Anoreksja u kota, czyli topik dla niejadków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 07, 2013 18:07 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

I ja mam podobny problem. 9. stycznia Lizak miał rwane 2 dolne zęby, bo musiały go boleć strasznie i było chyba zapalenie okostnej. Kot jadł coraz mniej, przestał jeść mokre, chrupki i tak łyka, boczki kotka się zapadły. Wagę niby trzymał, ale kot mi marniał. Jadł wyraźnie mniej. Lekarka po obejrzeniu paszczy znalazła te dwa zęby faktycznie do ekstrakcji. Zabieg był, po dwóch dniach od zabiegu jedzenie wróciło do normy. Czyli marnie. Dałam Lizakowi kilka dni na wygojenie się dziąseł. I nic lepiej. Nadal mokrego nie chce (zasadą było, że rano i wieczorem dostaje tackę Animondy dla seniorów, bo nerki nie halo), w ciągu dnia suche. Zrobiłam badania krwi po narkozie, kreatynina jest podwyższona, ale w granicach zwykłych tego kota (ma jedną nerkę genetycznie mniejszą i mnie wydolną), mocznik spadł prawie do normy (a był prawie 90 przed zabiegiem). Lizak dostaje standardowo na stale Rubenal (nerki) i raz w tygodniu kroplówka (bo nerki i kamienie w jednej z nich i dużo złogów w pęcherzu, o których nic nie wiemy dokładnie, bo w wielu badaniach moczu nigdy nie wyszły. Za to były rewelacyjnie widoczne pod USG. Gruba warstwa. Jest to dla mnie niepojęte).
Od 3 tygodni przecieram Lizakowi "mokre" przez sito (rano i wieczorem). Gdybym nie przetarła, to by tylko wylizał sosik. Czego nie wyliże - podaję strzykawką. Suche łyka. I naprawdę je mało. Dziś idę do dra Marcińskiego na USG brzuszka. Nie wiem, czego szukam... Poza tym kotek fruwa, biega, cały czas próbuje bawić się z drugim. Tylko nie je tyle, co wcześniej.

Coraz częściej zaczynam myśleć, że to schiza (trauma) po bolących potwornie zębach. Kot nadal nie pije normalnie zimnej wody z miski. Gdy podaję mu do popicia po podaniu tabletki strzykawką - woda musi być letnia. Gdy podaję zimną (przecież nie kompletnie zimną, daję taką, która ma temperaturę tej z miski) kot nie wypija pracując języczkiem, tylko pysio się rozdziawia, żuchwa opuszcza i pozwala wodzie wylewać się z pysia. Gdy dam wodę letnią (ciepławą) - Lizak pięknie pije i łyka. Muszę dbać o to, aby w dzbanku, z którego Lizak pije wodę - miała ona temperaturę letnią. Inaczej pije "via łapka" (macza łapkę i oblizuje). Nic z tego nie rozumiem...

Jeśli nic dziś w kocie pod USG nie znajdziemy - chyba dojdę do wniosku,. że to sprawa w psychice i strachu o ból.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lut 07, 2013 18:24 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Marcelibu - a może warto Lizakowi zrobić RTG szczęk?
Skoro wyraźnie coś się w paszczy dzieje, chłodna woda działa drażniąco.
Ja pamiętam swoje zapalenie okostnej po leczeniu kanałowym siódemki.
Było lekkie, ledwo widoczne w RTG a ból i neuralgia straszna (miałam straszną przeczulicę połowy głowy).
Próbowaliście Lizakowi dać coś przeciwbólowego/przeciwzapalnego i zobaczyć czy będzie reakcja?

Blue

 
Posty: 23915
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lut 07, 2013 18:28 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

No właśnie nie. Nie było tego testu. Też o tym myślałam.
Na USG i tak dziś pojadę - dostałam się z listy rezerwowej na godz. 20,20. Sajgon na mieście, ale trudno. Będę miała pewność, że coś nie/jest w brzuchu. Zrobię RTG - powiem o tym dr Uznańskiej.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lut 07, 2013 19:28 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Marcelibu, trzymam kciuki.
Mój Pakulec zjadł dziś kilka chrupków wiskasa i troszkę wołowiny.
Karmiony strzykawką chętnie je, nie pije w ogóle.
Jeśli jutro będzie moja wetka, to wezmę go na obejrzenie paszczy, może znowu coś z tym zębodołem jest nie tak...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lut 07, 2013 22:36 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

U nas coraz gorzej... Zaczynam mieć bardzo złe przeczucia. Kocie wstaje i chodzi tylko w nocy, poza tym śpi (ma chyba jakieś nocne lęki, jest bardzo niespokojna, o wybudzaniu mnie nie wspomnę). W dzień już tylko spanie i nikłe zainteresowanie otoczeniem (oprócz wybudzania pięć razy dziennie na jeść - idzie wtedy do kuwety, na moment się pokręci i zaraz spać). W sensie aktywność jest zdecydowanie zmiana na gorsze. Dokarmianie ok, kroplówki itd. Kupale, siku. Dzisiaj dość długo walczyła z szynką (wiem, wiem, ale oprócz whiskasa to jedyne, co ją kręci), ale nic nie przełknęła ostatecznie. Nie sądzę jednak, żeby ona słabła z niejedzenia, ze strzykawki łyka nieźle.
W sobotę pojedziemy chyba na badania (jutro nie ma naszych wetów). Najgorszej jest to, że nasi weci nie mają pomysłu, co dalej. Ciągnąć ją gdzie indziej? Bez sensu o tyle, że jak powiem, gdzie ją leczę, inni weci rozłożą ręce - skoro tam nie pomogli (powiedzmy, jest to renomowane miejsce).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 07, 2013 22:54 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

A nie jest odwodniona?
Jak u Was z kroplowkami?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lut 08, 2013 2:03 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Trzymam za Was kciuki dziewczyny, może nie jest aż tak źle skoro w nocy chodzi budzi Cię... to musi to w dzień odespać tym bardziej ze jest osłabiona... Sheridan nie trać nadziei musisz ją mieć za Was dwie. Pozdrawiam

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 08, 2013 8:46 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Kurcze, może zmień weta?
Ja wiem, że kicia ciężko przechodzi podróż i wizyty, ale może USG brzucha, poszerzyć diagnostykę? Może to wszystko to tylko przypadek i jest coś jeszcze?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lut 08, 2013 13:26 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Witaj sheridan,

u nas było to samo tylko że u mojej 17letniej suni. Po czyszczeniu kamienia i usunięciu kilku zębów koniec, nie zje nic.
Wybudziła się z narkozy, całą noc wyła, nie zmrużyliśmy ani 1 sekundy wtedy.
Nie tknie się niczego, a widać że nie boli już nic. Dziąsła piękne różowiótkie. Psycha. Peritol - jadła jak działał,
jak nie działał kicha. Z Relanium to samo - jak działało - amok do jedzenia. Pomogła nam Mitrazipina - 1/4 tabletki na 3 dni,
pies normalnie je, tzn. karmię ją łyżką bo ona jest już niewidoma (wiek w końcu ma odpowiedni), ale je też sama z miski.
Spróbujcie tego, może to przyniesie postęp.
Ściskam Was mocno :1luvu:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 13:45 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Feniks dzięki, to istotne info. Spróbuje z tym mitrazi- albo zapine. Dostałaś to od dr Trybuły, dobrze kojarzę?
Odwodniona nie jest, lecą kroplówki, siusia tyle, że ja nie wiem, czy to nie za dużo tego płukania. Dzisiaj ma się lepiej. Oczywiście noc z głowy, nieustanne dreptanie, wstawanie i wokalizacje. Ale rano też się kręciła, nawet dała dyla na klatkę. Dzisiaj wygląda to dużo lepiej.
USG - miała obrazowanie całej jamy brzusznej przed operacją.
Zapisałam ją do innego weta, niestety termin dopiero za kilka dni. Ale i tak trzeba wcześniej zrobić biochemię, czy nie wysiadły nerki albo wątroba.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 13:58 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Feniks, możesz mi napisać, pod jaką nazwą handlową dostałaś te tabletki? Bo mitrazapina to tylko nazwa substancji czynnej, widzę.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 14:00 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Ja kupowałam jako Mirtor i receptę miałam od dr Tarabuły.
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 14:03 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Ja kupiłam Mirtazapinę w tabletkach 15 mg pod nazwą Mirtor.
One ulegają rozpadowi w jamie ustnej.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lut 08, 2013 14:35 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Raz podałam Peritol - oczywiście było żarcie na potęgę podczas działania leku. Troszkę się wystraszyłam, kiedy kotu wyszły trzecie powieki i ogólnie "zwolnił" zachowanie, ale po sprawdzeniu, że podstawową funkcją Peritolu jest działanie p/alergiczne - zostawiłam na przetrzymanie. Zwykle po lekach p/uczuleniowych jest reakcja "śpiąca".
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lut 08, 2013 17:38 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Kurczę, tego się boję, tzn moje kocie i tak jest słabe, spowolnione i trzecia powieka na pół oka. Zrobiłam wywiad w aptece i przynajmniej koło mnie jest tylko dostępny Mirzaten 30mg. Muszę wiedzieć, o jaką receptę poprosić, jeśli w ogóle się zgodzą, bo stosują tylko Peritol. Wolę Mitrazapinę, skoro to lek przeciwdepresyjny. Jak się zachowywały wasze zwierzaki po niej?
Kot odrobinę lepszy - dzisiaj się kręci troszkę. Udało jej się nawet przełknąć kilka malutkich kęsów wątróbki - chyba pierwszy raz w ogóle coś połknęła! Walczyła z tą wątróbką dość długo, ale po chwili straciła zainteresowanie. Gorzej, że zaczyna ze mną walczyć z tym karmieniem na siłę, bo jest ciut silniejsza. Szukam też patentu, jak utrzymywać jej futerko w jakiej takiej czystości, bo niestety nie za bardzo się myje, może trochę pysio i sprawy pod ogonkiem, natomiast pierś i szyję ma notorycznie uwaloną jedzeniem, chociaż już stosuję śliniaczki, kto wie co, myję ja po każdym karmieniu itd.

Nie wiem, co robić - załatwiać jutro tylko tę receptę, czy szarpać tego udręczonego kota - w dodatku nie wiem, czy damy radę zrobić tą biochemię, bo sobota, a to trwa i w recepcji nie umieli mi jasno powiedzieć, czy się uda.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 786 gości