Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekają...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2012 21:10 Re: Rudzielce MIKI i MORTI - przerażeni, ale rokujący...? ;

Dziękujemy wszystkim Cioteczkom zaglądającym na wątek rudzielców - bo ja niestety bardzo rzadko ostatnio na forum bywałam. Ledwie znajdowałam czas, żeby odnowić codziennie ogłoszenia chłopaków (najczęściej córki błagałam :wink: ). :wink:

No ale pomimo codziennego odnawiania - nici! Żadnego sensownego odzewu! Chłopaki nadal siedzą u nas zamknięci w jednym pokoju - a ja mam z tego powodu coraz większego stresa i wyrzuty sumienia. Niestety próby połączenia ich z naszym stadem spaliły na panewce. Upodobali sobie naszego Murka jako ofiarę - i piorą go niemiłosiernie! Świetnie dogadują się obaj między sobą, bardzo lubią naszą Maltę (przypomnę, że to suka i w dodatku duża!), omijają z daleka Majorkę - ale widocznie w Murku wyczuli ciapę i futro leciało pod sufit :evil: .

Murek bał się ich już panicznie i nie wychodził praktycznie z kotłowni - więc koledzy wrócili do swojego pokoju i kiblują tam sami w izolacji. A ja nie mam pojęcia, co dalej :( . Sytuacja praktycznie patowa.

Było pewne zainteresowanie adopcją samego Mikiego (pewnie dlatego, że bardziej rudy :twisted: ), ale przecież nie mogę w takim układzie skazać Mortiego na samotność w odizolowaniu, bo to już byłoby całkowite okrucieństwo. Więc na razie klops.

Miki w międzyczasie został już dwukrotnie zaszczepiony, z wyjściowej wagi 2400 g doszliśmy już do 3260 g, Morti waży teraz 3900 g, ale załapał się w międzyczasie na steryd (dostał jakiegoś uczulenia), więc szczepienie niestety się odwleka. Dzisiaj za to zostali obaj zaczipowani.

To już miziaki na maksa - obaj tylko nie lubią za bardzo przetrzymywania na kolanach. Do tego widocznie muszą jeszcze dojrzeć :wink: :ok: .

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Nie maja 20, 2012 12:51 Re: Rudzielce MIKI i MORTI - przerażeni, ale rokujący...? ;

Trzymam, żeby w końcu znalazł się super domek dla nich :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2012 12:58 Re: Rudzielce MIKI i MORTI - przerażeni, ale rokujący...? ;

U mnie siedzi ich krewna - ruda kotka - żadnego zainteresowania. Rudym kocurkiem też. Nie wiem co jest- moda na rude minęła czy jak?
AnielkaG
 

Post » Czw maja 24, 2012 13:43 Re: Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekaj

Moda na rude chyba rzeczywiście całkowicie przeszła... :( Bardzo dużo rudzielców jest ogłaszanych, sporo czeka na forum - i nic...

Nasi kawalerowie spędzają dni na wyglądaniu przez okno, jękoleniu o wypuszczenie, nocnym rozrabianiu - i jedzeniu, gdy tylko sypnie się choćby odrobinę w miseczki. No jeść to by mogli 24 na dobę :roll: . Nie wiem, czy ten syndrom głodowy im kiedykolwiek minie - a może to z nudów?? W każdym razie wciągają jak odkurzacze 8O .

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt wrz 07, 2012 10:25 Re: Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekaj

co tam u kiciów?
Ich koleżanka Kredka, ma się świetnie, miziak mi się robi z kiedyś niedostępnej panny :)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt wrz 28, 2012 19:26 Re: Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekaj

EdytaB_a pisze:co tam u kiciów?
Ich koleżanka Kredka, ma się świetnie, miziak mi się robi z kiedyś niedostępnej panny :)

:!: :!: :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 08, 2012 9:27 Re: Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekaj

ASK@ pisze:
EdytaB_a pisze:co tam u kiciów?
Ich koleżanka Kredka, ma się świetnie, miziak mi się robi z kiedyś niedostępnej panny :)

:!: :!: :!:

znaczy co?
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon paź 08, 2012 9:52 Re: Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekaj

EdytaB_a pisze:
ASK@ pisze:
EdytaB_a pisze:co tam u kiciów?
Ich koleżanka Kredka, ma się świetnie, miziak mi się robi z kiedyś niedostępnej panny :)

:!: :!: :!:

znaczy co?

Zanczy ,ze nic nie wiadomo.Asia nie pisze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 08, 2012 10:18 Re: Rudzielce MIKI i MORTI-ze strachulców przytulaki! Czekaj

OK - własnie dlatego zadałam pytanie?
Widziałam jak wynosi koty z koterii (ja zaraz potem zabrałam Kredkę) śledziłam sobie tu ich losy i zastanawiałam sie właśnie co z nimi.
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1536 gości