cieść, mam na imię Luklećja, jeśtem mała podobnio, chociaź ja w to nie wierzię, bo jak mały kotek mógł prziejechać taki kawał dlogi cio?

Ziablały mnie takie ludzie zie schloniśka podobno, nie wiem cio to, ale tam gdzie byłam to siedziałam w takiej klatcie z duzimi kociulami cio na mnie krzyciały, telaź boję się jak ktoś łapką machnie.

Jak przyjechałam to mnie śpalaliziowało, tak mówi ciocia Ewa, co u niej mieśkałam i cio mnie nie wiem ciemu tak kuła śtlaśnie, bolało ale ciocia mi mówiła, zie będe źdlowa. Nie chodziłam na nóźki te cio są z tyłu. Jeśtem niejadek, wsiścy się głowią cio mi dać do jedzenia, bo podobnio jeśc musię, ciekawe po co

ciasami to mi się chcie, ale ciasiami nie a i tak wpychają. Wcioraj pieiwszy raź zlobiłam qpke do kuwetki i wsiści byli ziadowleni

Dzisiaj ziośtałam umyta, ciekawe po cio, takimi chuśtećkami co śmiejdzą takim nie wiem ciym

AAAAA i byłam na balkonie, bo ja duzia jestem, a na tym balkonie to źlobiłam qpe

i sie wydało bo zialaź przyśła ta wielka i tą qpę śpziątneła do takiego cio lobi bul bul bul, oklopny
to juź idę bo śpać mi się chcie, poźdlawiam Luklecia, acha, telaź siama będe pisiać o sobie, bo jak przecitałam cio ta duzia wypisiuje to śtwiejdziłam zie ona wogóle nić nie loziumie. papa