Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsknota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 24, 2025 9:22 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

A najgorsze jest to że Feluś w życiu tak dużo przeszedł widać było po nim udało mu się znaleść rodzinę która mu można powiedzieć że pomogła w bólu i pokazała że nie wszyscy ludzie są źli ale co z tego jak go nie uchroniliśmy bo on powinien żyć bo nie był starszym kotkiem pewnie gdyby nie Fela i jej zachowania to by było inaczej ja naprawdę nie spodziewałam że to się tak zakończy teraz tak myślę we wrześniu skończyłam 40 lat a on w sierpniu się pojawił na naszej drodze to był prezent którego nie doceniłam i zawiodłam cały czas myślę że to nie prawda i on zaraz wróci

AdelaF

 
Posty: 10
Od: Śro mar 19, 2025 16:30

Post » Pon mar 24, 2025 12:45 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Zastanawiam się czy to było takie przeznaczenie czy tylko przypadek ….po przeczytaniu książki za tęczowym mostkiem autorka pisze że nie ma przypadków że po coś nam się to przytrafiło i dało nam lekcje kurczę oj dziękuję za takie lekcje….. lekcja i to dobitna ze mnie złamała i to bardzo .Jako młoda dziewczyna miałam sunie Tinke oj co to był za pies kundelek niby sarenka ale tak mądra słuchała jak człowiek i wam powiem że Weteryniarz który ją operował jak zabierałam ją po operacji (żyła po niej jeszcze dwa lata) zaczął mnie o nią wypytywać ( nie ten sam co leczył Felka )mówił że weterynarzem jest prawie 40lat ale z taką sunią nie miał nigdy do czynienia w pozytywnym tego słowa znaczeniu opowiedział mi i powiedział że sam nie może uwierzyć w taką mądrość psa był w szoku … a co dopisze Tinke przyniosła moja mama z domu w którym była bita. Przeżyła z nami prawie 18 lat rak Ja zabrał .I wiecie co taki był Felek mi ją przypominał chodzi mi o tą mądrość

AdelaF

 
Posty: 10
Od: Śro mar 19, 2025 16:30

Post » Pon mar 24, 2025 12:56 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

A nie dopisałam tego co chciałam napisać że też za nią tęskniłam płakałam ale to był inny rodzaj żałoby byłam poniekąd pogodzona bo wiek bo choroba i taka kolej życia do tej pory ją wspominamy bo ona była członkiem naszej rodziny wychowała się ze mną potem z moim synem ale Felkowi nie zdążyłam pokazać jak to jest bo to było zbyt krótko chciałam a najgorsze że liczyłam a do wakacji to i Fela go bardziej zaakceptuje no bo chciałam dać im ten czas stopniowo aby i jedna i druga strona nie miała traumy żebym potem niemiała wyrzutów że Fela choruje przeze mnie że ja na taki stres nabawiłam ale wiecie co gdybym naprawdę wiedziała naprawdę nie wypuszczałbym go albo bym z nim spacerowała a co do Feli to trudno dzieliłabym ich na pokoje ale już tego nie zmienię już za późno i nic już nie mogę
I jeszcze w tym wszystkim mąż mi się rozsypał bo chorobie a ja zamiast go bardziej wspierać to cały czas myślę tylko o Felku

AdelaF

 
Posty: 10
Od: Śro mar 19, 2025 16:30

Post » Pon mar 24, 2025 15:45 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Tylko czas może trochę złagodzić ból, ale i tak zawsze pozostanie w człowieku żal i wyrzuty sumienia, że nie dał rady, nie przewidział, nie zapobiegł... Że tak krótko trwało to szczęście.
Ja do dziś myślę z wielkim żalem o wszystkich kotach, których z jakiegoś powodu nie udało mi się uratować... albo ratunek jeszcze pogorszył sprawę, bo i tak bywa...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 25, 2025 1:47 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

AdelaF, bardzo mi Ciebie szkoda, bardzo wspolczuje Ci. Sama moglabym napisac to wszystko, co piszesz. Sytuacja byla u mnie identyczna. Rowniez stracilam wczesniej ukochane zwierzaki ale troche latwiej sie bylo pozbierac bo one odeszly przez choroby nowotworowe, byly starsze. A to byl mlodziutki kotek. Dawal sobie swietnie rade beze mnie, nie byl zabiedzony. A ja go zlapalam, wykastrowalam, udomowilam. Zaczal terroryzowac pozostale koty, maz go wyganial na dwor po takich atakach i choc zawsze mialam zle przeczucie - czesto przed wyjsciem do pracy lapalam go i wsadzalam na sile do domu juz ignorujac fakt, ze malzonek bedzie zly - to w koncu zaczelam go wypuszczac bo stale wypuszczal go maz i Fredzio sie tego zaczal domagac. I tego sobie nie moge wybaczyc - ze nie posluchalam swojej intuicji i nie potrafilam obronic swojej pozycji. Nie wiem co ja tu pisalam w czasie bezposrednio po smierci Fredzia. Boje sie nawet tego odszukac. Bylam dlugo w szoku.
Nie rob sobie na razie tego tatuazu. Nie podejmuj waznych decyzji, ktore maja trwale skutki bo jestes pod wplywem wielkiego stresu.
Czy mowisz po angielsku? Bo jesli tak, to moge podeslac Ci do poczytania strony gdzie oferuja wsparcie i inforamcje. Utrata ukochanego zwierzaka w tragicznych okolicznosciach jest bardzo traumatycznym przezyciem. Akurat na angielskojezycznych stronach jest sporo na ten temat. edit: oj za szybko mi sie wyslalo.
Sa grupy wsparcia, rady jak przetrwac. Chcialabym wiecej napisac, ale juz nie moge, wybacz. Moze jutro. Trzymaj sie jakos kochana.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto mar 25, 2025 10:12 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Dziękuję ci pibon, co do j.angielskiego słabo, syn jest wielojęzyczny, mi słabo na studiach zaraz po szkole średniej miałam niemiecki teraz obecnie na magisterce mam angielski ale słabo z językiem. Wiesz pibon muszę sobie to poukładać pozbierać się poniekąd narazie daje sobie czas a życie pokaże. Wiem już nigdy nie będzie tak samo wybaczyć sobie nie wybaczę ale muszę nauczyć się z tym żyć a Ty kochana dałaś Freddiemu wszystko co mogłaś rozumiem cię bardzo widzisz to chyba tak musiało być nie przypadek i w mojej i twojej sytuacji …..może kiedyś się dowiemy dlaczego albo może lepiej dla nas nie drążyć sama nie wiem na razie jestem na etapie że może jak tak się pozłoszcze wypłaczę wyżalę to on wróci, że to tylko zły sen i jak wracam do domu to zdaję sobie sprawę że jednak tak się stało. Musze dać sobie czas może z czasem będzie trochę lepiej …..

AdelaF

 
Posty: 10
Od: Śro mar 19, 2025 16:30

Post » Sob mar 29, 2025 0:29 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Feluś (*)
Nie obwiniaj się , wypłaczesz się
Tak miało być
Jak będę miała sile to napisze coś

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie mar 30, 2025 1:53 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Napisz anka1515 jak znajdziesz kiedys chwilke.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie mar 30, 2025 11:34 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Ania dziękuję. Też bym coś napisała ale już nie potrafię jest tylko pustka…..

AdelaF

 
Posty: 10
Od: Śro mar 19, 2025 16:30

Post » Nie mar 30, 2025 20:05 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Dziś i ja przez to przechodzę, kot miał 1 roczek, wyrósł duży, juz czesciej na noc chciał wychodzić z domu na łowy, no i zawsze wracał nad ranem, a że blisko drogi mieszkam, to niestety wracając do domu przywaliło go auto, znalazłem go rano już sztywnego, ból straszny, rok czasu a już tak się przywiązałem, brak mi słów... :201461 :placz:

Bambik

 
Posty: 10
Od: Nie mar 30, 2025 18:51

Post » Pon mar 31, 2025 19:49 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Staram się nie być radykalistką ale ... Ci co wypuszczają koty luzem i wiedzą, że mieszkają w niebezpiecznej okolicy (wg mnie każda jest niebezpieczna) są winni śmierci swoich zwierząt. I proszę nie użalajcie się nad sobą bo wy żyjecie i macie się dobrze a wasz kot stracił życie w imię "wolności". Czy ktoś odpowiedzialny wypuszcza samopas 3-letnie dziecko z domu? I kota trzeba traktować tak samo jak to dziecko. Światełko dla wszystkich kotków[*], które zginęły tragicznie.

aga66

 
Posty: 6791
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon mar 31, 2025 20:02 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Dlatego ja już kota nie będę mieć, raz, że właśnie blisko drogi mieszkam, a dwa nie wyobrażam sobie zabierać "wolności" zwierzakom. Po prostu chciałem i chce żeby on żył tyle ile ma dożyć, najbardziej boli to, że już wracał do domu i 50 metrów przed domem takie cos, rozwala mnie w środku jak o tym myślę...

Bambik

 
Posty: 10
Od: Nie mar 30, 2025 18:51

Post » Pon mar 31, 2025 20:42 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Namiastką wolności jest woliera. Jeśli się mieszka w domku to jest to namiastka wolności. Moje a mam ich 5 mają dużą wolierę z całodobowym dostępem i nie widzę żeby miały poczucie straty z utraty wolności.

aga66

 
Posty: 6791
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob kwi 05, 2025 20:26 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

https://ibb.co/vxQzMXZ6
https://ibb.co/gMtVVGH6
https://ibb.co/Sw9s1gCW
https://ibb.co/WrsJsYx
Felusiu na zawsze w moim serduszku Kocham Cię na życie, nigdy cię nie zapomnę.
Wybacz mi, wybacz mi mój ty chłopku, że byłam taka głupia o cię nie uchroniłam. Jejku czemu nasza przygoda się zakończyła …. Mam nadzieję, że jest ci dobrze i wiesz, że cię bardzo kocham …

AdelaF

 
Posty: 10
Od: Śro mar 19, 2025 16:30

Post » Sob kwi 05, 2025 22:22 Re: Jak poradzić sobie ze śmiercią kota? Poczucie winy, tęsk

Piękny Feluś .
Jestem pewna że jest tak jak napisałaś.Jest mu dobrze i wie że go kochasz:)

Silverblue

 
Posty: 5939
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości