Uffff! dzisiaj w końcu oczekiwany przez nas od wczoraj moczyk w kuwecie. Mimo że wczoraj pił siooo nie było

. Mielone serduszka -bleeeee

, mielony biust z qraka - bleeee

Dokładnie zakopał

Na całe szczęście końserwy som jadalne. pańcia wpadła na pomysła i....wymieszała z kilkoma chrupkami- Jaśnie Pan podchodzi co chwile zwłaszcza jak jest po głaskach zjada - to mu podchodzi. Czuć wszystkie kosteczki, łopatki wystają, sierść lekko tłustawa- jak się trochę przyzwyczai trzeba mu będzie zrobić badania - mam nadzieje że to tylko dlatego że wcześniej nie jadł . Nie potrafi się bawić myszkami

. Miauczy - bezgłośnie

, może nadwyrężył struny głosowe bo podobno płakał cala drogę jak do mnie jechał.Wredna pańcia strzykawka - bez większych oporów wcisnęła conva do pysia. No i przed chwila zaszczycił mnie i trochę ze mną porozmawiał
