Sonia < szuka domu niewychodzącego, w stolicy >

odpoczywa po sterylce, pierwsze całkiem ładne zdjęcia

zjadła niewiele, dałam połowę saszetki, zjadła połowę

dzielna jest, puki co naprawdę spokojna, śpi śpi śpi

Koty czują kiedy mogą spać spokojnie.
A ona wygląda teraz na całkiem wyluzowaną:))

Przynajmniej tyle dobrego, U Dagi syczała na mnie małpa jedna. Wybaczam jej ona też zapomni :smokin:

...............................
Daga - dopiero na zdjęciu zauważyłam, że jeszcze była taka czerwona kostka myszka, moja kocica ją porwała albo synek :lol:

nie wiem gdzie jest :ryk:

aKociaka zarekwirował już w samochodzie synek :roll:

Nie pamiętam czy pisałam, dziecię mi ryczy na kolanach.. siwa miała/ma problemy z jelitami, tak długo miała problem ze zdobyciem pożywienia, że jak dopadła jedzenia to zżarła, jelita nie pracowały tak jak powinny, wszystko się zbierało, jeszcze było nawet po kilku kupach.. Daga by więcej napisała,
no nic teraz trzeba pilnować by miała często i w małych ilościach jedzonko, by nie zaznała już głodu.

Uściski dla Wszystkich pomagających i wspierających, zaglądających do wątku. Kicia szuka domku. Puki co odpoczywa po zabiegu. :kotek:

tak, ona wyglądała na kotną, poważnie.
U mnie w pół dnia zrobiła 4 kupy rozmiaru ludzkich :twisted:

u lekarza też. A na RTG nadal pełne jelita.
Kiedy się wypróżniła tak "do zera" zniknął ciążowy brzuch

Teraz trzeba uważać, bo ona nie zna umiaru w jedzeniu, częściej a mało, niech jelita podejmą normalną pracę a łebek skuma, że nie głoduje.

Rudy kot był dla Kamila

a kostka jest kocia

Bilard wciągnął Zuzannę, będę foty, dziękujemy!

Super niesz szuka dziury w całym :mrgreen:

podkleiłam filcem' by podłoga ocalała jakby szalały

a kicia odpoczywa, Katja wytarzała się w świeżym żwirku siwej a ona zabijała ją wzrokiem

posyczała, moja gadała coś i była miła ale siwa"spadaj no spadaj ale cicho było zabijała spojrzeniem

jeszcze się nie wypróżniła oprócz tego w drodze, kolacyjka zjedzona a przedtem jeszcze dwa/trzy razy

nie je łapczywie tak jak śniadanko na pomarańczowej podusi

dowiedziałam się, że śliczna jest no nie; dobrze jej z oczu patrzy; popsułam kota bo teraz taka cicha jest nie miaucz; że teraz bd mieć dwa koty w domu; że jakby nie odchodziła daleko to Tż na ryby by ją zabierał :ryk:

ktoś się zakochał :roll:

a fee

siwa ma białe stópki, biały kołnierzyk i puki co szwów nie rusza, wyciąga się na zielonym dywaniku tak jakby od dawna to robiła i byłoby to na porządku dziennym

zobaczymy jak w kolejnych dniach, bo teraz je jak arystokratka powolutku/ Daga nie uwierzyła byś w to co piszę po porannym śniadanku u Ciebie

Kicia rano o piątej zrobiła siku do kuwety, ale nic więcej. Dostaje po łyżce mokrego co dwie 3 godziny z wodą bo samej nie pije. Suche odstawiłam bo rano dostała kilka chrupek lepszych.

zobaczymy co bd jutro, puki co jeść je ale nie wydala

kolejna kicia z problemami

spokojnie, wczoraj miała puste jelita, musi się coś zebrać.
ale czy coś Cię w niej niepokoi? Jak wygląda? Jakie ma oczka?

Jest żywa

, normalny teraz kot tylko nie s.. nie zagląda do kuwety

no tak bym zapomniała, że wydaliła wszystko

:roll:

fajna jest i Kamilowi daje się głaskać, nawet chce ją brać na ręce ale nie pozwalam tylko cacy, całkiem dobry materiał na cacy

skąd to się wzięło nie wiem a zastanawia mnie to; jak powiedziałam Tż , że pewnie ją ktoś wyrzucił , że kotka a nie kot ..się okazało ,,,to był wielce oburzony "i co z tego, że kotka"jak można z tego powodu wyrzucić.. to myślę dalej skąd to.. :lol:

są jeszcze dwa siki w kuwecie, kocie miauczy chce jeść :lol:

wcale jej nie popsułam

no choć

nawet dziecko nie przeszkadza, a jak niesie torebkę z jedzeniem to ino wije się kot przy dzieciaku a on nie wie co grane , kot oszalał, dawaj chrupka i rób co chcesz :smokin:

trzeba uważać bo rozdaje buziaczki, łapkami na klatę i cmok"puszczkiem dotknie "no daj żreć" :placz:

dajemy na wstrzymanie

Fajna jest :ok:

Ty ją sobie Milena zostaw, będziesz mieć dwa tygryski :wink:

Kicia ogarnięta, Kamilek nosi jej miseczkę z jedzeniem, w nocy zrobiła co potrzeba siki kupa.

jest puki co ok

właśnie, żwirek przyjechał :1luvu:

la kocie mam tylko jedną łopatkę na dwie kuwety :lol:

a gdzie najlepsze jest miejsce dla kuwety gdy dzieciak w domu?
u nas sprawdza się na werandzie- na szafie :mrgreen:

i w łazience gdzie kocie drzwiczki :mrgreen:

ale najlepsze to na szafie :mrgreen:

dobrze by było gdyby kocice się zgodziły za tydzień, to by została tylko ta na szafie bo w łazience potrzebne na co inne to miejsce :roll:

jeśli znajdzie się miejsce dla kici gdzieś w domku u jakiegoś super, powtarzam super ludzia i w okolicy Kalisza i Kalisz bym mogła to sprawdzić, to ją oddam bez oporu ale jak bd jakieś ale to u nas domek dla kotki domowo wychodzącej, tzn. jak chce to niech idzie się przewietrzyć i po drzewach połazić ale na wieczór i noc ma się zameldować w domu, są dwa fotele zmieszczą się :kotek:

bosko

ale, że co? kupa :?:

Sonia < szuka domu niewychodzącego, w stolicy >

Kto przegląda forum