Moderator: Estraven

Ewcia87 pisze:Spokojnie Garfild siedzi teraz w domu,Nawet zabardzo nie chce mu się na dwór bo za gorąco. A czym karmie małego . Weterynarz zaleciła whiskas w saszetkach dla malutkich kociąt i żeby nie dawać mleka tylko przegotowaną wode. A i tak w pierwszy dzień ledwo udało mu się wcisnąć jakiekolwiek jedzenie.Mały teraz wygląda jak nie ten kot oczka już prawie dobrze humor mu dopisuje nawet zaczoł się bawić, po szamponie który dała weterynarz sierść zrobiła się ładniutka i kto by nie wiedział pomyślałby że kot od zawsze był w domu. Do ludzi jest jeszcze trochę dzikawy na rękach mruczy ale boi się normalnych domowych dźwięków i sam jeszcze do człowieka nie przyjdzie no chyba że rano do jedzenia , ale to bardzo ostrożnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 72 gości