Niebieściucha nie pobiję

ale już handluję Sisi (z lecznicy)

.
Wieści od Mimi:
" ...kotka dziś już spaceruje po mieszkaniu, chociaż cały czas trochę nieufnie, ale ciekawość i pieszczotowatość biorą górę

Wczoraj wyszła spod łózka, żeby schować się pod kanapą, ale późnym wieczorem wyjrzała już do nas i wskoczyła na kanapę, żeby się poprzytulać.
Rano na mój widok jeszcze się schowała, ale potem wyszła zjeść i zaczęła się ślicznie bawić piłeczką od Pani (jak widać na zdjęciach).
Ładnie korzysta z kuwety (tylko na początku zrobiła nam niespodziankę pod łóżkiem, ale to na pewno ze zdenerwowania).

Załapała też od razu o co chodzi z drapakiem. Teraz siedzi sobie grzecznie w koszyczku i robi popołudniową toaletę."

Uff, dała radę tyle przeprowadzek

... no i czułam, że to materiał na jedynaczkę
