
Młody zaczął już spokojniej reagować na sytuację. Siedzi najczęściej w wiklinowej budce lub na parapecie, coraz odważniej wychodzi do ludzi, również obcych. Przytula się, prosi o pieszczoty - generalnie lubi być dość wysoko, najczęściej siedzi na blatach. Na rękach jest nieco niespokojny. No i za ciężki by go nosić
Teksiu jest super miziakiem, ociera się każdemu o nogi, na rękach mruczy i barankuje.
Szukają wspólnego DT, bo wyraźnie Młody opiera się na Teksiu.
Obecnie mają TYLKO bezpieczeństwo i pełne miski, bardzo daleko im do komfortu

Potrzebują czułości i człowieka.