jest w proszku do rozrobienia w wodzie? To byłoby wtedy super