Mały biały MIŚ- smutna historia z happy endem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 19, 2005 0:16

Witaj Kotiko :D
Gratuluję dokocenia i przenoszę na Koty.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto lis 22, 2005 12:19

co oczywiscie oznacza, ze niecierpliwie i zawsze czekamy na najswiezsze wiesci :D
teraz dziel sie z nami radosciami i smutkami
lepiej samymi RADOSCIAMI :ryk:

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Wto lis 22, 2005 12:45

super,początek postu aż łzy ciekną a koniec z radości jak dobrze że szybko tak reaguja formuowicze,

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 30, 2005 0:27

Szkoda,że tak mało jest czasu aby opisać wszystko co się zdarzyło od przyjazdu Misia..W tygodniu trzeba zarabiać na te wszystkie karmy i puszeczki i kocie zabaweczki,w weekend natomiast przekonujesz sie,że twoje stałe łącze z internetem wcale nie jest takie stałe.
Miś z Balu są jak bracia chociaż mają swoje priorytety.
Balu uwielbia zabawę ale kocha też spać,Miś uwielbia zabawę ale kocha jeść. :cat3:
Miś stara się we wszystkim naśladować Balu.Nauczył się dzielić zabawkami,jedynie nad miseczką zdarza mu się jeszcze warknąć na Balu lub Alika.
Czy były jakieś kłopoty?tak Miś zawsze mógł jeść,teraz to mija.Ale... mając miseczkę pełną Hillsa,tak długo biega za mną aż się złamię i dam mu trochę Wiskasa.Nie wiem czy mu to przejdzie.
Czasem płoszył się słysząc głośniejszy odgłos,to też mija.
Pies wpadł depresję czując się pominięty,na szczęście szybko mu to minęło.
Ostatnio widziałam jak próbował ostrożnie bawić się z Misiem(on próbował od początku,to Miś w zamian częstował go siarczystymi policzkami).
Z Balu Miś szaleje niemożliwie,zaliczyli już jeden wazon,ściągnęli wszystkie bibeloty z komódki,ale są tacy zabawni,że nie mogłam śię na nich gniewać.Sierść Misia jest śnieżnobiała,króciutka lecz gęsta i miękka.
Potrafi mruczeć jak tylko się go dotknie,chociaż na kolanka potrzebuje wyrażnego zaproszenia. :1luvu: :1luvu:
Jest nieśmiały pod tym względem,chociaż ostatnio sam się do mnie wprosił,chyba pozazdrościł Balu i obaj leżeli na kolanach.
Kilka zdjęć,chociaż z tym problem,wciąż są w ruchu.


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro lis 30, 2005 0:37

wspaniale się czyta takie historie z happy endem :D

sie poryczałam ze wzruszenia
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Śro lis 30, 2005 9:29

Gratuluję cudnego Misia! A Misiowi cudnego domu! :D
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 13, 2005 1:02

Mis reaguje na swoje imię.
Zresztą wszystkie moje koty miały imiona i wszystkie doskonale wiedziały jak mają na imię.
Razem z Balu urządzają dzikie galopady,mordują każdą mysz która wejdzie im w drogę.Są jak bliżniacy,Miś stara się naśladować we wszystkim Balu,jedynie nie ssie Alika.
Ale pies już od dawna jest "swój chłop",przecież gdy Balu śpi to Alik doskonale go zastąpi.
Miś nadal nie przychodzi na moje kolana,ale gdy Balu śpi gdzieś dalej Miś "przechodzi" przez moje kolana.Czasem wystarczy że na niego spojrzę a już mruczy.Uwielbia jak go głaszczę lub czeszę.
Jedyne co mnie martwi to to,że nie chce jeść dobrych karm.Często w miseczce leży karma Hillsa,RC,Eukanuba,mięsko z puszeczki Hillsa,albo wątróbka,a Miś tak długo biega za mną (muszę uważać aby się nie przewrócić),aż się złamię i dam mu wiskassa.
Tu jestem bezsilna i oczywiście cały czas Miś wydaje mi się za chudy.
Lekarz twierdzi,że kociak jest bardzo aktywny no i rośnie więc wszystko jest oki.
Daję parę fotek,chociaż coraz trudniej jest mi "złapać" koty w kadr.
Są niebywale ruchliwe,spać kładą się w niedostępne miejsca.
Tyle na dziś,a teraz fotki.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 13, 2005 1:48

hej :D
na chudzielca to Mis nie wyglada ;) a w dodatku faktycznie rosnie!! (tez dziwne, nieprawda?) ledwo sie miesci na tej budce od "kociecego" drapaka :lol:

w sprawie karmy, sprobuj Kotiko podstepem: mieszaj lepsza karme z gorsza, zaczynajac oczywiscie od niewielkiej domieszki tej mniej smacznej, czy moze lepiej - jeszcze nie polubionej ;) stopniowo zmieniajac proporcje na korzysc tejze karmy, by powiedzmy w ciagu 2-4 tygodni calkowicie je odwrocic

czule glaski i zauszne drapki dla calej trojki przecudnych zwierzakow :kitty: :kitty: :rudolf: (tu mial byc Alik, ale nie ma psiej ikonki :( lepiej jednak Rudolf niz krowa ;))

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Czw gru 15, 2005 22:52

Miś nosi zawsze ogonek uniesiony do góry pod kątem 90 stopni.
Robi się coraz bardziej przytulaśny,gdy go głaszczę przewraca się i pokazuje biały brzusio.jego sierć jest coraz bardziej gęsta i miękka.
Ostatnio razem z Balu odkryli "piętro",wszystkie parapety zostały zbadane(wszystko zrzucone,moje biedne kwiatki).
Kilka zdjęć tych łobuziaków poniżej.
To moje brzusio.
Obrazek

I jeszcze...
Obrazek

Sprawdżmy czyj to ogonek.
Obrazek

Atu mój ogonek.
Obrazek

To mój domeczek.
Obrazek

Zaraz cię zjem.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Moje zielone ślepka.
Obrazek

Trochę się zmęczyłem.
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon gru 19, 2005 10:26

Moje zwierzaki już wiedzą,że na święta przychodzi do nas Mikołaj a na Nowy Rok Mikołajka.
Tak po cichu wam powiem,że chyba każdy z nich myśli,że ona zostanie JEGO dziewczyną.Nie wiedzą,że jajcarzami będą tylko do pewnego czasu.
Sama jestem bardzo ciekawa ich pierwszych reakcji.
Narazie maluchy po szczepieniu nabierają odporności na różne paskudztwa.
Chciałam zamieścić jakieś fotki ale modele odmówiły współpracy.
Może za małe honorarium?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon gru 19, 2005 12:42

Kotika, śliczne są Twoje śnieżynki :love:
O jakiej noworocznej Mikołajce piszesz? Mam pewne podejrzenia, ale nie wiem czy słuszne. :wink: :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon gru 19, 2005 12:49

Piszę o tej Mikołajce z wątku:Biały "pers" Mikołajek..
Bo Mikołajek jak się okazało,nie jest ani persem,ani Mikołajem.
Jest za to prześliczną koteczką.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie gru 25, 2005 22:43

Wigilię spędziłam z moimi zwierzakami.
Choinka była mała no i kilka stroików,które oczywiście i tak wzbudziły szalone zainteresowanie.

Obrazek
Obrazek

kociaki szalały z nową myszką,pies "piszczał" gumową zabawką.
Jeden prezent czeka na Mikołajkę,która niestety trochę choruje.
Cieszę się jednak,że jest już lepiej i że jest pod dobrą opieką.
Miś ostatnio bardzo urósł i zmężniał.
Kiedy patrzę jak bawi się z Balu,albo gdy podchodzi do niego i liżą sobie pyszczki,cieszę się ze jest u mnie.
a teraz kilka fotek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie gru 25, 2005 22:51

Fraszka pisze:Kotika, śliczne są Twoje śnieżynki :love:
O jakiej noworocznej Mikołajce piszesz? Mam pewne podejrzenia, ale nie wiem czy słuszne. :wink: :lol:


Fraszka, żebyś nie musiała szukać.. :D http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36334 To jest Mikołajka.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw gru 29, 2005 22:57

Czy u was w pracy uznają spóznienia,których przyczyną jest kot?

Mojego Balu,który drugie śwqięto całe przespał,teraz opętał demon zniszczenia i dewastacji.
Najpierw wskoczył na wyższą komodę(po raz pierwszy),zrzucił choinkę (ozdoby nietłukące :lol: ),zrzucił też prezent z Krynicy( :crying: ).
Moja pamiątka upalnego lata.
Sprzątnęłam skorupy.
Do pokoju ściągnął mnie hałas.Na podłodze cała moja kolekcja muszli(a jest piękna).
Zebranie jej zajęło mi dobre pół godziny.
Następnie spadł ostatni kwiatek ustawiony całkiem wysoko.
Doniczka pękła,wszędzie ziemia.
Jednak niszczycielskie zapędy demona usatysfakcjonowało dopiero zrzucenie z najwyższej szafy stroika z wielką kolorową bombką.
Prezent od przyjaciół.
Byłam w kuchni,huk był straszny.
Miałam ochotę ryczeć,miałam ochotę stłuc ten uparty,wścibski tyłek,w rezultacie ucałowałam jego pysio.
Jedynym niezdobytym miejscem w pokoju jest żyrandol.
Wszystkie te zabiegi zabrały mi 3 godziny z życiorysu.

co tez oni kombinują?
Obrazek

to właśnie ten psotnik:
Obrazek

Mikołaj?
Obrazek

a tu Miś
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 95 gości