KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 22, 2017 21:12 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Dziwnym tonem piszesz. Jakby sarkazm mi się pokazał.
Nikt z nas, łapiących, nie śledzi notorycznie kotów. Tylko je przyzwyczaja do stałych miejsc karmienia. Choć bywało, że poszłam za kotka, sprawdzając gdzie mogła urodzić młode. Korona mi z głowy nie spadła. A kilka żyć uratowanych zostało.
Wedle mnie księża więcej obowiązków od zwykłych ludzi nie mają. Tylko problem z chęciami jest. Jak to zwykle u ludzi bywa bez względu na " zawód ". Choć od nich więcej oczekuję.
Jak dla mnie wystarczyłoby gdyby regularnie kota karmili i określili porę w jakiej się pojawia. Chyba z tym problemu nie mają?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 22, 2017 21:20 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Mnie się wydaje, że teraz najważniejszą sprawą to jest koty złapać. I tak trzeba je dostarczyć od razu do lecznicy, a tam pewnie zaraz się okaże jakie to koty, czy dziki czy tylko wystraszone. No i jaki stan zdrowotny. I w zależności od tego można będzie szukać odpowiedniego/odpowiednich DT, nikt raczej nie zaoferuje że weźmie kota, jak nic o nim nie wiadomo. A do tego jeszcze nie złapany. W razie czego zawsze można zrobić zrzutkę na hotelik, gdzie można będzie je przetrzymać przynajmniej przez jakiś czas do znalezienia DT.

tamborella, pogoń tych księży, powiedz im, że jest ktoś kto te koty złapie, ale mieszka nie tak blisko i nie może jeździć co chwilę ileś razy. Niech zamkną koty w pomieszczeniu i zadzwonią, że koty czekają. Tyle chyba mogą.

A dlaczego napisałaś w tytule, że dom potrzebny na 2 tygodnie? A co potem?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie sty 22, 2017 21:52 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Dziewczyny, a co ja mogę napisać? Siebie mogę zmusić czy wyczaić swoją sytuację, ale nie da się telefonicznie mało znanych osób zmusić do czegoś, co nie jest dla nich priorytetem, nie mogę im nawrzucać: A jakie wy kurna obowiązki macie? Dokarmiają, nie ganiają, odpisują mi na moje - może w ich ocenie niedorzeczne - wiadomości.
Jeśli kotka nie pojawi się do jakiejś 9 rano i nie da się zamknąć w tej altance, będą próbować następnego dnia.

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Nie sty 22, 2017 22:09 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Jak na razie to tylko dzięki tym kaznodziejom koty żyją bo są karmione. Czyli robią oni najwięcej z wszystkich (wliczając niżej podpisaną) osób wypowiadających się w tym wątku.

Jak nie mogą więcej, to widocznie nie mogą. I niczego nie zmieni narzekanie na brak chęci/czasu/umiejętności...z ich strony.

Miastkowo leży między dwoma miastami: Ostrołęką i Łomżą, w odległości niespełna 20 km. Nie ma nikogo z tamtych okolic? Nie wierzę.

Tu jest potrzebny ktoś, kto pojedzie z rana o 7-8 godzinie zorientuje się w sytuacji na miejscu czyli na terenie posesji i ewentualnie rozstawi klatkę łapkę i poczeka, albo zostawi ją, instruując wikarego czy kogo tam zastanie, że w razie jak kot się złapie to niech wstawi ją do cieplejszego pomieszczenia.
Na zamkniętej posesji klatka nie zginie, nikt jej nie ukradnie.
Możliwe, że akcję będzie trzeba powtarzać kilkukrotnie aż do skutku.

Innej możliwości nie widzę.

Druga kwestia to co dalej z kotem bo jak mniemam łapiąca go osoba też chce mieć w tej kwestii jakieś zapewnienie, że nie zostanie ze złapanym kotem w ręce sama sobie.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon sty 23, 2017 13:17 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Tak też się umowilam z księdzem. Czemu 2 tyg. Bo tyle może SĄ się w jakiejś lecznicy czy baaaardzo tymczasowym domu trzymać, po ciachnieciu ogona i babskich spraw.do tej pory może coś się wyczesze bardziej stałego.
Jeśli absolutnie i w żadnym wypadku nigdzie we wszechświecie, to mogę w wziąć - po konsultacji z malzem - ale z pomocą finansową. Ostrzegam też przeciwników wychodzenia, że mam dom wychodzący. W miarę spokojnej okolicy. Ulica jest, ale weź mieszkaj gdzieś kilometry od jakiejkolwiek ulicy.

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Wto sty 24, 2017 10:20 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Myślę też, że źle zadąłaś pytanie PDT. Jesli pytałaś się o tymczas na dwa tygodnie to nic dziwnego, że odpowiedzieli NIE. Zapytaj o objęcie opieką medyczną. Oni naprawdę mają lecznice za pół darmo. Nie płacą za przetrzymywanie a tylko za leczenie i to też po kosztach.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto sty 24, 2017 10:30 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Ksiądz nie widział kotki od kilku dni, ale może wypatrywac niezbyt długo. Przypuszcza, że może się kręci. Mają tam jeszcze jakąś stodole. Ks proponuje, żeby jednak przyjechać i łapać. Prosi, żeby wcześniej dac znać, to uprzedzi proboszcza. Szczegóły u Kinii na priv

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Wto sty 24, 2017 10:39 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Napisałam do nich ponownie

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Wto sty 24, 2017 22:59 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

tamborella pisze:Ksiądz nie widział kotki od kilku dni, ale może wypatrywac niezbyt długo. Przypuszcza, że może się kręci. Mają tam jeszcze jakąś stodole. Ks proponuje, żeby jednak przyjechać i łapać. Prosi, żeby wcześniej dac znać, to uprzedzi proboszcza. Szczegóły u Kinii na priv


nic nie dostałam na priv
8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 25, 2017 21:45 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Ale jak przyjechać i łapać jak nie wiadomo czy one są? Nie każdy może sobie pozwolić na takie wyprawy. Z reguły jedzie się jak jest wielkie prawdopodobieństwo, że koty są. Teraz ktoś pojedzie w niepewne a jak prawdziwie potrzeba będzie to może nie móc. Od Kinni już kilka razy ktoś był po próżnicy. Takie jazdy to koszty i czas. Nie każdy może sobie na to pozwolić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 26, 2017 10:17 Re: KOT DO LECZENIA, POTRZEBNY DOM NA 2 TYGODNIE MIASTKOWO

Ja to rozumiem. I co mam zrobić? Nie mieszkam w pobliżu, to nie moi znajomi. Spróbujcie zadzwonić na chybił trafił do kogoś obcego i mówić mu, co i kiedy ma robić.
Co mam zrobić?

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 64 gości