wiesz co jeśli to ta to byłabym sceptycznie nastawiona... Kiedyś byłam tam z psem bonamiętnie lizal łapi kiepsko to wyglądało . A pani doktor nawet nie przyszło do głowy zeby zrobić wymaz, tylko stwierdziła ,że to Alergias. Nie słuchjąć jak tłumaczyłam jej ,ze z drugą łapą było to samo ale domowym sposobem udało się wyleczyć. Troche zdziwiła mnie diagnoza - alergia na jedną Łapę
Transporter w Korabiewicach na niego jest, bo pani Basia chciala zabrac go do weta. Ta posklejana siersc to prawdopodobnie ze sluzu, ktory mu cieknie z pyniutka. Ja bym go mogla przewiezc z Korabiewic do Warszawy, ale musze dzis, bo od jutra to jestem wylaczona ze wzgledu na Czarna.
A która to pani doktor? Pani Ania może? Jeśli tak to już tam nie pracuje. Ma swoją lecznicę, ale ja nikomu jej nie polecam.
Pozostała cześć ekipy, no może oprócz jednego weta jest ok.
Ja tam chodze dwa lata, prawidłowo mi rozpoznali niedoczynność tarczycy u Mefisia, kastrowali go, wyratowali Niedobrotkę...
No nie wiem, to jak juz chcecie
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
pstryga - a może Ty zadzwon? Info masz dokładnie takie samo jak ja - tyle co w wątku.
Ja tam nikogo nie znam, raz tam tylko kastrowali dziczka, który uciekła na niby poddasze w szpitaliku i nie mozna było go ściągnać.
Poza tym na Wołoskiej wetów znam i mam blisko.
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
Ale przeciez jak kot jest w lecznicy to dokarmiaja go lekarze.... tak mysle..
Zuza do ktorej trzeba podjac decyzje, gdzie jedzie kot (jezeli była bys tak kochana i go przywiozla...)i z ktorej strony Warszawy sa Korabiewice..czy to sa okolice Konstancina?
zuza Ty wiesz najwięcej - dzwoń.pewnie będzie potrzebny ktoś kto dokładnie opowie co cieje sie z kotkiem, jaka jest sytuacjia, historia choroby itd Jeśli kicia byłaby leczona na Białobrzeskiej, doktor mógłby dopisywac koszty leczenia do mojego rachunku. Byłoby mi łatwiej pomóc.