Chyba to trzydniowe odrobaczanie coś daje bo kupki są już o wiele ładniejsze Humorek Idze dopisuje, jest ciągle głodna, a wieczorami zamiast kłaść się spać to szaleje Już wyczaiłam, że najlepszą receptą na te szaleństwa jest laserek - 5 minut i dziewczyna pada
Mój tyż nie zwykła cyfrówka. Ale ile trzeba się nawyginać aby w miarę ładne zdjęcie zrobić I żeby jeszcze fotografowane obiekty chciały współpracować Najlepsze zdjęcia wychodzą bez lampy, ale o fajne światło trochę trudno zimą
Igusiowe kupki już ok Wczoraj mała zjadła obiad z dokładką - Kitka uznała, że nie ma ochoty na wołowinkę więc Iga z chęcią ją wyręczyła Rany, ile ona potrafi zjeść... i ciągle jest głodna