Atlasik już w kochającym domku pod Łodzią :))))

wiesiaczek1 pisze:bananowy kot chcę Ci pomóc, ubieram sie i jadę,
podaję numer telefonu na pw

Wiesiaczek no kocham Cie po prostu! :1luvu:

wiesiaczek :1luvu:

kropkaXL pisze:
wiesiaczek1 pisze:bananowy kot chcę Ci pomóc, ubieram sie i jadę,
podaję numer telefonu na pw

Wiesiaczek no kocham Cie po prostu!

**Adopcje: 9 >>**

za daleko. Tutaj płachtę jakąś by na niego zarzucić może by się zdała. Może on nie ma 2 tygodni tylko więcej.Ale choroba i głód swoje zrobiły. Lichy jest i jak jest burza to szybko się wyziębi. łapka nie zamknie się. Może złapać w kontenerek? Tylko te krzaluny.
Powodzenia dziewczyny.
Straszne taki płacz kota słyszeć.

no własnie mówiłam coś rzucić na niego żeby nie mógł się wydostać. Cały czas chodzi mi po głowie taka siatka na dlugim kiju do wylawiania robali z basenu to byłoby coś

**Adopcje: 9 >>**

anka22 pisze:no własnie mówiłam coś rzucić na niego żeby nie mógł się wydostać. Cały czas chodzi mi po głowie taka siatka na dlugim kiju do wylawiania robali z basenu to byłoby coś

W krzalunach sie zaplątuje siata. Tutaj faktycznie 2 osoby potrzebne. Jedna "nagania" druga łapie.Co prawda zestrachany kot i 10 ludzi przechytrzyć potrafi.

Właśnie wróciłam. Dwa razy miałam go na wyciągnięcie ręki, ale mi z sykiem trzmychnął, jest bardzo szybki!
Mi się wydaje, że potrzeba przynajmniej 3 osób, żeby go złapać. Jak go nawołuje miau, to on odpowiada! Byłam tak blisko niego, ale mi uciekł :cry:

Wiesiaczek1 sie do Ciebie wybrała-oddzwoń do Niej-podała telefon na poprzedniej stronie!!!!

kotek złapany, za radą p. wiesi wieziemy go do Sowy, do szpitalika, a jutro do cool caty, bo jest od 10.oo. prosimy o pomoc, bo nie mamy pieniedzy by go zatrzymać, lub leczyć błagam pomóżcie.