kociak ślepy,sparaliżowany-mama i dzieci szukaja domkow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 29, 2012 22:12 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Monikaa pisze:Lidka 02 jest gotowa wziąć na DT kotka-ślepaczka. :D Nie może wziąć całej rodziny. :(
Jutro wkleję dokładne zdjecia kotków, żeby ta wspaniała kobita wiedziała na co się porywa. :D
Jasdor, Kamari- jeteście absolutnie cudowne.
Dolabra- kocham Cię kobieto.
Te kociaki mają wielkie szczęście- tyle osób wykazało zainteresowanie ich losem!.
Nie sposób wyrazić mojej wdzięczności wszystkim, że nie zostałam z tym sama.

W dalszym ciągu potrzebne DT w W-wie. Kociaki mają szansę trafić do najlepszych lekarzy w Polsce.
Naprawdę wspaniałe jest jednak to, że nawet jeśli nie uda się wyleczyć ich do końca, są wspaniałe osoby gotowe je wziąć do siebie, chociaż na DT

Wiem co to oznacza ale jeżeli trafi do mnie zrobie wszystko co będzie możliwe żeby mały mógł żyć bez bólu , w zabawie tak jak powinno to robić każde kocie..

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 30, 2012 8:52 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

dzisiejsze zdjęcia:

Stan Bidy- bez zmian, tylko oczy zrobiły się czyste, tu widać jak ciąga nogi za sobą
Obrazek
A tu Bida udowadnia, jak bardzo zasługuje na życie, jak radosna jest
Obrazek
Ślepaczek- oczka lewe bez zmian, prawe- otworzyło się, jest ładne i zdrowe
Obrazek
Kotka, która miala być chora najmniej, ma poważny problem z okiem- ja tam nie widzę nic :(
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Sob cze 30, 2012 10:07 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Kotki cudne tak jak pisałam moge małego z chorym oczkiem zabrać do siebie ..

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 30, 2012 10:55 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

kamari, lidka02 piszę pracę licencjacką, potrzebuję badań. Promotorka wybrała dla mojego tematu studium indywidualnego przypadku. Czy zgodzicie się na spotkanie ze mną?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob cze 30, 2012 11:41 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

lidka02 pisze:Ja zakocona moge zabrać małą z chorymi oczkami na dt , ale musze miec pomoc w spłacie weta ....


Nie znam się za bardzo na kotach białaczkowych, a kojarzę sobie że masz w domu kilka kotów Fel +.
Czy nowy kot będzie bezpieczny?

Być może pytanie wynika z mojej niewiedzy.
Wiem, że Fel można się zarazić, ale nie wiem jak szybko.
Wiem, że są domy, w których białaczkowce egzystują ze zdrowymi.

Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 30, 2012 11:56 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Mulesia pisze:
lidka02 pisze:Ja zakocona moge zabrać małą z chorymi oczkami na dt , ale musze miec pomoc w spłacie weta ....


Nie znam się za bardzo na kotach białaczkowych, a kojarzę sobie że masz w domu kilka kotów Fel +.
Czy nowy kot będzie bezpieczny?

Być może pytanie wynika z mojej niewiedzy.
Wiem, że Fel można się zarazić, ale nie wiem jak szybko.
Wiem, że są domy, w których białaczkowce egzystują ze zdrowymi.

Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie.


Mam koty białaczkowe i bez białaczki .Koty zdrowe są zaszczepione dwa razy p. białaczce .Koty zdrowe miałam osobno aż zostały zaszczepione teraz są razem .Dlaczego inny kot nie miał by być bezpieczny jak by był osobno aż do zaszczepienia .Ne rozumiem dlaczego białaczka budzi takie emocje , ta choroba niestety jest nie można się nią zarazić przez powietrze .Koty z białaczką też chcą żyć , są koty bez białaczki umierające z innych chorób na ulicy , zwykły kk je zabija ..Może ten kotek będzie miał większe szanse w oborze jak zostanie tam wypuszczony i lepsze życie jak u mnie w domu z białaczkowymi /.
Ostatnio edytowano Sob cze 30, 2012 13:05 przez lidka02, łącznie edytowano 1 raz

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 30, 2012 12:03 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

lidka02 ile masz kotów?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob cze 30, 2012 12:28 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

najszczesliwsza pisze:lidka02 ile masz kotów?

A co książkę piszesz czy chcesz jednego :?:

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 30, 2012 22:10 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Monikaa nie miała ani minutki, żeby dzisiaj zajrzeć na forum.
Możliwe, że kociakom sie uda, ale to jeszcze nic pewnego, więc zaciśnijcie kciuki, żeby wszystko sie szczęśliwie ułożyło.
Decyzja się waży :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lip 01, 2012 16:10 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Stan na dzisiaj:
Kotek z oczkiem- delikatne zmniejszenie opuchlizny, dalej nie wiadomo, czy odzyska widzenie w drugim oku:
Obrazek

Kotka pierwotnie" najzdrowsza" - nie umiem ocenić, czy jej oczko ma szansę:
Obrazek

"Paraliżek" radosny, jednak jego stan jest bez zmian :( :
Obrazek

I cała kocia bida- warunki godne pożałowania...:

Obrazek

Obrazek

Lidko, ciągle czekamy na wieści- są szanse, że cała czwórka pojedzie. Cierpliwości kochana, może nie trzeba będzie maleńkich rozdzielać- wszak z mamą ich szanse są największe :kotek:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Nie lip 01, 2012 16:42 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Więc za domek najlepiej jak by były jeszcze z mamą :ok: , śliczne są ...

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lip 01, 2012 18:30 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Kotki ładnie jedzą mleczko. W końcu będzie można zaobserwować, czy "paraliżek" robi siusiu i kupkę :D
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Nie lip 01, 2012 18:40 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Byłoby super, gdyby maluchy trafiły z mamą do jednego domku :ok: Kot bez oczek poradzi sobie świetnie :ok: A nie chodzący na tylne łapki, to nie jest żaden "paraliżek", po prostu porusza się inaczej :ok: (często bardzo szybko, tak, jak moja Cocunia, najszybszy kot na świecie :mrgreen: ) i na co dzień świetnie sobie radzi :ok: :ok: :ok: Po prostu trzeba go dodatkowo umyć. Tylko :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lip 01, 2012 21:49 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

TRAFIĄ :dance:
Prawdopodobnie we wtorek, ale to już Monika wie najlepiej, trafia do Kociego Świata k/Warszawy. Leczenie będą miały zapewnione u najlepszych weterynarzy, oczka oczywiście Dr Garncarz :) Neurolog tez jakis dobry sie znajdzie :)
Musimy najpierw poczekac na diagnozę, co dalej z maluszkami robic.

Wsparcie na leczenie oczywiście bardzo mile widziane , jakby ktos zechciał dołożyc grosik :)

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lip 01, 2012 22:40 Re: W-wa-kociak ślepy,sparaliżowany-potrzebnyDT na czas lecz

Mój post będzie teoche nieaktualny, bo jak widze,nie rozważa się już uspienia spraliżowanego kota, ale napiszę.
Miałam przez rok sparaliżowanego Puchasia. Nie miał pojęcia, że jest inny.Bawił się ze zdrowymi kotami, kradł im piłeczki, uwielbiał być w ogrodzie. To było morze ufności i radości w kocim futerku.. Nie wiadomo, czy taki był od urodzenia, czy to wynik urazu-został znaleziony w taki stanie na śmietniku jako dwumiesięczny kociak. Nie załatwiał się sam, przez rok tak organizowałam sobie życie, by być w domu przynajmniej co 12 godzin. Jak wyjeżdzałam,to go zabierałam. Wymagał troche więcej uwagi niz "zwykłe" koty, ale duzo bym dała, by mógł byc ze mną. Odszedł nagle po kilkudniowej chorobie,na sepsę.Nie wiadomo dlaczego.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości