Pytania do "Kocich chorób"

[Fraszka]

Wiele kocich chorób jest zaraźliwa. Warto byłoby przy okazji pisać o tym na ile zaraźliwa, jak chronić pozostałe, wspólnie przebywające koty itp.

[zalatany]

Problem z nazywaniem weta wziął się z czasów gierkowskich, kiedy zrównano tytuł lekarza weterynarii (po studiach) z weterynarzem (wówczas technik). Część moich starszych kolegów i koleżanek nazywanie weterynarzem oburza, bo wg nich przyrównuje się ich w ten sposób do technika.
Mnie osobiście nazywanie weterynarzem nie boli. Kiedy idę do warsztatu, mówię, że idę do mechanika, nie do inżyniera techniki samochodowej (czy jak to się tam zwie), więc i mnie nie oburza, że ktoś mnie nazwie weterynarzem
Pozdrawiam

[zalatany]

Tez Kaska - jeżeli chodzi o wprowadzanie nowych kotów, to rada jest tylko jedna - trzeba wprowadzac koty już zaszczepione, inaczej trudno Ci bedzie spać spokojnie. Mieszkanie powinno się w sumie zdezynfekować, np. Virkonem, ale i to nie daje pewności.
Co do zakażeń przebiegajacych w sposób bezobjawowy - nikt jeszcze nic mądrego na ich wykrycie nie wymyślił. Trzeba stosować profilaktykę, wtedy wiekszość problemów odpada.
Pozdrawiam

[Liwia]

Tez Kaska - jeżeli chodzi o wprowadzanie nowych kotów, to rada jest tylko jedna - trzeba wprowadzac koty już zaszczepione, inaczej trudno Ci bedzie spać spokojnie. Mieszkanie powinno się w sumie zdezynfekować, np. Virkonem, ale i to nie daje pewności.
Co do zakażeń przebiegajacych w sposób bezobjawowy - nikt jeszcze nic mądrego na ich wykrycie nie wymyślił. Trzeba stosować profilaktykę, wtedy wiekszość problemów odpada.
Pozdrawiam

To wiem. ALE :) chcialabym wiedziec czy pojedyncza czastka (nie wiem jak napisac to inaczej) wirusa moze spowodowac infekcje? Czy teraz (po trzech tygodnich pobytu kotow u mnie) moge juz odetchnac czy mozliwosc zakazenia bedzie istniala do konca zycia wirusa czyli pewnie z pol roku?
Mieszkanie zdezynfekowane, koty poszczepione ale to nie daje 100% wiec zamiast sie bac chcialabym miec wiedze na ten temat

[zalatany]

Wiesz, teoretycznie to takie zakażenie może mieć miejsce, jednak sznase na to są znikome. Jeżeli koty są poszczepione, to nie powinno im nic grozic - przy kontakcie z pojedynczymi wirusami ich układ odpornościowy powinien sobie z łatwością dać radę
Pozdrawiam

[Liwia]

To o jeszcze jedno zatem Cie zapytam choc juz nei konkretnie o panleukopenie. Mianowicie mowi sie ze wirusa mozna do domu przyniesc na ubraniu czy butach. Prawdopodobne to? Rozumiem ze trzeba wrecz wejsc np. w odchody chorego kota zeby wirusow bylo duzo bo pojedyncza "sztuka" wirusa nie powinna zrobic krzywdy?

[zalatany]

Wszystko zależy od splotu rozmaitych okoliczności. Oczywiście, do domu wirusa możńa przynieść na butach czy ubraniu. Jednak musi byc kilka okoliczności które sprawią, że stanie się możliwe zakażenie:
- odpoiednia ilośc wirusa (czasami baaaardzo mało)
- osłabienie odporności zwierząt domowych
- brak własciwych szczepień
Jakieś patogeny wnosimy do domu praktycznie codziennie - nie tak łatwo jest od nich zapaść na chorbę (na szczęście)
Pozdrawiam

[Liwia]

Dziekuje!
Powiem szczerze ze po chorobie Bajki jestem pelna respektu przed wirusami... Od zawsze wiedzilm ze sa grozne itp ale to byl teoria. A teraz teoria stala sie smutna rzeczywistoscia i uswiadomila mi jak bardzo czlowiek jest bezsilny wobec wroga ktorego nawet nie widac....

[Miriel]

Zalatany – to po prostu jest świetne!

[Asiulek]

Puki co (odpukać) Martelek zdrowy-pomijam wypadki losowe takie jak złamany palec.Ale nigdy nic nie wiadomo.Wątek bardzo potrzebny.
Zalatany,jestem pełna podziwu .Domyślam się,że musi to kosztować dużo pracy i czasu .
Dzięki wielkie w imieniu moim i Martelka.

[nan]

Bardzo dobry pomysl, systematyzacja i jezyk podoba mi sie niezmiernie Gratuluje pomyslu i zapalu. Moze tylko lepiej byloby, gdyby w watku byly tylko opisy chorob, bez komentarzy, choc czasem jakie pytanie latwiej w watku zadac...Ale moznaby potem kasowac. No i poprosic Moderatora o przyklejenie?

A jeszcze a`propos chorob: jak to jest z FIP, zwykle mowi sie, ze choruje glownie bardzo mlode koty, ponizej 5 lat, moja wetka mowila, ze u kota 7-8 letniego zdarza sie bardzo bardzo rzadko... Nie rozumiem tez jak to jest z leukocytami: obiegowo slyszalam ze rosna, w sposob charakterystyczny dla chorob autoagresywnych. Ale mowisz ze spadaja...A podwyzszone kwasochlonne tez na zasadzie autoagresji? Slyszalam o bialku calkowitym ale w kontekscie albumin- ze bialko rosnie a albuminy spadaja. Wskaznikiem moze byc tez stosunek albuminy/globuliny, ale czy laboratoroa to robia?
Przyznam ze mnie to osobiscie dotyczy, bo przy mnogosci niespecyficznych objawow Lunka i obrazie krwi niemal takim, jak piszesz- o FIP-ie uslyszalam nie raz...

A bialaczka- o ile wiem zwykle robi sie jeden test, ponoc wyniki falszywie negatywne zdarzaja sie rzadko. Ja na bialaczke nie szczepie, test robilam raz. Mozna to uznac za wiazace juz czy nie?

Super ze jestes, my sie tutaj czasem ciut wymadrzamy,staramy na pewno bardzo, niektorzy maja sporawa wiedze- ale przede wszystkim niestety- empiryczna I to, co dowiemy sie na wlasna reke. Czesto to obiegowe opinie jednak, intuicyjne. Bez zrozumienia mechanizmow, przynajmniej ja tak mam: slyszalam ze tak jest i juz. Efekt? Jestem gotowa podejrzewac u mojego kota kazda chorobe, o ktorej uslysze lub przeczytam

[becik]

Rewelacyjny pomysł!

[Estraven]

Zgodnie z propozycją Zalatego wydzieliłem z wątku "Kocie choroby" komentarze i pytania - aby ten tutaj wątek mógł pełnić rolę "służebnego" wobec wątku zasadniczego, z którego dodatkowe posty będą co jakiś czas usuwane.

[carmella]

super pomysl!!

[zalatany]

Nan, co do Twoich wątpliwości:
- oczywiście, ze poniżej 4 roku zycia, przejęzyczyłem się (juz poprawione)
- napisałem o limfopenii, cyzli obniżeniu poziomu limfocytów, natomiast ma miejsce neutrofilia i eozynofilia - razem do kupy daje to leukocytozę
- testy jednokrotne mogą budzić wątpliwości
- postaram się za jakis czas umieścić schematy diagnostyczne kocich chorób
I tyle
Pozdrawiam