Dziękuję cioteczki za bycie z nami do końca.
Ja miałam nadzieję, ogromną nadzieję, że jednak Niunia da radę.
Miała taki apetyt, robiła wzorcowe bobeczki...doszły zmiany neurologiczne i koniec.
Nigdy nie zapomnę Jej krzyku w agonii jak i nie zapomnę o Niej samej.
Nie wiem, ale czy Ona czekała na mój ostatni dotyk? Bo gdy ją zaczęłam głaskać to uspokoiła się i za moment umarła.
Dla mnie zwierzęta umierają nie zdychają, zdychają to podli ludzie którzy doprowadzają zwierzęta do takiego stanu bądź znęcają się nad nimi.
Nie mogę sobie poradzić gdy o Niej myślę....same łzy lecą.....
Na dodatek nie mogłam Jej pochować w grobie razem z moimi kotkami, bo musiałam odwieźć do lecznicy do utylizacji.
Martwię się tylko o te pozostałe króliki z którymi mogła być i nie mogę nic dla nich zrobić.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt;
los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam.
W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)
Kiedy umiera zwierzę, które było w szczególny sposób bliskie komuś tu na ziemi, wówczas odchodzi na Tęczowy Most.
Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych Wyjątkowych Przyjaciół więc mogą biegać i bawić się razem. Jest tam mnóstwo jedzenia, wody i słońca - nasi Przyjaciele żyją w cieple i dostatku.
Wszystkim zwierzętom, które były chore i starsze zostaje przywrócone zdrowie i wigor.
Ranne i okaleczone zostają uzdrowione i są znowu silne, tak jak wspominamy je w naszych snach z dni, które minęły.
Zwierzęta są tam szczęśliwe i zadowolone z wyjątkiem jednej, małej rzeczy: każde z nich tęskni za kimś wyjątkowym dla nich, kogo musieli pozostawić.
Wszystkie razem biegają i bawią się wspólnie, ale przychodzi taki dzień, kiedy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy patrzą uważnie a jego ciało zaczyna drżeć. Nagle oddziela się od innych, zaczyna biec przez zieloną trawę a jego nogi niosą go szybciej i szybciej.
Poznał Cię!
I kiedy Ty i Twój Przyjaciel wreszcie się spotkaliście, przytulacie się do siebie w radości ponownego połączenia - już nigdy nie będziecie rozdzieleni. Deszcz szczęśliwych pocałunków na Twojej twarzy, ręce znowu tulą ukochaną głowę, znów spoglądasz w ufne oczy Twojego Przyjaciela, które tak dawno odeszły z Twojego życia, ale nigdy nie zniknęły z Twojego serca.
Wtedy przechodzicie przez Tęczowy Most - razem
Paul C. Dahm