BURANIU i MANIUS w nowym domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 25, 2006 0:30

Witaj szramko- dziekuje Wam za podjeta decyzje. Oby wiecej ludzi o wielkich sercach- mniej byloby naszych i kocich lez...
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Sob mar 25, 2006 9:46

Witam wszystkich bardzo serdecznie! jestem naprawde zachwycona moimi dwoma kocimi facetami :D wogole to jestem bardzo szczesliwa ze Manius i Buraniu sa razem :dance: wiecie co ? wieczorkiem kiedy juz wrocilismy do domu z Maniusiem maz wzial go na rece i posadzil na kolana a Manius jak lord chetny do pieszczot ,zachwycony moglby tak siedziec sobie przez caly czas dal sie poglaskac, poprzytulac normalnie super!! zrobilam fotki jak siedzi u meza na kolanach ale nie bardzo wiem jak je tu na forum zamiescic ale sopokojnie maz sie tym zajmie i zobaczycie Manka w pelni radosci :lol: ale to nie wszystko na spokojnie maz wzial Manka do lazienki i tam go poscil zeby zobaczyc reakcje Burasia na poczatku jak by sie niezauwazyly Manius wachal kazdy kacik ale jak by nie widzial brata ale pozniej jak juz sie zobaczyly powachaly nie minelo nawet minuty jak sie razem przytulily Burasiu to byl chyba w 7 niebie ze ma kompana do zabawy normalnie odlot.Za to w nocy myslalam ze to Manius bedzie dominowal w domu bo jest odwazniejszy ale sie grubo pomylilam bo to Buraniu pokazal wszystkie katy braciszkowi i to on najwiecej buszowal po mieszkaniu łazil sobie odwaznie po wszystkich katach skakal sobie na parapety wiec odchylilam zaluzje i rolety zeby sobie mogl spojrzec w okno co sie dzieje jak taka panienka z okienka ha ha nawet skoczyl na stol gdzie sobie obserwowal rybcie a Manius za nim jak by Burasiu chcial pokazac ze tam bylo cos interesujacego ale za nie dlugo Mankowi sie znudzilo i poszedl spac a Burasek baraszkowal bardzo sie zrobil odwazniejszy wlazl dzis mi na komode i chcial dopasc rybke haha ale nie udalo mu sie bo ja zdazylam wyniesc do kuchni w raz z moja dracena(kwiatem) bo sobie chcial podskubac niczym trawke :wink: ale bez obaw wynioslam i nie mialy juz dojscia bo zamknelam drzwi od kuchni no moglabym tak pisac i pisac ale to trzeba samamu przezyc . Taka radosc trudno sie opisuje . Pozdrawiam wszystkich i dziekuje ze obdarzono moja rodzinke takim zaufaniem naprawde te kocurki dały i dadza nam wiele radosci i milosci i czego tu chciec wiecej?? Acha kocurki pozostana przy swoich imionach nie bedziemy niczego zmieniali a i jeszcze cos kocurki super sobie dzis mialkaly chyba mialy sobie wiele do opowiadania :D no to za niedługo sie odezwe i napisze o dokonaniach moich kocurkow a Wam jeszcze raz dziekuje Fredziolinko badz spokojna kocurki trafiły do dobrego domu bedziemy o nie dbac najlepiej jak potrafimy a w razie czego bedziemy w kontakcie i bedziemy sie radzic w trudnych sprawach buziaki !! pa

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

Post » Sob mar 25, 2006 10:34

W wątku o roślinach trujących znalazlam informację, że wszystkie gatunki draceny są silnie trujące dla kotów

Uważajcie również na sznurki od rolet i żaluzji - Colcikowi tż wyciągał taki chyba z samego żołądka bo tak głęboko polknął. Sznurek był już caly ośluzowany, a kot się dusił, więc teraz mamy je wysoko podwieszone. Koty mogą się również na nich zawiesić, co Colcikowi prawie by się przytrafiło :(
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob mar 25, 2006 11:54

Dzioby bardzo dziekuje za dobra rade napewno draceny sie pozbede wydam komus poprostu tego kwiata bo szkoda go wywalac jest duzy a co do rolet masz racje sznurki sa niebezpieczne i napewno zaczepie je gdzies wyzej zeby nie byly dostepne dla kocurkow pozdrawiam dzieki za cenne porady

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

Post » Sob mar 25, 2006 19:03

Szramko, jestem przekonana,ze Wasz domek jest najlepszym dla kotulców :D co zreszta Manius wczoraj miziankami potwierdził :wink:

Jak spedziły dzisiajszy dzień?

Maniuś zachecił Burania do wyjścia z podziemia :?: :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 25, 2006 21:35

Witam Fredziolinko u nas ok kotki sobie spaceruja po mieszkaniu jak nas nie ma co dowodem jest znaczenie terenu (osikany dywan i poduszka ) i mam pytanko czy to samo im minie czy zastosowac jakies srodki i jak dlugo to potrwa ? kocurki bardzo chetnie wskakuja nam na parapety sa zaciekawione co tam sie dzieje (pod nasza nieobecnaosc no i wieczorami) w dzien siedza sobie w lazience przytulone do siebie i niechetnie chca ja opuscic . Prosze o odpowiedz i porade jak dalej postepowac .Kociaki ladnie jedza maja apetyt i maja sie dobrze pozdrawiam pa.

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

Post » Sob mar 25, 2006 22:11

Ojej, zmarwiło mnie sikanie na poduszke i dywan, bo u mnie to sie nie zdarzyło, moze to wynik stresu.

A czy w łazience w ciągu dnia maja kuwetę?

Jeśli tak to, gdy wychodzicie z domu, a oni siedza w łazience, może zamykajcie drzwi.

No, nie mam pomysłu co z nimi zrobic, myśle, ze to tylko chwilowe.

A Buranio, gdy był sam to sikał poza kuwetą?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 25, 2006 22:21

szramka pisze: kotki sobie spaceruja po mieszkaniu jak nas nie ma co dowodem jest znaczenie terenu (osikany dywan i poduszka ) i mam pytanko czy to samo im minie

Zazwyczaj posikiwanie poza kuwetą oznacza problemy z układem moczowym, zapalenie pęcherza, kryształy itd., ale biorąc pod uwagę, że chłopaki były całkiem niedawno kastrowane to może, to oznaczać że hormony jeszcze szaleją i nie wyciszyli się, dlatego znaczą nowy teren.
Pewnie, że dla spokoju i pewności lepiej zrobić badanie moczu, ale jeśli w tej chwili nie możecie sobie na to pozwolić, to obserwujcie czy kotki robią obfite sioo, czy nie ma śladu krwi, czy nie płaczą wchodząc do kuwety i czy każde wejście uwieńczone jest sukcesem :wink:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob mar 25, 2006 22:30

One bedąc u mnie w łazience nie sikały poza nią.

Szramka, moze w tym miejscu w którym nasikały na dywanie postaw dodatkową kuwetę, nie koniecznie musicie kupowac nową kuwete, wystarczy szersza miska ze żwirkiem.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 25, 2006 22:34

Kotki maja kuwete w lazience i jak Buranius byl jeszcze sam to bylo ok robil ladnie siusiu do kuwetki nie bylo problemu dopiero jak sie pojawil nasz Manius to wieczorkiem juz bylo pierwsze sii na dywan a dzis jak wrocilismy poduszka byla mokra no i zapach wiadomo jaki .. :cry: zauwazylam tez ze domek w ktorym mialy sobie zamieszkac tez jest oznaczony :cry: zauwazylam tez ze Buranius zaczal dominowac nie wiem czy obawia sie czegos czy to normalne zachowanie kotow jak pojawia sie jeszcze jeden osobnik? hmm no nic bedziemy obserwowali kociaki nasze i bede pisala o swoich obserwacjach jak to nie przejdzie za jakis czas to wybiore sie do weterynarza moze on cos poradzi w tej sprawie ? dzieki za wszystkie rady sa cenne i bardzo pomocne pa.

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

Post » Sob mar 25, 2006 22:36

Witajcie Szramki!
Ja myślę, że kocurki zdrowe jak rydze, Fredziolina nigdy kotka nawet z katarkiem nie wyda, bo by sama się zamartwiła na amen. Ale poobserwować można jak im się siusia. Tak dla celów czysto poznawczych. :lol:
Natomiast jestem głęboko przekonana, że chłopaki ze szczęścia i wniebowzięcia tak cudownym domkiem poznaczyli subtelnie dla zasady to i owo. :twisted:
To wyraz najwyższego uznania i akceptacji! Oni są po prostu szczęśliwi i mówią: tak! to jest właśnie ten nasz wymarzony domek! Yes! Yes!Yes! :dance:
Im to za chwilę przejdzie, są niespełna tydzień od zabiegu i hormony buzują , ale co sobie jeszcze zaznaczą, to Ich! :twisted:
Bardzo serdecznie Was pozdrawiamy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob mar 25, 2006 23:11

czitka pisze:Ja myślę, że kocurki zdrowe jak rydze, Fredziolina nigdy kotka nawet z katarkiem nie wyda, bo by sama się zamartwiła na amen.

Ja też o tym wiem :D

Manius jest świeższy po zabiegu, a jak pisze szramka Buranio go dominuje więc nie dziwota, że znaczy, bo skoro Buranio gdy był sam nie sikał za kuwetę, to chyba można obstawiać Mańka 8)
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie mar 26, 2006 11:28

No i wyszło szydlo z worka to Buranius nam tak znaczył teren :x ale wiecie co po konsultacji z Fredziolinka porozstawialam miski ze zwirkiem w miejscach ktore byly osiurkane i chyba pomoze to zalatwic problem bo Buranius siaka wlasnie do misek jak spaceruje po mieszkaniu Manius tez wiec chyba nie ma sie czym zamartwiac kotki jak sa zamkniete w lazience to robia ladnie do kuwetki ktora jest niedaleko kocurki maja sie dobrze Buranius dzis z nami ogladal film siedzac sobie na stole wszedl nawet nam do lozka pozniej poszedl na parapet i tak sobie lazil i skakal do 3 w nocy pozniej zamknelismy je w lazience .No to tyle pozdrawiam serdecznie pa.

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

Post » Nie mar 26, 2006 13:47

Ufff ... to juz jest winowajca :wink:

Jeszcze chwila, a obaj wtargna do Waszego łózka :wink:

Szramko , jeśli ogarniczysz im pole nocnych wędrówek, to nic im sie nie stanie.

Nauczą sie w nocy trzeba spać,a nie wędrować :wink:

A jak dzisiaj sie chłopaki sparwują?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie mar 26, 2006 14:11

Kociaki sa narazie grzeczne zobaczymy pozniej wieczorkiem haha :P narazie spia sobie maja posprzatane w lazience cieplusio im jest maja nagotowane jedzonko wiec czego im trzeba wiecej?

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 100 gości