
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zabrałam tę trzykolorową kotkę w czwartek. Nie jest źle, ale dobrze też nie do końca. Kotka nadal bardzo mało je. Tyle co na dno miski suchej karmy dziennie. Ma bardzo dziwny tryb życia. Od rana chowa się pod albo za łóżkiem - nie to żeby jakoś uciekała, bo jak się wyciągnie rękę i pogłaszcze to nie protestuje. Siedzi tam cały dzień i w ogóle nie wychodzi, przynajmniej nie jak my jesteśmy w domu. Wieczorem koło 19-20 po prostu wychodzi z kryjówki, rozgląda się po mieszaniu i ewentualnie obwąchuje. Potem kładzie się na kocyku, który jej położyliśmy na parapecie, albo po prostu (jeżeli tam siedzimy) wchodzi na kanapę i się łasi. Na parapecie jeśli się do niej podejdzie po jakimś czasie i pogłaszcze to też jest zadowolona i mruczy, ale tylko do czasu - jak to kot, po 5-6 minutach zaczyna wywijać ogonem i burczeć, ale jeszcze żadnego z nas nie podrapała, ani nie pogryzła. Zwykle jakoś przed spaniem zjada trochę karmy, ale naprawdę mało, ranem miska jest zwykle pusta. I tak codziennie. Wodę też pije, załatwia się do kuwety tyle co kot napłakał. Próbowaliśmy ją zachęcać, dawać mokre, suche, czasami z ręki. Wydaje się, że to wszystko zależy od jej humoru. Z królikiem są w przyjaznych stosunkach, jedno drugiemu nie przeszkadza.
Poczekamy, zobaczymy. Na chwilę obecną to tyle, gdyby się coś zmieniło - czy na lepsze czy gorsze - od razu napiszę.
Pozdrawiam serdecznie,
Kamila
twins26 pisze:ostrzegam przed panem z Rogowa, który adoptował ze schroniska przy Marmurowej w Łodzi Puchatka ( w typie owczarka podhalańskiego). Ma duży teren zalesiony, ok 1 ha. Wg mnie jest niestabilny psychicznie i nie powinien mieć żadnego psa. Puchatek z larwami much został przewieziony przez wolontariusza do lecznicy. Pan niczego nie zauważył, dopiero jak pies stał się apatyczny zadzwonił do wolontariusza zamiast samemu jechać z psem do lecznicy. Facet chodzi o kuli, wygląda bardzo kulturalnie, słownictwo wykształconej osoby. Szuka psa agresywnego do obcych, który by pilnował terenu. CAO, Moskiewski Stróżujący, Kaukaza , może tez inne rasy. Puchatek nie spełnił jego wymagań, bo jest zbyt przyjazny do ludzi...
do Medoru też dzwonił
jego nr tel 606 591 492
mobilny więc może wszędzie pojechać
dajcie to komu się da wrzućcie na dogomanie
ewa_mrau pisze:cytuję z wątku:
viewtopic.php?f=13&t=164890twins26 pisze:ostrzegam przed panem z Rogowa, który adoptował ze schroniska przy Marmurowej w Łodzi Puchatka ( w typie owczarka podhalańskiego). Ma duży teren zalesiony, ok 1 ha. Wg mnie jest niestabilny psychicznie i nie powinien mieć żadnego psa. Puchatek z larwami much został przewieziony przez wolontariusza do lecznicy. Pan niczego nie zauważył, dopiero jak pies stał się apatyczny zadzwonił do wolontariusza zamiast samemu jechać z psem do lecznicy. Facet chodzi o kuli, wygląda bardzo kulturalnie, słownictwo wykształconej osoby. Szuka psa agresywnego do obcych, który by pilnował terenu. CAO, Moskiewski Stróżujący, Kaukaza , może tez inne rasy. Puchatek nie spełnił jego wymagań, bo jest zbyt przyjazny do ludzi...
do Medoru też dzwonił
jego nr tel 606 591 492
mobilny więc może wszędzie pojechać
dajcie to komu się da wrzućcie na dogomanie
... mry!
magdaradek pisze:Kasia ja też nie wiem co to znaczy "wieczny" i "niby" tymczas![]()
![]()
![]()
Ale fotka super wprost![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Williamvow i 38 gości