izka53 pisze:mimbla64 pisze:I czy na pewno dom lidki02, w którym jest ponad 20 kotów, także koty z białaczką, jest dla niego najlepszy?
Przy czym lidka02 mieszka z daleka od wetów specjalistów i nie ma własnego transportu.
Jak więc ten kotek będzie diagnozowany i leczony?
I to jest właśnie sedno sprawy - kot nie ma szans na żadną konkretną diagnostykę, bo po prostu w okolicy nie ma porządnych wetów - nawet w Bydgoszczy. Wystarczy poczytać inne wątki Lidki.
Rozumiem odruch serca, ale ten odruch powinien być wsparty rozsądkiem.
Dodatkowo taki kot zapewne nie był nawet szczepiony, więc narażony jest podwójnie, gdyż - jak powszechnie wiadomo - Lidka , oprócz gigantycznej ilości zwierząt w domu, dokarmia także bezdomniaki.
Jest szansa, że kociak planowany do sprzedaży za 1500 zł był jednak odrobaczany i wyszczepiony razem rodzeństwem. To standard. Hodowca, który chciałby sprzedać kota rasowego w takiej cenie bez kompletu szczepień dla kociaka przestaje być konkurencyjny, więc zawsze koty są szczepione. I nie wydają kociaka przed upływem okresu karencji po szczepieniu. Pseudohodowle przed potencjalnym nabywcą często udają hodowlę i tuszują różnice. Zresztą, jeśli mały został przekazany z książeczką zdrowia, to tam wszystko jest. Tyle, że Lidka się nie odzywa. Szkoda.