Lili - żuchwa się zrosła, domek jest :), pachnący kotek.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 15, 2014 19:49 Re: Pomocy! Na wakacjach znalzałam kotkę ze złam. żuchwą. El

Kurcze, wlasnie na nic sie zbytnio nie przydalam.
Mam nadzieje, ze kicia rzeczywiscie zacznie moze jutro sama jesc.

Ta lecznica nie jest "moja" lecznica, ale podejrzewam, ze zabieg robil ten weterynarz z dlugimi wlosami, a to bardzo dobry chirurg, wiec chocby o zadrutowana zuchwe mozna sie nie martwic. Na pewno zrobil to dobrze.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto lip 15, 2014 20:25 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

Przydałaś się, bardzo. To było konkretne wsparcie. Szczęka wygląda ładnie. Jedynie postawa Pani doktor pozostawia wiele do życzenia, ale już niedługo kicię obejrzy doktor Krzysztof, to jest "mój" lekarz.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lip 15, 2014 21:40 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

wiata, kordonia jestescie kochana - wielkie dzieki - i :ok: :ok: za koteczke :ok: :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 17, 2014 6:40 Re: Pomocy! Kotka ze złam. żuchwą nie widzi. Dt lub Ds. Piln

Nadal sama nie je i nie pije. Ładnie daje się karmić, ale ile to może trwać? No i jestem już pewna, że ona nie widzi zbyt wiele, może nic. Jej źrenice nigdy się nie zwężają, na latarkę koło oka zareagowała jedynie wąchaniem. Chodzi jakby cały czas się skradała. Wiem już czemu wchodziła na ściany, szukała drogi wyjścia i sprawdzała gdzie ściana się kończy. Mam teorie, że będzie to powikłanie kociego kataru, a wyniku nie widzenia weszła pod auto lub źle oceniła wysokość i zeskoczyła z czegoś tak, że uderzyła żuchwą o podłoże. Stąd też urazy głowy. Czy ktoś ma doświadczenie z takimi kotami? Potrzebuję porady jak postępować.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lip 17, 2014 8:40 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

Jeśli nie widzi, to fakt, że nadal nie je może być związany z tym, że również nie czuje zapachów?
Może skrzepy w nosie przeszkadzają w odczuwaniu zapachów?
Kot chory, niejedzący chociaż podejdzie do miseczki, powącha, cokolwiek.
Myślę, że na razie dokarmiać, dopajać i szybciutko na diagnostykę to "Twojego" weta.
Na kotach jest wątek kotów niewidzących, ale teraz nie zalinkuję, bo mi net co chwilę się zrywa.
:ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lip 17, 2014 9:27 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

mnie koci po urazie /lezala nie przytomna/ wet kazal podac wit e chyba 3 dni większa dawkę.byla polamana a ze nie widzi i nie słyszy zorientowałam się po kilku dniach.Powiedział,że może zaskoczy i zaskoczyła.spytaj.
Ostatnio edytowano Czw lip 17, 2014 10:05 przez anka1515, łącznie edytowano 1 raz

anka1515

 
Posty: 4665
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw lip 17, 2014 9:34 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

A miała cały czas rozszerzone źrenice? Ile trwało zanim zaskoczyła? Ona (jeszcze nie ma imienia) ładnie je jak poczuje,że ma w pyszczku, ale jak dam za dużo to kicha, prycha i wypluwa.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lip 17, 2014 10:03 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

Nie pamiętam czy miała rozszerzone zrenice .Jeden wet przyjechał do domu,następnych dwóch ją oglądało i nikt się nie zorientował.Wsadziłam ją do dużego koszyka i tak siedziała.wcale nie reagowała na moje koty.Miała złamaną miednice .zorientowałam się ,że coś nie tak.Z dala od niej ,zeby nie czuła ruchu powietrza przesuwałam palec powoli góra dół boki.nie było reakcji.Póżniej latarą.
Nie reagowały źrenice.koło niej palcami strzelałam ,szeleściłam ,bez reakcji.Papu pod pyszczek.ona przez miesiąc nie ruszała się z tego koszyka/nie zamykanego/.Odzyskała wzrok i słuch po kilku dniach.

anka1515

 
Posty: 4665
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw lip 17, 2014 10:13 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

Jeden ze znalezionych przeze mnie powypadkowych kotów (znaleziony nieprzytomny, pomogła szybka reanimacja, bo już wpadał w hipotermię) został zdiagnozowany jako kot neurologiczny, po urazie głowy. Przez kilka pierwszych dni, jeszcze na obserwacji w szpitaliku, na pewno nie widział. Po jakichś 4-5 dniach wzrok powrócił.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw lip 17, 2014 10:26 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

Skoro złamana żuchwa - na pewno było uderzenie w głowę.
Oby wzrok powrócił.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lip 19, 2014 7:17 Re: Kotka ze złam. żuchwą potrzebny Dt lub Ds. Pilne!!!

Jesteśmy w domu, zaraz idziemy do weta. Kota wczoraj przed wyjazdem odrobinę wypiła - samodzielnie. Niestety od poniedziałku nie było kupy. Udało mi się wyczuć moment jak chciało jej się siku i było do kuwety. Przy okazji bierzemy naszego psa. Wczoraj odebraliśmy jednego od kuzynki, która opiekowała się ni. W czasy naszego wyjazdu. Psa coś pogryzło lub powbijały mu się jakeś kolce pod pachę. Ma opuchniętą łapę, nie używa jej a pod pachą jest stan zapalny i coś jakby torbiel. Ech... :? :cry:

Byliśmy- kot obejrzany ze wszystkich stron. Potwiedziły się moje obawy. Lili nie widzi, w każdym razie widzi bardzo mało. Okazuje się również, że prawdopodobnie straciła węch. Według naszej vet to jest najbardziej prawdopodobna przyczyna niejedzenia. Póki co czekamy, mam nadzieję, że coś drgnie, bo kto zechce adoptować kota, którego trzeba dożywotnio karmić strzykawką. Wieźliśmy ją na drugi koniec Polski z myślą, że kotę "naprawimy" i znajdziemy dobry DS, a teraz i to stoi pod znakiem zapytania. Na teraz Lili ma zmieniony antybiotyk. Dostała azitrolek zamiast synergalu i convenie o przedłużonym działaniu. Dodatkowo immunactive balance na wzmocnienie odporności. Jak uporamy się z kocim katarem to prawdopodobnie włączymy steryd, wit B i jakieś inne cudo na pobudzenie neuroprzekaźników. W środę mam dzwonić i zdać relację naszej pani doktor a koło piątku kolejna wizyta. Nieco później Lili będzie miała konsultację okulistyczną. Pani doktor powiedziała, że na ten moment najważniejszy jest węch. Lili jest pacjentem neurologiczny i jeśli na tym się skupimy to może i wzrok zaskoczy choć trochę. W każdym razie będziemy próbować. Bardzo mocno są nam potrzebne kciuki i duchowe wsparcie. Martwię się o Lili, jest taka mało aktywna, głównie śpi i siedzi w jednym miejscu, wogóle się nie myje, od poniedziałku nie było kupy, raz dziennie chlipie wodę, ale w takiej ilości, że nawet mysz by się nie napiła. Jedynym plusem tego braku aktywności z jej strony jest fakt, że psy nie mają z nią problemu. Nie ucieka, nie intersuje się ich miskami nie łazi po mieszkaniu, więc jest dla nich nieciekawa i nawet nie specjalnie ją oglądały. To raczej ona od czasu do czasu na nie ostrzegawczo syczy. Słyszy kiedy się zbliżają.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 20, 2014 8:17 Re: Kotka ze złam. żuchwą straciła wzrok i węch-str. 3. Pomo

Naprawdę nikt nie jest w stanie nas wesprzeć choćby radą? Jak ją znaleźliśmy to mnóstwo było wpisów żeby nie oddawać do schronu. Nie oddaliśmy i już nikt się naszą sprawą nie interesuje. Często jestem w domu sama z dwójką dzieci i dwoma psami. Mieszkamy w bloku na 10 piętrze, bywa trudno z różnych względów a do tego niewiele wiem o zajmowaniu się kotami. Tylko raz mieliśmy koteczkę. Zawsze psy, o nich wiem mnóstwo. O kotach znacznie mniej. Co robić, jak jej pomóc?

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 20, 2014 9:31 Re: Kotka ze złam. żuchwą straciła wzrok i węch-str. 3. Pomo

Wiata, na pewno się ktoś zainteresuje. Po prostu tutaj każdy ma mnóstwo zajęć, pracę, swoje koty i nie zawsze jest czas, żeby natychmiast odpisać. Spokojnie :)
Ja nigdy nie miałam kontaktu z czymś takim więc nic nie jestem w stanie Ci poradzić.. :( w każdym bądź razie bardzo się cieszę, że powalczysz o kotkę. Masz naprawdę dobre serce! :1luvu: I trzymam mocno kciuki, może chociaż połowa problemu zniknie :?: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Artyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 503
Od: Śro kwi 09, 2014 19:10
Lokalizacja: Łódź/Sieradz

Post » Nie lip 20, 2014 9:39 Re: Kotka ze złam. żuchwą straciła wzrok i węch-str. 3. Pomo

Mieliśmy kiedyś kocurka po wypadku, miał drutowaną szczękę. i operowaną nogę.
Niestety z powodu wypadku stracił wzrok.
Znalazł dom razem z innym naszym kotem.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lip 20, 2014 10:56 Re: Kotka ze złam. żuchwą straciła wzrok i węch-str. 3. Pomo

Ja ciagle mam nadzieje, ze ten wzrok i wech to jednak skutek urazu.
Kiedys mialam psa, ktorego pobily duze psy w twardych kagancach. Uderzaly w glowe i moj Udo od tej pory nie widzial. Mam jednak nadzieje, ze u Twojej koteczki moze to minac. Moze ma jakis obrzek lub krwiak, ktory uciska, ale ktory moze z czasem sie wchlonie.
Najwazniejsze, zeby koteczka zaczela jesc. Moze nie je z powodu zlamanej szczeki jednak, a nie braku wechu. Glod jest glodem, a kotka zdrowa calkiem nie jest. Jestem pewna, ze zacznie jesc niezaleznie od wechu kiedy tylko wydobrzeje.
Niewidome koty juz mialam, bardzo dobrze sobie radza w mieszkaniu. A co najciekawsze- niewidome znajduja o wiele latwiej dom, i zwykle ludzie ktorzy po takiego kota dzwonia, to dobre wrazliwe osoby.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, fruzelina, Google [Bot], puszatek i 162 gości