Kotka jest cudowna. Zaaklimatyzowała się, rośnie i zdobywa serca wszystkich których poznaje;) Okazało się, że ma przepiękne oczy(wcześniej były chore i trudno było je obejrzeć w całej okazałości bo cały czas je mrużyła). Jest bardzo żywa- właśnie chodzi mi po klawiaturze utrudniają pisanie ;p NIE WYCHODZI SAMA NA DWÓR;) Martwi mnie tylko, że chyba słabo słyszy, weterynarz powiedział, że nie ma żadnego zapalenia ucha ale coś jest chyba nie tak. Nie reaguje na zabawkę jak brzęczy, dopiero jak ja zobaczy... Choć kiedy wołam, że jeść to biegnie. Sama już nie wiem, czasem wydaje mi się, że jest ok a potem mam wrażenie, że nie wie, iż do niej mówię. Mam nadziej, że to tylko kocie olewanie człowieka. Dziś do tego zauważyłam, że drapie się w jedno ucho i ma je jakoś dziwnie brudne- nic z niego nie cieknie, tylko ma tak jakby jakieś brązowe kawałki czegoś co przypomina mi malutkie kawałki pokruszonych liści
...nie mam pojęcia co to może być?? A martwię się o te uszy- święta i weterynarza nie ma.
http://upload.miau.pl/1/61088.jpg
http://upload.miau.pl/1/61089.jpg
http://upload.miau.pl/1/61090.jpg
http://upload.miau.pl/1/61091.jpg [/img]