Dziękujemy
mziel52 ona ma budkę, ale nie chce tam wchodzić woli się wylegiwać na łózkach, albo krzesłach, czasem rozkłada się na stole i patrzy tym swoim prowokującym wzrokiem. Koty są fascynujące, niesamowite
W nocy przestała się obrażać i przyszła do łóżka wylizywać mi włosy, nie wiem co ona ma z tym lizaniem, ale jak ją czasem najdzie to opędzić się nie można od tej kociej pielęgnacji.
Dziś dobrze zniosła poranną wizytę u weta, nikt nie ucierpiał, nie awanturowała się, nawet uszka dała sobie pięknie zakroplić. Na razie nie widać poprawy, cały czas jest bardzo brudno w uszkach, co trochę mnie martwi, ale z drugiej strony trudno oczekiwać poprawy po 3 dniach kiedy leczenie ma być długie.
Cieszę się, że dziś ma lepszy nastrój, dużo się mizia i wszędzie jest jej pełno, wystarczy, że się szafkę otworzy, a ona już tam siedzi.