Kotka w Trójmieście - szuka domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 10, 2004 19:30

EH... nic nie widamomo, Chciałyśmy z Ani jechac do tego Borkowa , ale chciałam znac więcej szczegółów, więc pogadałam z tym moim kolega, on pogadał z ojcem i sie okazało ze to nie w Borkowie tylko w Tuchomku koło gospodarsta nad jeziorkiem... i jeszcze dostał ochrzan że ma nie kręcić afery... Tak bym chciała ja uratowac, ale nie wiem czy to realne , na razie czekam na odzew Ani i Eve...

nie wiem , ale mysle że niestety wątek można "odkleić" :(

źle mi chce mi sie ryczec...
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon maja 10, 2004 19:38

To moze wziąć tego ojca kolegi "za łeb" do Tuchomka i niech pokaże gdzie wypuścił kotkę :twisted:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon maja 10, 2004 21:54

smilla pisze:To moze wziąć tego ojca kolegi "za łeb" do Tuchomka i niech pokaże gdzie wypuścił kotkę :twisted:

tylko jak ?
pojedziemy z ani w czwartek jej poszukac, jesli bedziemy wiedzialy dokad :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto maja 11, 2004 7:36

Matko, biedna koteczka :cry:
Ale chyba zdarza sie, chociaz rzadko, ze niektore kotki sobie radza. Agatka MUSIAŁA być kiedyś domowym kotkiem, a z tego, co wie Rysia, to co najmniej dwa lata żyła na osiedlu i zachowywała się tak ostrożnie i czujnie, jak z urodzenia dziczek. Z tym, ze to chyba wyjątek.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 402 gości