Ale ona śliczniutka jest
U mnie to nie chodzi o to, że się brzydze, tylko, że mi się płąkać chce, bo zaraz wczuwam sięw jej sytuację i próbuję sobie wyobrazić jak się bidulka czuje, jak cierpi...

Mam taką głupią cechę, chyba za dużo bajek w dzieciństwie czy co i mam okropną wyobraźnie połączoną z okropną empatią...

NIby cecha dobra, ale nie w takiej skali
Slicznie umaszczona jest Fridusia, a Ty jesteś

Emilko...
