Gdy srajdek biegnie, to raczej podkula lapke i skacze jak zajączek. Natomiast idąc powoli, czesto stawia te lapke normalnie. Gdy sie bawi,to uzywa tej lapki do chwytania myszki, podrzuca i chwyta nią myszke. Lub podnosi obiema lapkami. To chyba nie wyglada zle? Choc chyba nie w pelni wyciaga pazurki. Jak naciskam poduszeczki, to pazurki sie nie bardzo chcą wysuwac.
Moze ktos wie, czy jest w Wawie jakis spec od rehabilitacji. Moze cos jeszcze by poradzil.
W nowym roku zaczne sie powoli rozgladac za spokojnym domem dla niego. U mnie duzy rudy go przerasta energia i wagą i mam czesto pisk, jakby kotka mordowano. Z babcią Murką tez zadna komitywa, ona nie lubi intruzow u siebie. Chyba bede mu szukac domu bez zwierzat lub z jakims wyjatkowo spokojnym zwierzem. Mily koteczek, delikatny, lubi mizianki, mruczy jak traktor. Tylko niesmialek, czasem sie chowa, zeby miec spokoj.