Kotka z przepukliną przeponową - już po operacji :D

[Karolek(ona)]

trzymam, musi być dobrze!

ciekawe swoją drogą, czy fundacja wydająca do adopcji (nikogo nie chcę urazić, moje gdybania) miała podejrzenia (i nie ujawniła), czy dopiero u ciebie w wyniku stresu organizm nie wytrzymał 'maskowania' i dał czadu
nie doczytałam/nie znalazłam tego info, choć to tak naprawdę nieważne przecież

nie chcę być też źle zrozumiana, bo wszystkim kotełkom się należy dom, jak widać też z dwoma plusikami .
viewtopic.php?f=46&t=179638&hilit=skipper

i to chwalę i popieram i się rozklejam

Ze schroniska ją mam i od początku jak tylko się pojawiać zaczęła, a nie chowała za tapczan to widziałam, że dziwnie oddycha ale najpierw mi tłumaczono, że to normalne, dopiero filmik nakręciłam i puściłam paru osobom to kazali do weta - u 3 w sumie byłam i każdy to samo - my nic nie zrobimy, jeden jak mi powiedział w jakich granicach cenowych jest operacja we Wrocławiu z rezonansem i wszystkim 4-6tyś to podziękowałam. Poinformowałam schronisko to zapytali - a od kiedy tak ma bo u nas było ok - a to wada wrodzona. Ona poza tym, że tak ciężko oddychała to jakby to ująć, przyzwyczaiła organizm i sobie radziła, a to na okno wskoczyła, a to zeskoczyła, a to pogoniła z kotem. Potem tylko zadyszkę miała ale wytłumacz kotu, że ma nie biegać. Temat wrócił bo dostałą ruję i to tak męczącą, ze poszłam do weta znów i mówię, że w necie polecają te Klinikę z pod łodzi a tam taniej chcą, bo we Wrocławiu 2,5 wołali min. No i poprzeglądałam neta i zobaczyłam, że ten Dr. Owczarek ma bardzo dobre recenzję więc ruszyła zbiórka która dzięki wam poszła szybko i zaryzykowałam - taka operacja niestety niesie ryzyko, że kot może nie przeżyć jej. Nie wiem ile w sumie zapłacę, w sumie na razie mnie to wisi, chciałabym tam do niej pojechać ale majątek wydam jak będę codziennie jechać pociągiem do Łodzi z Łodzi do niej i z powrotem. Żeby jakąś niedroga kwaterę do poniedziałku znaleźć bym może pojechała, tylko znów kocur sam zostanie. Nie ma jak tego pogodzić. Mama moja by tylko wpadała jeść mu dać, a tak sam by siedział.

[bulba]

I co tam u Was Karolku?

[pisiokot]

Czekamy na wiadomości

[andorka]

Doktor Owczarek to bardzo dobry doktor od takich przypadłości, jakoś ostatnio przynajmniej dwa kotki z pęknięta przeponą poskładał z sukcesem, ale z tego co wiem to ciężko wyciągnąć od niego jakieś informacje raz to taki mało komunikatywny model, a dwa baaardzo zajęty. Więc Karolek(ona) może mieć problem ze zdobyciem wieści.

[Karolek(ona)]

Doktor Owczarek to bardzo dobry doktor od takich przypadłości, jakoś ostatnio przynajmniej dwa kotki z pęknięta przeponą poskładał z sukcesem, ale z tego co wiem to ciężko wyciągnąć od niego jakieś informacje raz to taki mało komunikatywny model, a dwa baaardzo zajęty. Więc Karolek(ona) może mieć problem ze zdobyciem wieści.

nie mało komunikatywny tylko zarobiony - jest dobry w tym co robi to ma masę pacjentów i szkoda mu czasu na rozmowy
W klinice stwierdzono, że skoro go od soboty do środy nie ma to mam czekać do środy i zadzwonić, bo on powinien ją zobaczyć zanim wyda. Tak więc w środę rano dzwonię i pytam czy mogę przyjechać po Zośkę

[andorka]

Sorry, że się wypowiedziałam, więcej nie będę.
Chciałam Cię tylko uchronić przed stadem postów: "i jakie wieści" lub temu podobnych, bo wiem jakie jest to upierdliwe gdy człowiek czasem nie wie w co ręce pchać.
A że przypadkowo mam wiedzę o doktorze od innej łódzkiej weterynarz, której kota z podobną przypadłością operował, to sie tą wiedzą podzieliłam

[Karolek(ona)]

Sorry, że się wypowiedziałam, więcej nie będę.
Chciałam Cię tylko uchronić przed stadem postów: "i jakie wieści" lub temu podobnych, bo wiem jakie jest to upierdliwe gdy człowiek czasem nie wie w co ręce pchać.
A że przypadkowo mam wiedzę o doktorze od innej łódzkiej weterynarz, której kota z podobną przypadłością operował, to sie tą wiedzą podzieliłam

Jak sama widzisz, nie mam stada pytań, a że lekarz dobry to sama zasięgnęłam języka zanim go wybrałam i bardzo dobrze, że mi go poleciły dziewczyny co z podobnymi przypadkami były u niego bo ten gdzie mnie kierowali lekarze z Kalisza skasował by podwójnie. I nie masz za co przepraszać. Ja tylko tak przypuszczam, że on ma tyle pacjentów, że szkoda mu czasu na gadki ze spanikowanymi ludźmi bo taka rozmowa może potrwać

[Karolek(ona)]

Zapomniałabym - dziś jadę po Zośkę po południu - Dzięki za kciuki, udostępnianie wydarzeń, zbiórki - udało się zebrać potrzebną kwotę, na przejazdy też. Zośka jest w świetnej kondycji i może wracać, dostanę dla niej antybiotyk, a szwy zdejmie jej nasz wet.

[olala1]

Zapomniałabym - dziś jadę po Zośkę po południu - Dzięki za kciuki, udostępnianie wydarzeń, zbiórki - udało się zebrać potrzebną kwotę, na przejazdy też. Zośka jest w świetnej kondycji i może wracać, dostanę dla niej antybiotyk, a szwy zdejmie jej nasz wet.

Jestem z Was dumna, obie jesteście bardzo dzielne Ty i Zośka

[bulba]

Bardzo się cieszę Karolku W dalszym ciągu kciuki dla Was, pozdrowienia i wszystkiego najlepszego

[czarno-czarni]

Zapomniałabym - dziś jadę po Zośkę po południu - Dzięki za kciuki, udostępnianie wydarzeń, zbiórki - udało się zebrać potrzebną kwotę, na przejazdy też. Zośka jest w świetnej kondycji i może wracać, dostanę dla niej antybiotyk, a szwy zdejmie jej nasz wet.

super

[bea3]

Suuuper, wracajcie do domu i cieszcie się sobą

[pisiokot]

Miło czytać takie dobre wieści

[Karolek(ona)]

Wczoraj wróciliśmy, pierwsza noc za nami. Z ubranka się w trymiga wypakowała ale ona si nie interesuje raną. Antybiotyk dostaliśmy na 5 dni, pierwszą dawka w paście na kłaczki podana - zdjęcia są na wydarzeniu FB https://www.facebook.com/events/1379155 ... discussion

[MalgWroclaw]

uff, dobrze, że zjadła lek.