ja drapałam razem z Dyziem
zadzałam go obok drapaka i pokazywałam mu, do czego służy. POtem, jak załapał, to drapaliśmy chwilę razem. Teraz się na nim wyżywa, ale na dywanie (jedynym) tez
On chyba lubi wszystko, co ma podobną fakturę do drapaka - kojarzy mu się.
Arek - hodowca Dyzia - proponował popisikać drapak kocimiętką w sprayu, ale to nie było konieczne.
No i - jak chcesz mieć meble względnie całe - lepiej przyzwyczaj kociaki do podcinania pazurków. Wtedy mogą drapać, bo pazury je swędzą, ale bez tach strasznych szkód - pazury są po prostu tępe
