Pedro, próbuj cały czas ją złapać. Nawet w tej zagraconej piwnicy może ci się uda - poproś kogoś do pomocy.
Jeżeli kotce się nie daj Boże pogorszy to w końcu będzie coraz słabsza, a może nawet sama przyjdzie szukać pomocy u człowieka. A jeżeli wydobrzeje to w końcu zgłodnieje - teraz na pewno nie ma apetytu z powodu kociego kataru - i wtedy przy jedzeniu spróbuj ją złapać.
Trzymam kciuki za powodzenie akcji!
