KOCIA CHATKA i kociaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 07, 2013 22:20 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Dorota Wojciechowska pisze:Marta ale ci dziecko szybko wyroslo :1luvu:

No kurcze nic się nim nie nacieszyłam, a on już na swoim i już zapomniał kto mu pieluchy zmieniał (i to nie jest przenośnia, bo to małe "badziewie" długo robiło na pieluchę zamiast do kuwety :mrgreen: ) :twisted:

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 07, 2013 22:53 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

The Szops pisze:No nie mogę się powstrzymac i muszę wkleic fotkę Gacusia z jego domku :1luvu:
Obrazek
Obrazek


Marta no nie musisz a nawet powinnaś wkleić fotki Gacusia :D
Chłopak wygląda super i ten jego zawadiacki wzrok i żywe spojrzenie cudo :1luvu:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 07, 2013 22:54 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Krzyś pisze:Witam serdecznie całe szczęście byliśmy z Anusią w kociej chatce i zabraliśmy już kicie, dla co poniektórych to była tylko Brytyjka. Bardzo proszę nie oceniajcie i od razu dla niektórych kotek będzie miał źle i krzywdę myślę, ze jak go już zabiorę to będę często zamieszczał fotki i wtedy tak naprawdę zobaczą osoby te które od razu źle oceniają dobrą chęć człowieka, który chce po prostu pomóc biednemu kociakowi i wziąć ją od razu aby nie doznawała stresów oczywiście dziękuje wszystkim tym którzy rozumieją pomoc człowieka w stosunku do biednych nikomu nie przeszkadzających zwierząt :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Witaj Krzysiu :D fajnie że się odezwałeś :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 07, 2013 22:56 Re: zakładam nowy wątek nie pisać proszę

terenia1 pisze:BANERKI
....................................
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120965&start=555][img]http://miau_miau2010.republika.pl/KociaCh1.gif[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120965&start=555][img]http://miau_miau2010.republika.pl/KociaCh2.gif[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120965&start=555][img]http://miau_miau2010.republika.pl/KociaCh3.gif[/img][/url]
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie kwi 07, 2013 22:58 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Jutro przywiozę ze schronsika dwie kotki - niestety w schronisku sobie kompletnie nie radzą jedna kotka 7 letnia biało-czarna podobnież dużych rozmiarów, chyba musi być totalnie przerazona bo wczoraj jak byłam w schronisku nie mogłąm jej nigdzie znaleźć na adopcjach, druga też pokażnych rozmiarów 4 letnia buraska - w ewidencji adnotacja agresywana do dzieci i do innych kotów :( zobaczymy.

Anetka czarnulkę po sterylce może już bedzie można zawieźć w jej stare miejce bytowania, Ewa pisał że ranka ok a ona niezbyt dobrze znosi pobyt w kociarni, podobnież ma już niebawem nadejść wiosna więc jak jauż będzie przyzwoicie na dworze niech kicia wraca do siebie.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 07, 2013 23:11 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

terenia1 pisze:Jutro przywiozę ze schronsika dwie kotki - niestety w schronisku sobie kompletnie nie radzą jedna kotka 7 letnia biało-czarna podobnież dużych rozmiarów, chyba musi być totalnie przerazona bo wczoraj jak byłam w schronisku nie mogłąm jej nigdzie znaleźć na adopcjach, druga też pokażnych rozmiarów 4 letnia buraska - w ewidencji adnotacja agresywana do dzieci i do innych kotów :( zobaczymy.

Anetka czarnulkę po sterylce może już bedzie można zawieźć w jej stare miejce bytowania, Ewa pisał że ranka ok a ona niezbyt dobrze znosi pobyt w kociarni, podobnież ma już niebawem nadejść wiosna więc jak jauż będzie przyzwoicie na dworze niech kicia wraca do siebie.

Tereniu! Ogladałam czarno-biala kotke po sterylce,tę na samej gorze(łagodna,miziasta kicia) i faktycznie jest ok. Natomiast malej czarnej nie odważyłam sie rozwiązywać, bo siedziała bidula skulona..Martwi mnie Lilka...ona jest zestrsowana ogromnie, wg mnie od rana prawie nic nie jadla.
EwaS

ewasewa

 
Posty: 175
Od: Śro mar 20, 2013 13:12

Post » Nie kwi 07, 2013 23:17 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Dzięki Ewo to mi się chyba coś pozajączkowało :wink: to jutro dzwonię do Piotra że czarno-biała ok i że można ją zabierać :D a ja jutro obejrzę czarnulkę jak się da dotknąć :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon kwi 08, 2013 7:48 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Krzyś pisze:Witam serdecznie całe szczęście byliśmy z Anusią w kociej chatce i zabraliśmy już kicie, dla co poniektórych to była tylko Brytyjka. Bardzo proszę nie oceniajcie i od razu dla niektórych kotek będzie miał źle i krzywdę myślę, ze jak go już zabiorę to będę często zamieszczał fotki i wtedy tak naprawdę zobaczą osoby te które od razu źle oceniają dobrą chęć człowieka, który chce po prostu pomóc biednemu kociakowi i wziąć ją od razu aby nie doznawała stresów oczywiście dziękuje wszystkim tym którzy rozumieją pomoc człowieka w stosunku do biednych nikomu nie przeszkadzających zwierząt :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Nikt nikogo nie oceniał i nikt z góry nie przesądzał, że kot będzie miał źle. Po prostu pojawiły się wątpliwości czy kot brytyjski pasuje do domu wychodzącego. Niektórzy uważają, że nie i mają do tego prawo.
Wystarczyło, żeby Anetka napisała parę słów o tym, jak ma wyglądać życie brytyjki w nowym domu. Wtedy na pewno niektórzy przestaliby się martwić.
Zamiast tego pojawiły się tylko obrażone albo ironiczne wypowiedzi o "mieszkaniu z parapetem" :(

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Pon kwi 08, 2013 8:19 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Krzyś pisze:Witam serdecznie całe szczęście byliśmy z Anusią w kociej chatce i zabraliśmy już kicie, dla co poniektórych to była tylko Brytyjka. Bardzo proszę nie oceniajcie i od razu dla niektórych kotek będzie miał źle i krzywdę myślę, ze jak go już zabiorę to będę często zamieszczał fotki i wtedy tak naprawdę zobaczą osoby te które od razu źle oceniają dobrą chęć człowieka, który chce po prostu pomóc biednemu kociakowi i wziąć ją od razu aby nie doznawała stresów oczywiście dziękuje wszystkim tym którzy rozumieją pomoc człowieka w stosunku do biednych nikomu nie przeszkadzających zwierząt :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Krzysiu - nie wypuszczaj jej, zapewnij jej jedno pomieszczenie w domu gdzie nie będzie miał wstępu żaden inny kot, a uznam że jesteś dobrym domem. Gdybyś brał norwega albo maincoona to bym się nie odzywała - ale tak pers jak brytek wychodzący to kompletne nieporozumienie. To są rasy wychowane do siedzenia na kanapie, spacerów po domu i pięknego prezentowania się - zachęcanie jej do spacerów może jej zrobić taką krzywdę jak człowiekowi z agorafobią wywiezienie na środek krakowskiego Rynku. Skoro już koniecznie musisz "ratować" kotka w typie rasy doczytaj o nim, jego specyficznych potrzebach i charkterze: http://www.agiliscattus.pl/kot-brytyjsk ... akter.html. To strona hodowcy, więc kogoś kto się na tym zna.
Moim zdaniem o wiele lepiej pasowałby do domu wychodzącego Misiek - ale rozumiem, nie jest brytyjką, nie można się nim pochwalić.

PS: pamiętaj, że brytki są wrażliwymi introwertykami - on nie pokaże stresu, będzie go przeżywał głęboko w środku a potem zejdzie na FIPa czy inne cholerstwo indukowane przez stres. Dlatego niewychodzenie i to jedno pomieszczenie w domu z zakazem wstępu innych zwierząt jest absolutnie konieczne. Swoją drogą - biorąc na tymczas Leona [*] "odrobiłam lekcje" - mam nadzieję, że dostając darmo kotkę w typie rasy po pierwsze dokształcisz się na temat specyfiki rasy (możesz też pytać na podforum hodowców), po drugie wysterylizujesz ją jak najszybciej, żeby nie zaszła w ciąże.

PS2: Wiem, że tego nie dostrzegasz, ale my mamy na względzie dobro kota - to by kot był szczęśliwy z opiekunem i opiekun z kotem. by obie strony mogły zapewnić sobie nawzajem to, co jest potrzebne. Nie oddałam kota znajomym, bo nie miałam "kompatybilnego z nimi" kota. Znaleźli innego, dalej się przyjaźnimy - bo oni potrafili zrozumieć, że interes kota musi byc dla mnie nadrzędny. Mam nadzieję, że ty też to zrozumiesz.
Ostatnio edytowano Pon kwi 08, 2013 8:30 przez Alienor, łącznie edytowano 1 raz
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 08, 2013 8:27 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Marzena kotka nie zostanie zabrana bez sterylki. Swoją drogą ja mam sąsiada, który ma kota brytyjskiego mieszka jeszcze z dwoma kotami, a po dworze lata jak głupi, nie mogą go utrzymać w domu o wtedy szaleje.

Marzenko czy abnie przesadzasz z tym chwaleniem :wink:
Alienor pisze:
Moim zdaniem o wiele lepiej pasowałby do domu wychodzącego Misiek - ale rozumiem, nie jest brytyjką, nie można się nim pochwalić.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon kwi 08, 2013 8:40 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Brytek mojej znajomej nie ma osobnego "apartamentu" i nie wygląda na nieszczęśliwego. Mieszka w domu z drugim kotem, dogiem de bordo i dwójką dzieci. Marzenko, trochę optymizmu :D

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Pon kwi 08, 2013 8:45 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Może napiszę, czego się dowiedziałam od Teresy (a co niestety nie zostało dopowiedziane na początku i stąd afera): Krzysiek ma w domu jeszcze tylko 1 kota (wykastrowanego, młodego kocurka). Pozostałe jego 2 koty mieszkają na dworze, bo są półdzikie. Brytka będzie czym prędzej wysterylizowana, a następnie będzie mieszkała u Krzyśka w domu - nikt na siłę nie będzie jej wyrzucał na dwór. Po prostu będzie mieć taką możliwość w razie, gdyby nie była typową brytką i miała kaprys wyjść na dwór. Oczywiście, że większość z nas wolałaby aby Krzysiek wziął Łezka - kot, który już tyle wycierpiał, miałby wreszcie raj na ziemi, ale niestety nie mamy prawa narzucać ludziom, którego kota mają wziąć. Myślę, że gdyby Krzysiek chciał się chwalić kotem to zapewne kupiłby rasowca z rodowodem....

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon kwi 08, 2013 8:57 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Tereniu - takich co to chcą "mieć zasługę" (bo uratowali) i "powód do chwały"(przed sąsiadami) bo przygarnęli persa/brytka/norwega na pęczki jest. Tyle że często potem okazuje się, że kotek drogo zapłacił, bo dom okazał się nie mieć pojęcia o właściwej opiece dla takiego zwierzaka. I potem się pojawiają porzucone pod płotem czy na klatce schodowej persy z torbielowatością nerek i kołtunami, potrącone brytyjczyki (bo kotek musi wychodzić), norwegi wywalone do lasu bo jak kuweta brudna to obok niej walił - łatwo przyszło łatwo poszło.
Co do "brytka" wychodzącego (bo w wypuszczanie rodowodowego za 1 500 zł wybacz nie uwierzę) - Iggy Pop ćpał i chlał zawsze a jednak żyje i ma się całkiem dobrze - jednak nie będę go przytaczała znajomym jako dowód że wóda i narkotyki są w porządku. On miał szczęście, tysiące jemu podobnych nie.
Skoro teraz Krzysiek zabrał kotkę to chyba on wysterylizuje ją? No, chyba że nie zabrał, to źle zrozumiałam ten wpis.

Iwonko - optymizm to będzie u mnie, jak ona przeżyje rok. Do tego czasu pozwolę sobie pozostać sceptyczna. Brytki tak mają, że jak nie są w maksymalnym szoku to nie widać po nich stresu - stąd określenie "introwertyk" w opisie rasy u hodowcy. Dog de bordo nie wlezie na szafę/ półkę, gdzie przy odpowiedniej motywacji wlezie brytek - u Krzyśka są 3 inne, zadomowione koty, które mogą wleźć wszędzie tam gdzie Kicia a nawet wyżej. Brytki kochają ludzi, inne koty zdecydowanie mniej - stąd niezakocony dom niewychodzący byłby dla tej kotki o całe niebo lepszy - nie ja wydaję. Bo zawsze mi się wydawało, że my interes kota a nie chęć człowieka powinniśmy mieć pod uwagą na pierwszym miejscu. Myliłam się?

MaraS - Oby było jak mówisz. Tylko kociak z rodowodem to od 1500 zł w górę a Kicia gratis - to i pochwalić się można i koszt zdecydowanie niższy, i jeszcze można się dobrze poczuć, że się "biednego koteczka" uratowało.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 08, 2013 9:54 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Gacuś przecudny,a nosek wygląda na zadarty :D .....słodziak,terminatorek :1luvu:
anksunamun

anksunamun

 
Posty: 198
Od: Sob lip 21, 2012 10:13

Post » Pon kwi 08, 2013 10:13 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Mara S pisze:Może napiszę, czego się dowiedziałam od Teresy (a co niestety nie zostało dopowiedziane na początku i stąd afera): Krzysiek ma w domu jeszcze tylko 1 kota (wykastrowanego, młodego kocurka). Pozostałe jego 2 koty mieszkają na dworze, bo są półdzikie. Brytka będzie czym prędzej wysterylizowana, a następnie będzie mieszkała u Krzyśka w domu - nikt na siłę nie będzie jej wyrzucał na dwór. Po prostu będzie mieć taką możliwość w razie, gdyby nie była typową brytką i miała kaprys wyjść na dwór. Oczywiście, że większość z nas wolałaby aby Krzysiek wziął Łezka - kot, który już tyle wycierpiał, miałby wreszcie raj na ziemi, ale niestety nie mamy prawa narzucać ludziom, którego kota mają wziąć. Myślę, że gdyby Krzysiek chciał się chwalić kotem to zapewne kupiłby rasowca z rodowodem....


Mara, dzięki za info, naprawdę można było uniknąć chociaż części całego zamieszania z brytką, gdyby te informacje zostały przekazane wcześniej.
Trzymam kciuki za brytkę, Krzysiowi życzę powodzenia :ok:
A myślałeś już nad imieniem dla niej?

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agaruu, Agnieszka LL, Blue, Evilus, Google [Bot] i 223 gości