KOTY Z BYTOMIA - KARMICIELKA NIE CHCE ODDAĆ KOTÓW...

[Ania G]

Aniu, nie jesteś duchem Św. żebyś mogła coś takiego przewidzieć. Babka najwidoczniej jest szurnięta, skoro zachowuje się jak się zachowuje. Jeśli masz miejsce, rzeczywiście byłoby dobrze zabrać tę siostrę - perspektywy ma nieciekawe w tamtym domu.
Masz jakieś wieści o Bartusiu? Jeśli założyłaś mu wydarzenie na FB daj tu wątek - ci co fejsbuczą będą go udostępniać i Rudzielec może znaleźć dom

Marzenko dzisiaj założę wydarzenie na fb i podeślę tutaj linka.

Braciszek został nazwany roboczo Tygryskiem
Jest cudny, kochany ,mizisty itp.
Koteczki nadal nie ma

Bartuś jedzie w tym tygodniu do Kliniki w Warszawie- będzie miał kompleksowe badania itp.

[justyna8585]

Też mam taką babke, nie wiem czy kojarzysz ją,mieszka przy Gimnazjum.

Żal kotki, szkoda, może wróci...

[dixi]

Dziewczyny,trzymam kciuki za Bartusia, śliczny rudasek, tyle przeszedł bedny... polecialo coś tam na konto dla niego
za Tygryska i siostrzyczkę też kciukasy

[Ania G]

Bartus od zeszłego tygodnia jest już w Warszawie w klinice- robią mu badania. Jeśli trochę się podkuruje to Fundacja Azylu Koci Świat ma dla niego miejsce na kociarni dla Fivowców z wybiegiem itp.

Braciszek roboczo nazwany Tygryskiem ma niestety kk. Bylam dzisiaj u weta po antybiotyki i krople do oczu- bardzo mu oczy zaropiały Grzecznie zniósł badania i zabiegi

Jest szansa na DS dla niego w Kędzierzynie Koźlu W przyszłym tygodniu jadę na wizytę PA - jeśli wszystko będzie ok to po wyleczeniu kk Tygrysek będzie miał domek

Niestety o siostrzyczce nadal nic nie wiadomo

[mamaGiny]

melduje się
jakby co - sterylki aktualne

[Alienor]

Cieszę się, że dla Bartusia jest miejsce i że się kuruje w klinice - znalezienie czegokolwiek bezpiecznego dla FIVka jest trudne. I że Tygrysek grzecznie się leczy i jest szansa na DS - oby był to naprawdę świetny dom

[staruszka]

Hej i jak się mają sprawy z koteczką?wiadomo coś? działałaś z karmicielką? masz jakieś info ? daj znać...

[Meteorolog1]

Podniosę

[Ania G]

Kochani Tygrysek - teraz nazywa się Timonek - jest już w nowym domku w Kędzierzynie Koźlu
Bartuś ma szeregu badań i leków czuje się duuuuużo lepiej- chłopak przybrał na wadze i wyniki ma dobre

Siostrzyczka niestety nie pojawiła się u karmicielki
Ostatnio z uwagi na nawał pracy i pomoc kociastym nie miałam czasu tam podjechać - byłam tylko na chwilę podrzucić jej leki od weta dla jej chorego kota..

Będę u niej w przyszłym tygodniu bo mam dla niej karmę dla podwórkowych kotów to rozeznam się w temacie co i jak.

[staruszka]

Nie wiem czy wiadomość do Ciebie dotarła,ale kocia budka została zniszczona,a konkretnie to spalona nic nie zostało.Szłam dziś rano na zakupy i przechodziłam obok,chciałam karmę wysypać,patrze a tam sam popiół ...

[staruszka]

Wstępnie:
kilka płyt może się znajdzie-jak sąsiad ogarnie piwnicę (tzn.poszuka co tam ma )
styropian może też się znajdzie,ale dam znać na tygodniu,muszę z ojcem pogadać czy zostało mu coś.
jak będzie materiał spróbujemy coś zadziałać z budką,jak nie będzie dobrze szło będę wołać o pomoc

[agnieszka.mer]

Ale podłość, komu przeszkadzała kocia budka??? Zresztą to pytanie retoryczne raczej

[Ania G]

Ale podłość, komu przeszkadzała kocia budka??? Zresztą to pytanie retoryczne raczej

Obawiam się,że karmicielka zaszła komuś za skórę i teraz cierpią na tym koty.. Będę u niej w przyszłym tygodniu z karmą i zobaczę co i jak... Postaramy się o nowe schronienie dla kotów - oby tym razem nikt go nie zniszczył...

[staruszka]

to samo miałam pisać,że to pewnie karmicielka coś ,gdzieś ,komuś... tylko szkoda,że kociaki teraz nie mają gdzie się schować. Ostatnio okienko w piwnicy było zamknięte ! to już w ogóle nie mają schronu. Byłam na miejscu wczoraj,ok 21 z mięsem z gotowanej porcji rosołowej zaniosłam jeszcze ciepłe,zadzwoniłam po koleżankę,zeszła i gadałyśmy chwilę (czyt. godzinę) żaden kociak się nie pojawił... z resztą już od kilku dni nie widuję żadnego.

[staruszka]

że nikt tu nie zagląda?