O matko, przykro mi szalenie z powodu Twojej sytuacji

Moze jednak posluchaj tych rad o zamontowaniu kamery? Albo chociaz gdzies schowany dyktafon - poznasz po dzwiekach czy kociakom cos sie dzieje.
Wiesz, mozna kotow nie lubic. Znam takie osoby. Ale jednak ruszyloby je gdyby kot ze strachu przed nimi przez tak dlugi czas robil pod siebie i az tak sie bal. Niechec to jedno a taka obojetnosc na powazne problemy - druga sprawa. Troche to zastanawiajace choc moze sie myle. To Twoj TZ - znasz go juz troche - zastanow sie nad tym jaki ma stosunek do zwierzat ogolnie - czy zdarzylo Ci sie slyszec jakies opowiesci jego kolegow o, no nie wiem - straszeniu zwierzakow w dziecinstwie itp. WIesz, takie niby niewinne wygluby z okresu mlodosci - ale jednak sugestywne. Czy zdarza mu sie przepedzic psa czy kota, ktory podchodzi do niego, jego auta, zakupow stojacych na ulicy - jesli tak to w jaki sposob. Czy ma tendencje do agresywnych zachowan, zlosliwosci (tzw wet za wet), lubi dopiac swego - postawic na swoim. Nie odpowiadaj na te pytania tutaj - tylko odpowiedz sama sobie. To przykre, ze podejrzenie skupia sie na nim ale to naprawde bardzo podejrzana sytuacja. A sprawdzalas kosmetyki, ktorych uzywa? Jak reaguja na nie koty? Ew zapach potu?
Przypomniala mi sie jedna historia - na ile prawdziwa - nie umiem powiedziec. Traktuj to ze sporym przymruzeniem oka. Jakis znajomy opowiadal o jakims znajomym (wiem, swietnie brzmi ale dokladnie tak to wyglada - z pierwszej reki to nie jest), ze byl jakis specjalnym zlonierzem (nie wiem dokladnie, komandos?). Specjalnie dawali im w jednostce do jedzenia psie mieso. Psy w jakis sposob to wyczuwaly i panicznie sie tego czlowieka baly - co ow znajomy widzial naocznie. Nie wiem ile w tym prawdy i czy istnieje jakies prawdopodobienstwo aby u kotow bylo podobnie i aby Twoj TZ mial jakikolwiek kontakt z kocim miesem (sama nie wiem - byl w Chinach i probowal lokalnej kuchni albo jada w jakichs podejrzanych knajpkach czasami?) ale po prostu przyszlo mi to do glowy. Dosc absurdalne ale mimo wszystko napisalam. Chociaz to takie szukanie na sile bo tak naprawde dziwne obawy mam, ze cos sie musi dziac gdy Ciebie nie ma.