Rozmnażanie persów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 19, 2004 0:15

Kaasiaa pisze:Chodzi o to, że mam wielkie serce i mam silną potrzebę kochać zwierzaczki, a mam tylko 2 :D
Mam nadzieję, że ktoś nie napisze mi "kup sobie rybkę..."
Przemysl to prosze :D , nikt Cie nie chcial straszyc, mozesz tu liczyc na pomoc i wsparcie, ale zrozum tez nas punkt wiedzenia. Rybki nie polecam, chyba ze jako danie glowne dla kota :roll: :wink: .
A co zwierzaczkow to mam 3 jak widzisz, ale to wszystko koty przygarniete od 5 tygodnia zycia. Chcesz maluszka to moze zaadoptuj jakas biede, ktora potrzebuje pomocy :) . Ja tak zrobilam jak widac i prosze jak pieknie wyrosly :lol: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon kwi 19, 2004 0:17

Ja też mam nadzieję, że nikt tak nie napisze, bo nie chodzi o to, żeby cię obrazić, tylko dać ci pewne argumenty do przemyślenia.

Wiesz, nie dziw się, że ludzie na forum reagują alergicznie na propozycje rozmnażania nierodowodowych kotek. Dużo ludzi tutaj poświęca czas i pieniądze, dużo pieniędzy, na ratowanie życia bezdomnym biedakom, które ktoś wyrzucił.

Ostatnio była tu koteczka - wypisz wymaluj syberyjska z małym kociątkiem. Jej właściciel sprzedawał ją na allegro - "komukolwiek, za symboliczną złotówkę, choćby dla wietnamca na obiad" :?

Nie spiesz się, poczytaj forum i przemyśl argumenty przeciw pochopnemu rozmnażaniu. Taką decyzję każdy musi podjąć sam, ale warto wziąć pod uwagę także los tych maleństw, które mają przyjść na świat.

Sigrid

 
Posty: 6655
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon kwi 19, 2004 0:17

Beata pisze:
Sigrid pisze:- Ostatnio na forum było sporo "persów", które dotychczas nie miały jakoś szczęścia do ludzi. Czasem wystarczy poczekać na okazję.

Jestem za :D bo rzeczywiscie ostatnio obrodzilo, i baaaardzo ladne niektore byly :D

Zeby miec upragnionego kota wcale nie trzeba rozmnazac swojej kotki. Wezmy pod uwage Birmany - ostatnio pojawily sie 3 ogloszenia o koteczkach birmanskich (nie kocieta) w bardzo przystepnych cenach - ja mysle, ze jesli wlasciciele byliby przekonani, ze kot idzie do dobrego domu ( bo musza koty wydac z roznych powodow) to za bardzo symboliczna oplata...

ucielo mi post, przepraszam :oops:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon kwi 19, 2004 0:17

No widzicie! Jednak ma sens tłumaczenie laikom :wink: Pewnie teraz czujecie się (zasłużenie) jak zbawcy kociąt, jednak co jeśli chcę odłożyć decyzję o sterylizacji? Jakie są dobre prochy na urojoną (ewentualnie) ciążę, mojej suczce dawałam "galastop", może mi coś poradzicie zanim weterynarz da kici coś niedobrego (w końcu zdarza się)???

Kaasiaa

 
Posty: 10
Od: Nie kwi 18, 2004 23:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 0:20

Ufff, chociaz tyle na dobry poczatek :wink: , choc sadze ze slowo "zbawca" jest lekka przesada :roll: . Lekow niestety Ci nie doradze, bo sie nie znam, kotke mam po sterylce, a 2 koty po kastracji.
Ostatnio edytowano Pon kwi 19, 2004 0:21 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon kwi 19, 2004 0:20

Nie wiem, jak inni ale ja się nie czuję jak zbawca. Wiem zbyt dobrze, że to, że powiesz, ze rezygnujesz z szukania partnera dla kici nie musi okazać się prawdą. Możemy tylko liczyć na to, że mówisz szczerze :)

Ruję można przerwać proverą albo zastrzykiem hormonalnym. Z tym, że hormony nie są obojętne dla zdrowia kici, ryzyko jest zawsze.

Sigrid

 
Posty: 6655
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon kwi 19, 2004 0:23

Kaasiaa pisze:
Mam nadzieję, że ktoś nie napisze mi "kup sobie rybkę..."

Dlaczego ktoś miałby tak napisać? Jesli masz warunki, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, byś miała więcej kotów. My mamy dwa, bo na więcej po prostu nie mamy miejsca.
Kaasiu, jesli mozesz mieć wiecej kotów, to zrób tak, jak pisze Sigrid .

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 19, 2004 0:24

Moja kicia po pierwszej rui dostała zastrzyk hormonalny, na którym "dojechała" do sterylizacji. Wet twierdził, że taka jednorazowa dawka przed sterylizacją na pewno jej nie zaszkodzi. I sprawdziło się.
Obrazek

Kesi

Avatar użytkownika
 
Posty: 10195
Od: Wto lut 12, 2002 17:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 0:24

Absolutnie nie czuje się jak zbawca. Prędzej jako głos rozsądku :wink:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 19, 2004 0:31

Dobrze, dziękuję Wam wszystkim. Fakt że byłam nakręcona na ten pomysł z kryciem, ale baaaaaardzo ostygłam. I tak, mówię szczerze. Może w przyszłości (nawet dość bliskiej, np. przy następnej rui) postaram się o partnera dla Kofi (czyli Kofeiny), ale z pewnością ją wysterylizuje. To jest chyba rozsądny kompromis pomiędzy tym czego bym chciała dla siebie i tym czego życzę mojej koteczce. Jeszcze raz dzięki i chyba idę się z tym przespać.

Kaasiaa

 
Posty: 10
Od: Nie kwi 18, 2004 23:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 0:36

Uciekl mi caly post :cry: ale tutaj masz moje Krowki, dachowce, odchowane od 3 tygodnia zycia przeez mnie:
http://upload.miau.pl/4856.jpg
http://upload.miau.pl/4857.jpg

A tu Daisy i Krzys przed ich przybyciem :D :
http://upload.miau.pl/4858.jpg

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon kwi 19, 2004 0:44

Śliczne kociaki, aż serce pęka od tego piękna! Też bym chciała takie;) Może wezmę kiedyś jakiegoś jeszcze z domu dziecka dla kotów... Ale to kiedyś! Żałuję że mi skaner nie działa, bo bym mogła pochwaliś się moją piekną kićką! Pozdrawiam, cześć.

Kaasiaa

 
Posty: 10
Od: Nie kwi 18, 2004 23:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 7:43

Kaasiaa pisze:(...)Może w przyszłości (nawet dość bliskiej, np. przy następnej rui) postaram się o partnera dla Kofi (czyli Kofeiny), ale z pewnością ją wysterylizuje. To jest chyba rozsądny kompromis pomiędzy tym czego bym chciała dla siebie i tym czego życzę mojej koteczce. Jeszcze raz dzięki i chyba idę się z tym przespać.


Kasiu - seks dla kotki wcale nie jest przyjemny. To dla kotuchy dość bolesne doznanie, okupione silnym stresem i temu podobnym :(
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 11:08

Kaasiaa pisze:(..)Może w przyszłości (nawet dość bliskiej, np. przy następnej rui) postaram się o partnera dla Kofi (czyli Kofeiny), ale z pewnością ją wysterylizuje. (...)


Jeszcze przemyśl decyzję. Raczej żaden hodowca, prawdziwy hodowca, nie "użyczy" Ci, a raczej Twojej koteczce kocura do krycia. Szukając po różnych forach partnera dla swojej kici, na pewno odezwie się jakiś pseudohodowca, który powie, nie ma problemu. Ale z krycie sie płaci, wiedziałaś o tym? Myślę, że to może kosztować 300-500zł. Przypuścmy, ze sie zgodzisz. Zaprowadzisz swoją kotkę do nieznanego domu. Będziesz ja tam musiała zostawic na co najmniej 2 doby. Jaka masz gwarancję, ze kotka nie wróci ze świerzbem, grzybkiem i herpeswirusem w oczach. Zamiast cieszyć się ciążą kotki, będziesz musiała ratować jej zdrowie. O kociakach nie masz wtedy co marzyć. Płody obumrą i dobrze będzie, jesli kotka je zresorbuje (wchłonie), ale może się zdarzyć i tak, ze trzeba będzie robić szybka operację z powodu stanu zapalnego w macicy.
Nie chcę Cię straszyć. Ale ponieważ nie wiesz nic o swojej kotce, o jej rodzicach. Nie wiesz, czy nie jest nosicielem jakichś wad genetycznych, tak samo nie wiesz nic o potencjalnym kocurze. Czy jesteś przygotowana na kocięta z wadami, z których najlżejsze to załomek na ogonie lub krzywy zgryz?
Proszę przemyśl to raz jeszcze.

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 11:47

Kaasiaa pisze:No widzicie! Jednak ma sens tłumaczenie laikom :wink: Pewnie teraz czujecie się (zasłużenie) jak zbawcy kociąt, jednak co jeśli chcę odłożyć decyzję o sterylizacji? Jakie są dobre prochy na urojoną (ewentualnie) ciążę, mojej suczce dawałam "galastop", może mi coś poradzicie zanim weterynarz da kici coś niedobrego (w końcu zdarza się)???


Hmmm... Poradź się dobrego weta, ale organizm kotki a suczki to całkiem różne rzeczy... Moja wetka nie radziła hormonów w ogóle. A Mara miała super łagodne rujki. Więc wytrwałam dość długo, ale koteczka znajomych była na hormonach i teraz ma ropomacicze, nie do operowania (nie twierdzę, że diagnoza jest prawidłowa, to one mi mówiły), nawet nie wiem, czy jeszcze żyje...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, muza_51 i 234 gości