Chore uszy u kota - szczepionka Biocan M proszę o opinie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 16, 2016 20:43 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Nie mogłam się oprzeć. Moja dzika tygrysica odpoczywa po tym jak chciała nas zagryźć
http://naforum.zapodaj.net/de520676bcaf.jpg.html
Niektóre kotki lubią małe myszki, a nasza ma swojego ulubionego misia tulisia :)

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Sob sty 16, 2016 20:58 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Śliczna mała. Widać że już sporo przeszła, bo ciągle ma niepokój w oczkach. Możecie jej pudło tekturowe sprawić, zamknięte, z wyciętą dziurą, z podusią w środku, żeby miała coś swojego i bezpiecznego po tych przejściach w schronie i u wetów.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 16, 2016 22:10 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

No proszę, jaka charakterna. Wie czego chce, a raczej - czego nie chce :D
A spojrzenie znajome ;)
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Sob sty 16, 2016 23:53 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Slicznotka :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sty 17, 2016 11:12 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Dziękujemy :oops:
mziel52 ona ma budkę, ale nie chce tam wchodzić woli się wylegiwać na łózkach, albo krzesłach, czasem rozkłada się na stole i patrzy tym swoim prowokującym wzrokiem. Koty są fascynujące, niesamowite :1luvu:
W nocy przestała się obrażać i przyszła do łóżka wylizywać mi włosy, nie wiem co ona ma z tym lizaniem, ale jak ją czasem najdzie to opędzić się nie można od tej kociej pielęgnacji.
Dziś dobrze zniosła poranną wizytę u weta, nikt nie ucierpiał, nie awanturowała się, nawet uszka dała sobie pięknie zakroplić. Na razie nie widać poprawy, cały czas jest bardzo brudno w uszkach, co trochę mnie martwi, ale z drugiej strony trudno oczekiwać poprawy po 3 dniach kiedy leczenie ma być długie.
Cieszę się, że dziś ma lepszy nastrój, dużo się mizia i wszędzie jest jej pełno, wystarczy, że się szafkę otworzy, a ona już tam siedzi.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Nie sty 17, 2016 11:15 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Czy mozecie jej te uszy delikatnie troche czyscic przed zapuszczaniem kropli? Co wet o tym mowi? Ja czyscilam patyczkiem do uszu z odrobina parafiny, zeby nie byl suchy.

Koty, ktore sie lubia myja sie nawzajem :) Ona Cie lubi i uznala, ze moze to tak wyrazic :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sty 17, 2016 19:44 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Na razie uszka czyści jej raz dziennie weterynarz przed zastrzykiem, dziś rano podał jej też krople do uszek, jakoś psychicznie lepiej się czuję, jak on to robi. Jutro spytam się czy możemy jej też czyścić uszka przed wieczornym zakraplaniem.
Miło wiedzieć, że moja kotka wylizując mi włosy okazuje sympatię :)

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Nie sty 17, 2016 19:53 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Podobnie jak Zuza czyściłam Teresce uszy przed zakraplaniem.
Zabieg jest bezpieczny :)
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie sty 17, 2016 21:17 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Podawaliscie kotu probiotyki przy antybiotyku? Kurcze moja kotka bardzo malo je, dzis nawet chrubki jej nie podchodzily,czy to moze byc spowodowane podawaniem antybiotyku ?

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Nie sty 17, 2016 21:27 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Gorszy apetyt bardziej kojarzy mi się z gorszym samopoczuciem kota niż z braniem antybiotyku. Ale niech się wypowiedzą inni.
Moje koty nie chcą nic jeść jak są chore, ale Twoja, z tego co piszesz, trochę je.
Probiotyk dawałam, ale spotkałam się też z opinią, iż nie jest konieczny.
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie sty 17, 2016 21:47 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Ja podaje :) Na pewno nie zaszkodza. Warto spytac weta, czy ten antybiotyk moze wywolywac gorsze samopoczucie, moze mdlosci? I co z tym zrobic.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sty 18, 2016 9:19 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

zuza jaki probiotyk podawałaś, taki dla dzieci, czy jakiś specjalny dla zwierząt?
No muszę pogadać z wetem bo jakoś niepokoi mnie zachowanie mojej małej i kupka dziś jakaś rozmiękła.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Pon sty 18, 2016 9:54 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Dawalam ludzkei probiotyki kiedys, ostatnio mialam rzeczywiscie kupione u weta, ale mysle ze spokojnie mozna podac ludzki. Nie dawkowalam dla niemowlat, dawalam kapsulke dla doroslych. Tylko w odstepie od antybiotyku.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sty 18, 2016 10:04 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

To, że probiotyk nie jest konieczny, dowiesz się nawet u ludzkiego lekarza jak przepisze antybiotyk. Tylko później się dziwi jak przychodzisz z problemami żołądkowymi/ginekologicznymi. Przy antybiotyku zawsze proś o probiotyk (niezaleznie czy dla siebie, czy kota/psa).

Ja podawałam ten weterynaryjny, firmy Purina. Różni się od ludzkiego najprawdopodobniej tylko tym, że proszek w którym jest "ukryty" to sproszkowana wątróbka. Moja pani weterynarz powiedziała, że nie zna kota, który by tego nie lubił, a nawet są ludzie, którzy to biorą jak kot ma mniejszy apetyt, bo jedzenie posypane tym znika szybko. W przypadku Afery pomógł bardzo szybko, już po pierwszej dawce konsystencja wiadomo czego się znacznie poprawiła ;)
Acz ja bym się nie upierała przy tym "weterynaryjnym", ludzkie powinny być porównywalne w działaniu.

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 18, 2016 22:03 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Po pierwsze staphylococcus pseudointernedius to nie jest gronkowiec złocisty. Po drugie jest to bakteria występujaca jako flora fizjologiczna u psów http://www.vetpol.org.pl/uchwaly/doc_do ... 03-artykul. Po trzecie stosowanie leku Atecortin ktory jest sterydem prawdopodobnie doprowadziło do miejscowego nadkazenia tą bakterią i grzybem również. Po czwarte - jaki antybiotyk kot dostaje do uszu? Jest raptem kilka antybiotyków przeznaczonych do stosowania miejsvowego i ich skutecznosc jest wątpliwa. Bo jesli znowu jest to steryd to bedzie tylko gorzej.
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 110 gości