Na pewno się nim zaopiekowała.. mam przeczucie że byłaby dobrą mamusią.. teraz po drugiej stronie na pewno odpowiednio zajmie się kotkiem, który pognał za nią przez Tęczowy Most
CoToMa dziękuję jeszcze raz za to co zrobiłyście dla kotki!! szkoda, że się nie udało

Doszły mnie słuchy, że kilka osób się oburzyło moim wpisem o "dobrej mamusi dla nienarodzonych dzieci" żeby była jasność, to są TYLKO słowa!! i pamiętajcie, że dotyczą kotki za TM do której dołączył mały kociak dla którego może być mamą... (sama nie wiem czy wierzę w ogóle, że po drugiej stronie coś w ogóle jest zarówno dla nas jak i dla zwierząt...)
Gdy zawiozłam kotkę do weta i dowiedziałam się, że jest w ciąży zasugerowałam aborcję, a że w klinice nie zrobili nic kompletnie... cóż...