» Czw sie 29, 2024 20:00
Re: Budki na zimę dla kotów
W tej chwili obie kotki mogę pogłaskać ale tylko jak jedzą. Są tak głodne że nie zwracają na to uwagi,ale normalnie uciekają lub dają sygnały ostrzegawcze jak np. przybicie piątki w moją wyciągniętą blisko dłoń.
Mam wrażenie że udałoby mi się je jakoś złapać np. do takich mniejszych klatek np. na jedzenie, ale nie wiem co potem. Pewnie będzie walenie w klatkę i tego bardzo się boję. Jak kot jest w furii to jest to bardzo niebezpieczne dla człowieka. Mimo to jest problem bo nikt nie che pomóc. Dziś byłam nawet w tej lecznicy w której Gmina ma leczyć koty, ale Pani technik która jest bardzo miłą osobą, nie była skłonna do pomocy w rozwiązaniu problemu. Widać oni takich dzikich kotków nigdy nie robili. Nawet jakbym im dostarczyła kota w klatce to oni nie wiedzieliby jak się zachować.
Dziś miałam dużo załatwień i jutro może jeszcze gdzieś podzwonię. Nie rozumiem tego dlaczego Gminy nie obchodzi problem. Oni uważają że nie mają obowiązku reagować na takie zgłoszenia jak moje. Facet który mi odpisał z tej całej Gminy, napisał lakonicznie że o możliwości przeprowadzeniu zabiegu decyduje weterynarz. To że opisałam ten cały problem z łapaniem i trzymaniem do badania weterynaryjnego został zignorowany. Powinno się badać na głowę tych urzędników co tak odpisują ludziom takie bzdury. Chciał się pozbyć mnie i tak napisał jakby był upośledzony umysłowo. Szkoda słów.