Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Silverblue pisze:Bardzo ładny kotek:) Trzymamy dalej kciuki, niech Nero zdrowieje.
mziel52 pisze:Ten kot jest dopiero po operacji, dlatego obtaczania w maśle bym się bała. Kapsułki po tranie czy omedze są miękkie w przeciwieństwie do zwyczajnych.
mziel52 pisze:Potas jest obrzydliwy nawet dla ludzi. Ten do picia. Paskudne tabletki dla kota ja wkładam w częściowo rozcięte wzdłuż od góry kapsułki po oleistych lekach typu omega3 lub tran, takie szybko można popchnąć do gardła i kot smaku nie poczuje.
Manuelowa pisze:Ja korzystam z pustych kapsułek, pakuję wszystkie leki do jednej (rozmiar 4) obtaczam grubo w maśle, wciskam przytrzymuję i kot połyka. Całość popycham syropem apelka na tarczycę.
Mój Manuel też jest po operacji na jelitach i z atonią przewodu pokarmowego, dostaje po niej gasprid i zeszliśmy właśnie z metomotylu. Ale przez tydzień po operacji jeździliśmy codziennie na zastrzyki właśnie ze względu na tą atonie.
Katarzynka01 pisze:Co do suplementacji potasu.
U nas sprawdzał się Renal K+, niedostępny w Polsce, ściągałam z UK. Później stale podawałam ludzki aspargin, świetnie się sprawdził, zapytaj weta. Polecany syrop Kalium powodował wymioty.
W pierwszym okresie gdy niedobór potasu był na poziomie zagrożenia życia (ok. 2 - 2,5)) moja koteczka dostawała dożylne kroplówki z potasem. Trwały wiele godzin i można je podawać tylko w lecznicy pod kontrolą.
Manuelowa pisze:Ja obejrzałam kilka tutoriali na YT i jakoś to idzie, a ładuję już od 6 miesięcy tak i wieczorem. Ani razu nie wykazał objawów zakrztuszenia, jeszcze:) gorzej było z karmieniem strzykawką…
Neruś_skneruś pisze:Manuelowa pisze:Ja obejrzałam kilka tutoriali na YT i jakoś to idzie, a ładuję już od 6 miesięcy tak i wieczorem. Ani razu nie wykazał objawów zakrztuszenia, jeszcze:) gorzej było z karmieniem strzykawką…
My właśnie wyszkolone bardziej strzykawka przez podawanie apelki. Teraz jest też dokarmiany strzykawka, jakoś to powoli idzie.
Też już przeglądałam tutoriale na yt, ale mam jakiś wewnętrzny hamulec że akurat ja zrobię coś źle I kot się zadławi. Wiem że pewnie niepotrzebnie, i prawdopodobne że będę musiała to przezwyciężyć.
6 miesięcy znaczy że kotek już do końca na takich lekach jest po operacji?
Neruś_skneruś pisze:Manuelowa pisze:Ja obejrzałam kilka tutoriali na YT i jakoś to idzie, a ładuję już od 6 miesięcy tak i wieczorem. Ani razu nie wykazał objawów zakrztuszenia, jeszcze:) gorzej było z karmieniem strzykawką…
My właśnie wyszkolone bardziej strzykawka przez podawanie apelki. Teraz jest też dokarmiany strzykawka, jakoś to powoli idzie.
Też już przeglądałam tutoriale na yt, ale mam jakiś wewnętrzny hamulec że akurat ja zrobię coś źle I kot się zadławi. Wiem że pewnie niepotrzebnie, i prawdopodobne że będę musiała to przezwyciężyć.
6 miesięcy znaczy że kotek już do końca na takich lekach jest po operacji?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości