Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Misia uszko - oj...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 27, 2019 23:03 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Matko - biedny Ryś i Ty biedna.
Trzymam :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 28, 2019 0:32 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Za operację Rysia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 28, 2019 5:26 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Kciuki niezmiennie zacisniete.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 28, 2019 7:20 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Myślę że na stan ogonka wpłynął i naturalny przebieg hmmm... transformacji takiej martwicy (bo to jest proces) i to że Ryś bierze sterydy, w dawce większej niż suplementacyjna bo dopiero po operacji będziemy ją ustalać na spokojnie.

Dziś Rysio od rana energiczny i z apetytem, wygląda dużo lepiej niż wczoraj wieczorem gdy widać było że nie czuje się doskonale.
Biedny koci dzieciak.

Za kciuki bardzo dziękujemy! :1luvu:

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 28, 2019 7:30 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Mocno ściskamy kciuki za jutro :ok: :ok:

SabaS

 
Posty: 4606
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw lis 28, 2019 10:38 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Boziu, ale się dzieje. Kciuki za Misia ogromne i za Twoją spokojność.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw lis 28, 2019 12:49 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

No tak, steryd i gojenie się ran to chyba nie idą w parze.
Trzymam kciuki za dzisiejszy spokojny dzień i za jutrzejsza udana operację :ok:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3173
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 28, 2019 23:16 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Dziś nie dałam rady zrobić Rysiowi zdjęcia bo miał takie turboprzyspieszenie że nijak było fotkę mu jakąś pstryknąć :)
Ufff - czuje się doskonale :)
Jest absolutnie zupełnie sprawny, aktywny, wesoły, nie do zamęczenia :)
Ile dobra może zdziałać jedna maleńka tableteczka gdy jest prawidłowo dobrana to aż trudno uwierzyć.
I to jak choroba Rysia osłabiała widać dopiero teraz.
Ogonek się trzyma, wyglądał dzisiaj lepiej niż wczoraj, co mnie bardzo cieszy bo bałam się że się rozbabrze na całego albo ta martwica odpadnie i zostanie gołe, krwawiące ciało :strach: . Sepsa też mi krążyła wokół głowy. Ale chluśnięcie miazmatów i dodatkowe działania pomogły :201494

Rysiu wędruje jutro do lecznicy o 10.30.
O kciuki bardzo prosimy!
Ta operacja musi być i musi być teraz, więc nie mam rozterek i wahań a chirurgowi ufam.
Pewnie niewielu miało okazję operować i ucinać ogonki dwóm kociakom z chorobą addisona ;)
Misia też kastrował. Za każdym razem śpiewająco.
Więc mam poczucie że oddaję Rysia w bardzo dobre ręce.
No ale wiadomo, to narkoza. Nerw jest :placz:

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 28, 2019 23:25 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

kciuki i łapki zaciśnięte za operację Rysia :ok: :ok: fajny z niego kociak, taki pozytywnie z(n)akręcony :) przyszły domek będzie miał dużo radochy z niego :201461

SabaS

 
Posty: 4606
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw lis 28, 2019 23:41 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Blue, czy byłabyś w stanie skrobnąć "instrukcję obsługi" Rysia ? Tak awansem dla przyszłego domku, bo to jednak bardzo ważna informacja dla potencjalnego, przyszłego opiekuna (by wiedział z czym to się je). No chyba że jeszcze za wcześnie ta to ;)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt lis 29, 2019 7:12 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Kciuki za operację! Zajrzę tu dopiero popołudniem, ale będę trzymać mocno.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lis 29, 2019 8:13 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

pibon pisze:Bardzo sie ciesze, ze ten przecudny kotek ma sie tak dobrze! Tak trzymaj Kocie!
Starajac sie wpasc na jakis trop odnosnie obumierajacego ogonka doszly mi 2 mozliwe przyczyny. Odmrozenie moze? Moze ogonek byl mokry i wtedy wieksze niebezpieczenstwo odmrozenia tylko tej czesci ciala, a doczytujac o tym dowiedzialam sie, ze jak jest niewielki obszar tym dotkniety, to odmrozenie dopiero po kilku dniach sie ujawni.
Druga mozliwa przyczyna udalo mi sie wyszukac w google - Neonatal Isoerythrolysis - zwane takze hemolytic anemia - dziedziczna niedokrwistosc hemolityczna. Polega na tym, ze przeciwciala w mleku matki atakuja krwinki czerwone kociakow. Przyczyna jest niezgodnosc grup krwi miedzy kociakami i matka. Jest to dla kociakow smiertelne, jesli pija mleko matki w przypadku tego konfliktu (trzeba wowczas odstawic i karmic je zastepczo). Pisza, ze wystepuja przypadki, gdy kociaki tylko czesciowo zostaly dotkniete skutkami tej niezgodnosci grup krwi. Wowczas przeciwciala matki krazace w obiegu kociaka uposledzaja krazenie powodujac postepujace obumieranien konca ogonka, uszek.
Jest raport (niestety niedostepny za darmo) o 2 miotach kotow z obumarlymi koncowkami ogonkow jako nastepstwo tej dziedzicznej niedokrwistosci hemolitycznej.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9513890
To jest bardzo prawdopodobne.
W czasach, kiedy w Polsce jeszcze nawet nie mówiło się o badaniu grup krwi u kotów, takie coś zdarzało się u persów. Jeśli kociaki z takiego konfliktowego miotu przezywały, to właśnie miały takie poumierane końcówki ogonków. Bardzo niewielu hodowców wtedy o tym wiedziało.
I jeśli hodowca o tym wie, że ma miot z konfliktu, wystarczy nie pozwolić przez 48 godzin po porodzie ssać matki (czyli trzeba karmić kociaki ręcznie przez ten czas).
Ta sama choroba Addisona i ta sama "wada" ogonka sugeruje, że ktoś rozmnaża kolejne mioty po konfliktowych rodzicach.
Kciuki za operację :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 29, 2019 8:43 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

za malucha :ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt lis 29, 2019 8:59 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

:ok: :ok: :ok: za Rysia.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt lis 29, 2019 9:08 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Rysia
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura i 40 gości