Ktoś zaczął TERAZ dokarmiać koty w miejscu II

Kiedyś były już tak dokarmiane, dostawały niektóre tabletki, ale zaprzestano tego "bo się zaczęły schodzić koty z całego osiedla i było ich za dużo". Nie rodziły się nowe, tylko schodziły
Teraz jest ich mało, więc znów można karmić żeby było znów więcej?
I to jeszcze w tak głupi sposób - karma jest wysypywana na trawnikach. Koty mają swoje miski pod balkonami, gdzie mogłybyśmy nakleić kartkę z informacja o łapankach, przychodziłyby w konkretne miejsca, o konkretnych porach. A tak? Ciężko nawet zlokalizować te wysypki karmy, a co dopiero wyzbierać czy im zapobiec
Jestem zła, bo wstaję o 5 rano i nic nam się nie łapie, bo koty się bawią zamiast myśleć o jedzeniu

A ostatnio złapana tam kotka wczoraj miała zabieg - była kotna. Dzis były tam dwie chyba kotki i jeden stary kocur plus dwa podrostki. Złapałyuśmy podrostki, bo te stare nie dały się nabrać i wolały łatwo dostępna karmę z trawników.
Kocię - chyba chłopak

Kocię - chyba dziewczynka

Maluszki, które są u mnie szukają matek chrzestnych

Jest kotka i dwóch chłopców. Nie mam już głowy do imion

I sponsorów na szczepienie

Wczoraj zostały odrobaczone. Adi ich cudownie wychowuje! Dziś im pokazała gdzie jest miejsce kotów.... w łóżku

Spaliśmy wszyscy razem

I nawet jeden odkrył, jaka to frajda atakować palce u stóp wystające spod kołdry

Idealnie korzystają z kuwety, jedzą wszystko i są coraz mniej płochliwe
