The Szops pisze:Chatkowym maleńtaskom kupiliśmy miśka i takie fajne sztuczne futerko. Zawieźliśmy im to, wyłożyli się zadowoleni i lipna mamuśka też chyba zaakceptowana. Pozostały kawałek futerka włożyłam do szafy tam gdzie zawsze stoją puszki z jedzonkiem.
A maluchy spały czy szalały

starałam się je domyć po II porcji jedzenia, ale trudna sprawa, trezba by je wykąpać ale strach
Dziś wyciągnęłam im wszystko z boksu wstawiłam 2 michy - nałożyłam indyczka z Gerbeka bardzo im smakowało - zjadły 3 słoiczki i jeszcze większy słoiczek jedzonka z Gerberka dla dzieci. Ale potem były nieziemsko upaćkane bo właziły dosłownie całe do misek.
Umyłam włożyłam legowisko i termoforki. Potem za godzinę wróciłąm to już łaziły i znów była powtórka jedzenia

Jadły wszystkie, bez wyjątku.
Reszta kotów w miarę ok, jedynie Erni smutny coś tam podjadł i poszedł spać. Zobaczymy jutro.
Małgosia spała z Pysiolem, a w jednym małym legowisku spali Melchiorek, Vincent, Szrekunia, Marcinek, mały czarny schroniskowy - szkoda że nie miałam aparatu.
Melchior to taka kocia mama dosłownie - maluchy go uwielbiają
