I nie muszę go odwozić, bo... zaadoptował go jeden z weterynarzy

Kocurek będzie miał do towarzystwa także długowłosego, rudego kocurka

Teraz muszę jeszcze negocjować, kto płaci za kastrację

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinia098 pisze:Kocurek już po kastracji...
I nie muszę go odwozić, bo... zaadoptował go jeden z weterynarzy![]()
Kocurek będzie miał do towarzystwa także długowłosego, rudego kocurka![]()
Teraz muszę jeszcze negocjować, kto płaci za kastrację
maiwenn pisze:Kinia wysłałam maila Twoje na konto w interia.pl (próbowałam na priv, ale wyświetla mi się, że nie mam uprawnień, bo za młoda stażem jestem)
To moje ustrojstwo działa na podobnej zasadzie, co w linku poniżej:
http://allegro.pl/pulapka-zywolapka-na- ... 83187.html
Co prawda udało mi się 2 dzikulce w toto złapać, ale migotały mi przy tym wszystkie komory i zastawki
kinia098 pisze:Kastrację długowłosego kocurka wet wziął na siebie![]()
Także do zapłaty zostaje 180zł za kotkę i kocurka![]()
No i za transporterek.![]()
Mało piszę, bo mam bardzo mało czasu.
Od przedwczoraj mam u siebie małego tymczasa.
Ktoś prawdopodobnie wyrzucił go na ulicę...... Musiałam go zabrać, nie było wyjścia.
Ludzie widzieli jak atakował go pies, a dodatkowo jest bardzo ruchliwa ulica i w ogóle nie jest to przyjemna okolica dla kotów.
![]()
Dowiedziałam się o kotce z 5 maluchami w Darłówku![]()
Nawet nie mam kiedy tam zajrzeć
Wiem, że maluszki są rude i można je już zabierać.
Matkę na pewno ciachnę.
Niestety, raczej na wolność będzie musiała wrócić Fibi, którą wiozłam na DT do Sławna,
Kotce polepszyło się, ale od tygodnia znowu jest pogorszenie. Podejrzewamy, że to po prostu brak wolności i brak kontaktu z innymi kotami wpływa na jej gorsze samopoczucie. Będziemy kontynuować leczenie na wolności. I tak jest już duża poprawa.
Niełapalna kotka niestety znowu się okociła. Nie wiadomo, gdzie są maluszki.
kinia098 pisze:Doszedł także transporterek, który został zamówiony dzięki Waszym wpłatom![]()
A także dodatkowo 6 puszek mokrej karmy Smilla![]()
Jedna już wykorzystana![]()
Dowiedziałam się o kotce z 5 maluchami w Darłówku
Nawet nie mam kiedy tam zajrzeć
Wiem, że maluszki są rude i można je już zabierać.
Matkę na pewno ciachnę.
kinia098 pisze:Lista kotów oczekujących na pomoc/sterylizacje/leczenie jest dość długa, nie mam czasu na nic...![]()
Naprawdę nie ma nikogo z okolic, kto mógłby mi pomóc ?
Agłaja^..^ pisze:kinia098 pisze:Lista kotów oczekujących na pomoc/sterylizacje/leczenie jest dość długa, nie mam czasu na nic...![]()
Naprawdę nie ma nikogo z okolic, kto mógłby mi pomóc ?
Ja mam ten sam problem, ze wszystkim jestem sama...tzn. chodzi o fizyczną robotęA przez to cierpią koty, bo ile jedna osoba jest w stanie zrobić? Juz i tak robimy z Kingą zdecydowanie ponad miarę
Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, puszatek i 67 gości