Dyź bardzo chory.Pozapalne pogrubienie pęcherza.Nowe wyniki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 28, 2005 14:20

To trzymam mocno za oby tak dalej :-)

zuza od Sabinek
zuza od Sabinek Obrazek i aksamitnoglosy...
Obrazek
Wychodzacy kot to Twoja decyzja, ale to on codziennie gra w rosyjska ruletke

Korwina

 
Posty: 564
Od: Czw maja 16, 2002 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 29, 2005 10:18

Kryzysy jednak wracają... :(
Wczoraj dwa razy nasikał na balkonie, dziś w mocy w przedpokoju...

Jak robi w kuwecie, robi mało.
Jak siknie poza kuwetą - kałuża jest spora.

Zgadzałoby się to, mówił wet - pęcherz jest cieniutki, jak za dużo się zgromadzi moczu, Dyź czuje ból i siura gdzie popadnie. Jak tego moczu dużo się nie nazbiera, pięknie siura do kuwety, bo nie czuje bólu.

Od wczoraj mamy Felissimo. Ale Dyziowi nie smakuje... :?
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sie 01, 2005 8:12

:(
Dziś lecę znowu do weta.
Musiałam Dyziowi podać lek przeciwbólowy, bo znowu zaczął wyć. Na 100% z bólu. :( Od momentu odstawienia Tolfedine minęło 3 dni. :?

Bardzo często sika, po odrobinie. Czasem zdarza się, ze poza kuwetą. Z kuwety wręcz wyskakuje, nie zagrzebuje (a zawsze pięknie zagrzebywał urobek) i od razu zaczyna wylizywania siuraka. :(
Podczas zabawy był agresywny, niespokojny.

Znowu go boli... :(

Szału dostanę. Wszystko wróciło po odstawieniu prochów przeciwbólowych.

Gdzie szukać przyczyny tego bólu???????? :(
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sie 01, 2005 15:57

Salamandro, spróbuj zapytać weta o tabletki Spascupreel (homeopatyczne, rozkurczowe) może one pozytywnie zadziałałyby na Dyzia?
Bardzo współczuje Tobie i Dyziowi.
Trzymajcie się!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto sie 02, 2005 8:22

Dzięki. W czwartek pogadam o tym leku, bo mamy wizytę.

Na razie scenariusz działań jest taki: antybiotyk dokończyć, po kilku dniach mocz do badania i ponownie posiew. Potem zapadnie decyzja - albo zmiana antybiotyku, albo przejscie na Furaginę (poprzez analogię ze mną :wink: . Lata całe cierpiałam na zapalenia pęcherza, aż wyleczył mnie ... ginekolog. Nie podał nic cudownego, tylko zwykły Furagin, jaki zawsze miałam zalecany, ale zmienił dawkowanie - końska dawka (chyba 7 tabletek na noc przez tydzień) i do dziś jestem zdrowa. :) ).
Poza tym u Dyzia pozostaje Felissimo, homeopatyk (musze wreszcie zapytać o nazwę) i Urospet.
Przeciwbólowe mam na wszelki wypadek, zeby podac, jak będzie widać, że biedak cierpi... :(
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sie 05, 2005 11:07

Przykro mi slyszec, ze Dyz ciagle ma problemy i ze problem nadal nie zidentyfikowany. :cry: Trzymam kciuki zeby w koncu te antybiotyki zaczely dzialac :ok: :ok:

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt sie 05, 2005 12:29

Antybiotyk odstawiony. Podawany dostatecznie długo powinien zadziałać, a nie zadziałał.
Dobę po odstawieniu antybiotyku mieliśmy rano 3 kałuże na podłodze. :?
Po konslutacji z wetami - mam podawać Tolfedynę (lek przeciwbólowy). Jak przestanie sikać poza kuwetą, będzie pewność, że sikał z bólu.
Jak Tolfedyna nie zadziała, nadal nie będziemy nic wiedzieć, :?

Taktyka na najblizsze dni - badanie moczu: tradycyjne + posiew.

Ostatki nadziei chcą mnie opuścić... :(
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sie 05, 2005 12:54

Bardzo mi przykro :(
Ty wiesz, że nie można się poddawać... trzymam za zdrówko :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt sie 05, 2005 14:38

Dzięki za kciuki.
Trochę mnie podnosza na duchu...

Byłabym spokojniejsza, gdyby miała pewnośc, że go nie boli, a nietrzymanie moczu jest do wyleczenia. Ale od pół roku nie wiemy, na czym stoimy... :(
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sie 05, 2005 15:06

Bardzo Ci wspolczuje :( I zdrowka zycze bardzo, bardzo.
zuza od Sabinek Obrazek i aksamitnoglosy...
Obrazek
Wychodzacy kot to Twoja decyzja, ale to on codziennie gra w rosyjska ruletke

Korwina

 
Posty: 564
Od: Czw maja 16, 2002 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 10, 2005 9:04

i jak z przeciwbolowymi? trafia do kuwety? :ok: :ok: :ok: :ok:

Nie poddawaj sie wszystko bedzie dobrze a ty Dyz kuruj sie :ok:

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw sie 11, 2005 7:53

Po trzech dniach odstawiłam przeciwbólowy, bo żadna zmiana nie nastapiła. :(
Zrobiłam podstawowe badania moczu - prawie idealne (tylko trochę leukocytów).
Dziś zanoszę na badanie posiewu z moczu wysikanego.

Dziś także idziemy do wetów pokazać wyniki badania moczu pozostałych dwóch trutni (bo niestety nie sa za dobre :? ).

Codziennie musi być gdzieś nasikane. :? Dyż sika mało, wyskakuje z kuwety i od razu zaczyna wylizywac siuraka. W grę wchodzi teraz także zapalenie cewki moczowej po cewnikowaniu. Ale to nich ocenią weci.

Zmiana nastąpiła tylko w zachowaniu Dyzia - a to bardzo mnie cieszy. Już nie wyje, nie jest taki nerwowy, przytula sie do kumpli, wylizują się na wzajem, Dyź chętnie się bawi.
Poza tym - w kwestii zasadniczej - bez zmian. Codziennie nasika kilka razy poza kuwetą. :?
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw sie 11, 2005 8:13

Trzymam kciuki za zdrowy pęcherz :ok:
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 11, 2005 9:32

To za zdrowy pecherz :ok: :ok: :ok:

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw sie 11, 2005 10:24

A pytanie cały czas brzmi niezmiennie: czy to faktycznie pęcherz jest chory? :(

Nie ma już innych badań, które można by wykonać...
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], septicemia, TrifnupGer, Wernertum i 24 gości