Erin pisze:Tweety pisze:PCR jest wiarygodny w 99%, testy elisa dają 20% fałszywie dodatnich wyników - to dużo, co piąty jest do d... , dlatego na nie wg mnie szkoda kasy. Frida miesiąc przed śmiercią na białaczke miała ujemny test elisa
W sumie racja. Tylko jak sie pomaga duzej liczbie kotow, raczej nie da rady placic za test dla kazdego po 2 stowy. I to jest najwiekszy bol.
ale żeby miec wiarygodny test elisa trzeba zrobić najmniej dwa i to w odstępie miesiąca, jak wyjdą różne wyniki trzeba trzeci za kolejny miesiąc a więc w pieniądzach wychodzi podobnie a ile trzeba czekać aby wiedzieć coś pewnego. Po jednym właściwie dalej ma się wiedzę: albo jest białaczka albo jej nie ma, bo aby ją wykryć to musi być w fazie wiremii. Więc tyle wiadomo i za darmo. U nas testy białaczkowe robi się jedynie gdy morfologia wnosi ku temu jakieś podstawy i wtedy robimy PCR, no bo właśnie przy dużej liczbie kotów człowiek by tego nie ogarnął finansowo