czy oddać ją z powrotem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 03, 2014 7:59 Re: czy oddać ją z powrotem?

A ja na kocie stresy polecam Feliway. Na moje koty dzialalo,.Kocurek po zmianie otoczenia wyszedl zza kanapy po godzinie wlaczenia dyfuzora do pradu. Koty tez lepiej siebie tolerowaly. Feliway troche kosztuje, ale u moich kotow sie sprawdzil.
Obrazek Miau, Mrrr...

Paulina&Misia

 
Posty: 114
Od: Czw sty 05, 2006 20:02

Post » Sob maja 03, 2014 10:43 Re: czy oddać ją z powrotem?

Dziękuję spróbuję kupić Feliway, gdzie go najlepiej włączyć one chodzą po całym mieszkaniu ale Malutka najchętniej siedzi u syna w pokoju lub w łazience ale śpi z nami.
Pozdrawiam

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 03, 2014 10:49 Re: czy oddać ją z powrotem?

Feliway w porownaniu z Kalm Aid w moim odczuciu jest beznadziejny. Stosowalam oba preparaty na roznych kotach. Kalm zawsze pomagal, feliway ani razu...

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob maja 03, 2014 19:01 Re: czy oddać ją z powrotem?

Chyba wszystko zalezy od kota. Akurat na moje koty podzialal i wlaczam w momentach stresowych dla nich. Najlepiej podlaczyc w pokoju w ktorym kot przesiaduje. U Mnie gdy Tofik chowal sie za kanape to podlaczalam do wtyczki umiejscowionej najblizej kanapy. Wiem ze sa jakies krope uspokajajace, ale ja kropie koty preparatem na robaki, na kleszcze i sadze ze wiecej chemii na sobie nie potrzebuja. Feliway albo podziala albo nie, ja osobiscie polecam.
Obrazek Miau, Mrrr...

Paulina&Misia

 
Posty: 114
Od: Czw sty 05, 2006 20:02

Post » Sob maja 03, 2014 19:22 Re: czy oddać ją z powrotem?

Masz rację jak najmniej chemii, nie ma pewności że będzie chciała połknąć krople czy Kalm Aid. Muszę jeszcze dać im czas muszą się poznać i zaakceptować. Zdziwiło mnie to że moja adoptowana ponad rok temu koteczka Pusia jej nie akceptuje. Sama w swoim krótkim życiu przeszła piekło i myślałam że będzie pokojowo nastawiona do nowego członka rodziny tym bardziej że są w jednym wieku.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 03, 2014 21:19 Re: czy oddać ją z powrotem?

Pewnie nie akceptuje nowego zapachu w domu, dlatego tak reaguje na nowa kotke. Byc moze jej nie polubi ale z czasem bedzie tolerowac. Moja starsza kocica nie przepada za mlodym kocurkiem, prycha na niego gdy on chce sie bawic i trwa to 1,5r. ale go akceptuje i jak trzeba to ramie w ramie bronia swojego ogrodka ;) a co do srodkow uspakajajacych to w takich sytuacjach nie jestem za tym bo to jakby odurzanie kota.Skoro poki co nie walcza i nie maja depresji to obstawiam Feliway ktory raczej "lagodzi obyczaje" i sprawia ze kot czuje sie pewniej. Kosie zaakceptuja, ale musisz dac im czas :)
Obrazek Miau, Mrrr...

Paulina&Misia

 
Posty: 114
Od: Czw sty 05, 2006 20:02

Post » Pt maja 09, 2014 21:26 Re: czy oddać ją z powrotem?

Nadal trwa wojna mała boi się wyjść z pokoju nawet do kuwety,musimy ją nosić. Nie wiem czy to nerwowe ale stale się myje?. Strasznie mi jej szkoda,myślałam że będzie dobrze ale zaszkodziłam tylko malutkiej nie dałam jej spokojnego domu. Jednak będę musiała znaleźć jej nowy domek naturalnie bez innych kotów.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 09, 2014 23:10 Re: czy oddać ją z powrotem?

No fakt, ze troche zbyt dlugo trwa to oswajanie - ale nie trac nadziei :roll: baw sie z nia wedka itp - ja tak oswoilam bardzo dzika koteczke, ktora na przywitanie ugryzla mnie az do krwi, poprzez zabawe w koncu mi zaufala :wink: :ok: :ok: za koteczke i zaufanie do domku :ok: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 10, 2014 14:45 Re: czy oddać ją z powrotem?

Masz rację czasami bliskość zawiązuje się poprzez zabawę. Pobawiłam się z nią wędką nawet Pusieńka (moja druga koteczka) się nią zainteresowała. Zauważyłam się że bez agresji do niej podchodzi. Myślę że będzie dobrze, trzeba jeszcze więcej czasu dla nich. Pusia też jest koteczką po przejściach zanim ją adoptowałam prawie pół roku była na "gigancie" dlatego też może jest zazdrosna. Dzięki za wsparcie

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 10, 2014 22:01 Re: czy oddać ją z powrotem?

Gosiagosia pisze:Masz rację czasami bliskość zawiązuje się poprzez zabawę. Pobawiłam się z nią wędką nawet Pusieńka (moja druga koteczka) się nią zainteresowała. Zauważyłam się że bez agresji do niej podchodzi. Myślę że będzie dobrze, trzeba jeszcze więcej czasu dla nich. Pusia też jest koteczką po przejściach zanim ją adoptowałam prawie pół roku była na "gigancie" dlatego też może jest zazdrosna. Dzięki za wsparcie

Moje do samego konca sie nie pokochaly :? (Rondy nie ma juz z nami[*]) ale doskonale sie tolerowaly mimo ogromnej zazdrosci rezydentki Cindy, ktora przez 8 lat byla pania na wlosciach zanim pojawila sie Ronda. Tyle tylko, ze nie myly sobie pysiow nawzajem :lol: ale poza tym ok ....mysle, ze nawet jesli milosci wzajemnej brak jednak milo miec w poblizu przedstawiciela swojego wlochatego gatunku :mrgreen:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 11, 2014 12:00 Re: czy oddać ją z powrotem?

Niech się nie kochają ale niech się chociaż tolerują. Migotka - tak nowa ma na imię boi się chodzić do kuwety i my musimy ją wnosić do łazienki ale sobie jakoś radzimy.Daję im czas tak jak piszesz na zapoznanie i tolerancję. Pozdrawiam :kotek: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 11, 2014 21:52 Re: czy oddać ją z powrotem?

Gosiagosia pisze:Niech się nie kochają ale niech się chociaż tolerują. Migotka - tak nowa ma na imię boi się chodzić do kuwety i my musimy ją wnosić do łazienki ale sobie jakoś radzimy.Daję im czas tak jak piszesz na zapoznanie i tolerancję. Pozdrawiam :kotek: :ok:

Dokladnie tak bylo z moja kicia Ronda, bala sie chodzic do kuwety a jesli juz doszla gdy Cindy nie slyszala, to jak zagrzebywala urobek Cindy budzila sie z najglebszego snu i bezczelnie czaila sie za kuweta (zakryta) i biedna Ronda siedziala tam bojac sie wyjsc. Kiedy w koncu zdecydowala sie wyjsc to obrywala lapka (bez pazurkow) becki od Cindy - gdy to widzialam, zawsze nakrzyczalam na Cindy - i w koncu zaniechala takich polowan...wstreciucha jedna
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto maja 13, 2014 9:33 Re: czy oddać ją z powrotem?

To tak jak u mnie Pusieńka stale ją pilnuje leżą grzecznie w pokoju ale gdy Migotka się ruszy ta już gotowa dać jej bęcki. Nadal się dziwię bo Pusia to kot po przejściach i myślałam że jest przyjaźnie nastawiona do innych kotów. To chyba zazdrość bo to już nie ONA jest najważniejsza, nie dajemy jej tego odczuć dostaje smakołyki i czułości, stale powtarzam jak bardzo jest kochana. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 13, 2014 11:54 Re: czy oddać ją z powrotem?

Gosiagosia pisze:To tak jak u mnie Pusieńka stale ją pilnuje leżą grzecznie w pokoju ale gdy Migotka się ruszy ta już gotowa dać jej bęcki. Nadal się dziwię bo Pusia to kot po przejściach i myślałam że jest przyjaźnie nastawiona do innych kotów. To chyba zazdrość bo to już nie ONA jest najważniejsza, nie dajemy jej tego odczuć dostaje smakołyki i czułości, stale powtarzam jak bardzo jest kochana. :1luvu:

To ZAZDROSC - uczucie znane rowniez ludziom :!:
Powszechnie uwaza sie, ze koty sa mniej inteligentne od psow :roll: nie sprawdzalam im wprawdzie IQ ale mysle, ze koty sa bardzo madre zeby nie powiedziec cwane :wink: Dopoki mialam tylko Cindy - spala ona ze mna w lozku ale tylko i wylacznie z lewej strony w nogach. Pozniej gdy przygarnelam Ronde i gdy ona stala sie miziakiem chciala spac tylko tuz obok mojej glowy na poduszce 8O Nie moglam sie dobrze wyspac i zrelaksowac, wiec zaczelam zamykac sypialnie zeby budzic sie wypoczata.
Bylam bardzo zdziwiona, kiedy pewnego razu obudzilam sie i zobaczylam na lozku w nogach Cindy :)A przeciez drzwi do sypialni byly zamkniete :?: Ktorejs nocy nie moglam zasnac wiercilam sie z boku na bok w koncu wstalam i poszlam do kuchni napic sie wody i chcialam popatrzec na koty; Ronda lezala w swoim poslanku...ale nigdzie nie widzialam Cindy :conf: Pomyslalam przez moment, ze kiedy wychodzialam przed snem krotko na balkon musiala wyjsc za mna i pewnie ja tam zamknelam :oops: Wpadlam w panike zaczelam nerwowo szukac kota i nawolywac ale nigdzie jej nie bylo. Nie mam az tylu zakamarkow ale zagladalam wszedzie....i w koncu skupilam sie na sypialni. Okazalo sie, ze Cindy siedziala pod krzeslem, na ktorym klade narzute i poduszki. Zadekowala sie tam i czekala (nie dajac znaku zycia) az zasne. Gdybym przestala sie wiercic na lozu i zasnelabym - kicia polozylaby sie wygodnie na swoim miejscu z lewej strony w nogach i przespala spokojnie cala noc - bo juz raz to wyprobowala i sie udalo :ok: Czyz to nie dowod na to, ze KOTY SA MADRE :ok: :piwa: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto maja 13, 2014 21:06 Re: czy oddać ją z powrotem?

Masz rację są mądre i cwaniutkie. Ja uwielbiam koty za ich niezależność i dlatego że tak słodko mruczą - mnie to bardzo uspokaja. Miałam persa Thomaska odszedł 15 stycznia br. po 15 latach bycia z nami i do tej pory nie mogę się z tym pogodzić, tęsknię za nim bardzo (nawet teraz jak o tym piszę to płaczę). To był wspaniały kot spał na mnie i zawsze wiedział kiedy mam zły dzień i jak mi poprawić humor. Pozdrawiam :kotek:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 92 gości