Słuchajcie - Borys jest w domu, czuje się w miarę dobrze, ale.....
Dostałam informacje, że w trakcie kiedy Borys był w szpitalu był tam również przypadek
potwierdzonej panleukopenii.
Kot był tam krótko, Borys nie miał z nim kontaktu i lekarze określili ryzyko zarażenia, przyniesienia wirusa do domu jako niskie, ale...
mam w domu nieszczepionego kota lat 9, który jest nieszczepiony ze względu na alergię na bazę szczepionki.
Jego wet prowadzący uznał, że ryzyko wstrząsu po szczepieniu jest większe, niż ryzyko jego zachorowania.
Z resztą Borys tez był szczepiony dawno temu
Oczywiście uznałam, że Borys musi przejść kwarantanne.
Tylko, że on bardzo źle znosi zamknięcie w pokoju. A stres może nasilić jego objawy ze strony pęcherza.
I tu się kółko zamyka, a ja nie wiem, co mam zrobić.
Izolować- uznając, że wirus mógł zaatakować Borysa od środka, albo na zewnątrz i narazić go na stres, czy uznać, że ryzyko zarażenia jest tak niskie, że izolacja nie ma sensu?